Po majowej sesji, podczas której radni nie udzielili wotum zaufania burmistrzowi nad Świeradowem- Zdrój zawisły ciężkie burzowe chmury.
Żółta kartka od części radnych podyktowana była głównie niewłaściwymi w ich ocenie kierunkami rozwoju uzdrowiska oraz ignorowaniem radnych przy podejmowaniu ważnych decyzji. Sam burmistrz Roland Marciniak podczas sesji nie zgadzał się z prezentowanymi przez niezadowolonych radnych argumentami i kontratakował. Atmosfera z sesji przeniosła się później na świeradowskie ulice. Mieszkańcy w tej kwestii są również podzieleni – aczkolwiek nie wiemy, jakie są proporcje tego podziału.
Patrząc tylko po komentarzach jakie były wpisywane pod opublikowanym przez nas materiałem widać mocne społeczne niezadowolenie, na tyle duże, iż w komentarzach tych posypały się wyzwiska. Wyjątkowo cierpkie słowa kierowane były pod różnymi adresami i w obu kierunkach. W efekcie więcej było wpisów, których treści nie nadawały się do akceptacji, niż tych kulturalnych. Wśród obelg padały na przykład takie: „banda peda…w ktora nie potrafi nawet czytac”, „je…cie się kur… w te puste łby”, „hu… zaje…”, itp. Oczywiście te wulgarne wypowiedzi nie pojawiały się na naszej stronie. Niektórzy komentatorzy życia politycznego w tym mieście byli na tyle zawzięci, iż dopytywali, dlaczego ich komentarz nie został dodany? Hmmm. Jednemu z komentatorów, który zadał nam takie pytanie na Facebooku zaproponowaliśmy napisanie swojej oceny sytuacji podpisując się pod tym własnym nazwiskiem. Niestety, osoba ta nie zdecydowała się na taki ruch. Jak się okazuje łatwo jest ubliżać innym czując się anonimowym, natomiast robiąc to pod swoim nazwiskiem już zdecydowanie trudniej.
Wśród tych różnych opinii, jakie pojawiły się w uzdrowisku po sesji absolutoryjnej był także długi list napisany przez jednego z mieszkańców, który skierował go do pana burmistrza i świeradowskich radnych. To z pewnością bardzo cenny głos w dyskusji dotyczącej przyszłości Świeradowa- Zdrój.
Szanowny Panie Burmistrzu i Radni miasta Świeradów-Zdrój oglądając transmisje sesji Rady Miasta z dnia 28 maja 2021 r. nasunęło mi się wiele przemyśleń, z którymi postanowiłem się z Państwem podzielić.
Panie burmistrzu w Pana wypowiedziach słowo inwestycje odmienia Pan przez wszystkie możliwe przypadki. Z Pana wypowiedzi można odnieść wrażenie, że zarządza Pan nie miastem z mieszkańcami a przedsiębiorstwem nastawionym na ciągły rozwój który ma maksymalizować zyski przy jednoczesnym obniżaniu kosztów. Kosztem tym niestety są dla Pana potrzeby naszych mieszkańców. Na większości sesji miasta radni zwracają się do Pana z wieloma problemami mieszkańców, które to Pan skrupulatnie zapisuje i niestety niewiele się z tym dalej dzieje. Niech za przykłady posłużą wielokrotnie poruszany temat ul. Korczaka 5 czy ul. Zakopiańskiej. Oglądając obrady z pozycji mieszkańca, przekaz płynący od Pana jest następujący: albo robimy tak jak ja chcę albo nie robimy wcale.
Problem ul. Zakopiańskiej do dziś nie został rozwiązany a ciężkie samochody jak pruły z góry dobrze ponad 50 km/h prują nadal. W momencie jakiejkolwiek niebezpiecznej sytuacji nie ma szans na zatrzymanie się takiego auta. Takich przykładów można mnożyć wiele. Obecnie Pana odpowiedzą na każdy zarzut jest rok pandemiczny i brak środków a zaniedbania ciągną się latami i wracają do Pan jak bumerang. Pan posypuje głowę popiołem i nadal nic z tym robi. Wcześniej mówił Pan, że aby zrealizować cele społeczne należy zadbać o ich finansowanie a to wymaga inwestycji. W mieście prowadzona jest polityka brutalnych inwestycji, które są wciskane w każdy skrawek tereny możliwy do zabudowy. Wiele dróg nie wymagałoby remontu gdyby nie było prowadzonych tak ogromnych budów generujących wielkogabarytowy ruch samochodowy.
Nie trzeba by było stale podnosić wydajności wodociągów bo nie było na nią takiego zapotrzebowania. A pomimo, że wydajności są od podnoszone nadal w wielu miejscach miasta tej wody brakuje, tylko dlatego, że te nadwyżki są pochłaniane przez coraz to nowe inwestycje.
Powiedział Pan, że ma Pan wizje rozwoju naszego miasta lecz odnoszę wrażenie, że ta wizja całkowicie różni się od tej jaką mają nasi mieszkańcy. Z małego spokojnego miasteczka uzdrowiskowego słynącego z powolne płynącego czasu stajemy się aglomeracją turystyczną zadeptywaną przez tysiące turystów w których to tłumie mieszkaniec miasta się zgubił.
Przewodniczący Rady miasta w dniu wyboru na to stanowisko powiedział do Pana, że w mieście inwestuje się miliony a zapomina się o tysiącach potrzebnych do zaspokojenia niewielkich potrzeb mieszkańców. Czy w swojej wizji miasta jest jeszcze miejsce na mieszkańca Świeradowa? Czy już dla nas nie ma tu miejsca?
W pełni się utożsamiam z mieszkańcami Czerniawy i ich problemami. Wielokrotnie Pan podkreślał że komunikacja lokalna to przede wszystkim sposób na odkorkowanie miasta bo to właśnie nią zwozimy do miasta pracowników okolicznych gmin bez których Świeradów padnie. Pana wielokrotnie wypowiadane słowa, że komunikacja jest dla turystów aby zwiększyć dostępność do atrakcji turystycznych rozsianych na terenie naszego miasta, a na ostatniej sesji służymy, że komunikacja jest dla mieszkańców i „babci” z Czerniawy. Na każde postawione merytorycznie pytanie np. o koszt 1 km komunikacji odpowiada Pan wymijająco lub zarzuca Pan brak podstawowej wiedzy pytającemu. Nikt zapewne nie miałby żadnych zastrzeżeń do komunikacji jeżeli ona by jeździła tylko w obrębie naszego miasta a nie służyła jako taksówka dla okolicznych miejscowości do przewozu siły roboczej czy klientów do marketu. Odnoszę wrażenie, że argument komunikacji wykorzystuje Pan w zależności od potrzeb.
Czy kiedykolwiek postawił się Pan w roli mieszkańca obok którego trwa wielka inwestycja i jak to wypływa na jego „miejsce na ziemi”. Podam przykład naszego lokalnego bacy, który aby żyć tak chce uciekł z centrum na koniec miasta by móc w spokoju oddawać się swojej pasji do zwierząt. I po latach z jednej strony ma wielką wieżą a z drugiej wielkie osiedle dla kliku setek turystów. Proszę jemu powiedzieć, „to jest moja wizja i nie ma tu dla ciebie miejsca”.
Mieszkańcy ul. Willowej, Wczasowej, Zakopiańskiej za chwilę Polnej na której staną kolejne bloki, mieszkali dotychczas w spokojnej dzielnicy miasta gdzie mogli spokoje odpocząć od zgiełku dnia codziennego a teraz ten zgiełk mają tuż za oknem. Pan sprzedaje turystom odpoczynek od wielkich miast, ale ceną ich odpoczynku jest spokój mieszkańców we własnych domach. Co Pan ma im do powiedzenia – „wyprowadźcie się ?”. Czy postawił się Pan na miejscu właścicielki domku przy ul. Zakopiańskiej ? Już za chwilę na działkach obok niej na ul. Polnej powstaną kolejne apartamentowce i będzie to wyglądać karykaturalnie że mały domek będzie otoczony z każdej strony wielkimi blokami.
Pan jest przede wszystkim wykonawcą woli mieszkańców, którzy mówią do Pana poprzez swoich Radnych. Pana sformułowana do radnych, że maja się zachowywać jak profesjonaliści są mocno krzywdzące.
O ustosunkowanie się do treści listu jednego z mieszkańców zwróciliśmy się do Pana Rolanda Marciniaka, Burmistrza Świeradowa- Zdroju. Jak na razie nie wiemy, czy pan burmistrz będzie chciał się do tych argumentów odnieść. Ale jak tylko otrzymamy odpowiedź, to z pewnością ją tu opublikujemy.
Działke tanio kupie… działke kupie na terenie gminy lwówek, może być w mojeszu .
Szanuję Marciniaka. Musi cały czas znosić jęki takich ludzi bez szerszej perspektywy. Czy babcia z Czerniawy i turysta skoczą sobie do gardeł bo jadą w jednym busie? Bus jest tylko dla jednej kategorii ludzi, i nikt inny już później nie może do niego wsiąść? Autor myślał że zabłysnął “przyłapaniem” Marciniaka na “nieścisłości” a po prostu zrobił z siebie… wiadomo kogo.
Jakiś plan zagospodarowania powinien regulować architekturę w górskiej miejscowości, tu się chyba zgodzimy. Ilość hoteli jest już odpowiednia, dają pracę nie tylko ludziom żyjącym w Świeradowie ale i okolicy. A to że powstały jest zasługą, a nie błędem administracji. Bez nich w Świeradowie panowałaby bieda. Problem z apartamentami które powstały do tej pory mają tylko ci którzy są już wygodnie ustawieni.
płuczki górne jest taka działka
Burmistrz nie odpowie na ten list.Nie będzie sobie zaprzątał głupotami głowy.Dla niego się liczy sprzedać następne działki pod apartamentowce. Ciekawe dlaczego w swojej okolicy gdzie mieszka jeszcze nie powstały apartamentowce.A pewnie dlatego że Jego siostra ma pokoje gościnne.