W czwartek, 20 czerwca przypada Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, Boże Ciało. To jedno z ważniejszych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Głównym punktem jego obchodów jest procesja eucharystyczna, która przechodzi ulicami polskich miast i wsi.
Choć świadomość niezwykłego cudu przemiany konsekrowanego chleba i wina w rzeczywiste Ciało i Krew Chrystusa towarzyszyła wiernym od początku chrześcijaństwa, jednak trzeba było czekać aż dziesięć stuleci zanim zewnętrzne przejawy tego kultu powstały i zadomowiły się w Kościele katolickim. Początek tradycji obchodzenia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku, kiedy to w Kościele katolickim przyjęto dogmat o transsubstancjacji, czyli przemianie substancji chleba i wina, w Ciało i Krew Chrystusa.
Dziś w kościołach wierni gromadzą się na mszach, po których uczestniczą w procesjach eucharystycznych. Procesyjnie przenoszona jest monstrancja z Najświętszym Sakramentem, którą na zakończenie udzielane jest uroczyste błogosławieństwo. Po drodze wierni zatrzymują się przy ołtarzach, z których każdy ma inną symbolikę.
Ciemnogród i tyle, państwo wyznaniowe, kalifat katolicki… A teraz wyobraźcie sobie muzłumanów robiących procesje piesze w PL przez miasta blokujące cały ruch – to samo myślę o tym święcie w tej formie – religie uprawiać w świątyniach, a nie na ulicach bądź co bądź świeckiego jeszcze państwa… Zresztą niewiele zabrakło, a Polska nie była by katolicka, a luterańska…..
Coś się gościowi pozajączkowało. Sprawdź sobie Wolterze, od ilu lat w Polsce odbywają się procesje, oraz ile (dzięki Bogu) muzułmańskich pochodów zatrzymano (kosztem życia wielu ludzi). Ale oczywiście masz wolność wyboru – możesz wybrać życie w kraju luterańskim, może już wkrótce kalifacie…..