Ginekolog w ciele mieszkanki Lwówka Śląskiego zaszyła chustę chirurgiczną

7
6831
fot. Lwówecki.info

Podczas cesarskiego cięcia w lubańskim szpitalu mieszkance Lwówka Śląskiego ginekolog zaszyła w ciele chustę chirurgiczną wielkości 15 centymetrów. Z tą kobieta chodziła przez blisko dwa lata. Teraz walczy się odszkodowania za błąd lekarski oraz za narażenie na utratę zdrowia i życia.

 

Sprawą zajęli się dziennikarze Polsatu, programu Interwencja, którzy ostatnio bardzo często właśnie w Lwówku Śląskim znajdują bulwersujące tematy i osoby wymagające pomocy. W wyemitowanym 15 lutego materiale pokazują historię 34- letniej pani Aleksandry.

Kobieta z rodziną mieszka w Lwówku Śląskim. W 2012 roku urodziła swoje pierwsze dziecko. Miało to miejsce w szpitalu w Lubaniu. Jak wspomina w materiale pani Aleksandra, urodziła wówczas zdrowego syna. Jednak po kilkudziesięciu minutach od porodu lekarze powiedzieli jej, że będę miała jeszcze jedną operację. Okazało się, bowiem, że ma krwiaka w otrzewnej. Po tej operacji kobieta została wypisana do domu. Jej życie toczyło się normalnie.

Poważne problemy zaczęły się na przełomie 2013 i 2014 roku. W pierwszym dniu Nowego 2014 Roku mieszkanka Lwówka Śląskiego dostała silnych bóli brzucha, na które nie pomagały żadne tabletki. W końcu pani Aleksandra trafiła do szpitala w Lwówku Śląskim. Tu lekarze stwierdzili, że w jej ciele zaszyta została chusta chirurgiczna.

„… należy przyjąć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że przedmiotowa chusta operacyjna została pozostawiona w jamie otrzewnowej w trakcie zabiegu cięcia cesarskiego” – czytamy w opublikowanej przez reporterów Polsatu opinii lekarskiej. A ostatni zabieg kobieta przeszła właśnie w 2012 roku w Łużyckim Centrum Medycznym w Lubaniu.

– Z początku to było nie do uwierzenia, że takie coś może się zdarzyć podczas porodu i potem tego drugiego zabiegu – mówi w reportażu partner pani Aleksandry. A ta dodaje, że od lekarza dowiedziała się, że jeszcze trochę i mogła nie dożyć następnego dnia.

Sprawa trafiła do sądu. Ten wobec twardych dowodów nie miał wątpliwości. Ginekolog Olga K. ze szpitala w Lubaniu, została skazana. Jednak poszkodowana pacjentka do dziś walczy o odszkodowanie za ten karygodny błąd lekarski. Jak przekonuje w materiale kobieta, w jego wyniku do dziś ma spore problemy zdrowotne i to odszkodowanie miałoby w jakiejś mierze pomóc w poprawie stanu zdrowia.

Reprezentujący panią Aleksandrę adwokat jest przekonany o tym, iż z punktu widzenia sprawy cywilnej szpital jest współodpowiedzialny za działania swoich pracowników. Ze względu na specyficzny charakter tego błędu medycznego po ocenie biegłych z zakresu medycyny sądowej, kwota roszczenia względem pierwotnej wzrosła 2,5-ktornie.

– W mojej ocenie będzie to kwota zbliżona do około 100 tysięcy złotych. – wyjaśnia pełnomocnik poszkodowanej, adwokat Ernest Ziemianowicz.

Ani pani ginekolog, ani nikt z władz szpitala nie zainteresował się w przeciągu tych lat stanem zdrowia mieszkanki Lwówka Śląskiego nie zapytał, czy mogą jej jakoś pomóc przekonuje partner pani Aleksandry.

Niestety, mimo starań dziennikarzy programu Interwencja ani lekarka, ani władze szpitala nie chciały wystąpić przed kamerą i skomentować sprawy.

Mieszkanka Lwówka Śląskiego chce jak najszybciej zapomnieć o zdarzeniach z przeszłości.

Cały reportaż dostępny jest na stronach Interwencji – tutaj

7 KOMENTARZE

  1. Kilka lat temu mojej kuzynce lekarze z Legnicy zaszyli chustę po cesarskim cienciu ,dopiero przy drugiej ciąży wykryli to ale już było zapuzno ,mąż jej miał do wyboru albo ratować ją albo dziecko wybrał żonę .Po operacji okazało się że to jest chusta która wyglądała jak guz ,ale córeczki już nie było. Pieniądze wygrała ,ale trauma pozostała do dziś pozdrawiam

  2. “Mieszkanka Lwówka Śląskiego chce jak najszybciej zapomnieć o zdarzeniach z przeszłości.” – i dlatego występuje w TV.
    Nie jest to czasem presja medialna strony na wynik sprawy?

Skomentuj Kop Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here