Jednego kota udało się wyciągnąć mieszkańcom, drugiemu pomogli strażacy. Oba przemoczone i zziębnięte, ale całe i zdrowe trafiły w dobre ręce.
W sobotę wieczór ok. 19 godzinie dyżurny straży pożarnej w Lubaniu przyjął zgłoszenie o uwięzionych na potoku Santa Maria, przy 11 Listopada w Świeradowie- Zdroju małych kotach. Te płaczące chwilę wcześniej wypatrzyła jedna z mieszkanek. Koty był w wodorostach, nie miały szans na wydostanie się na brzeg, a po deszczach wody w rzece przybywało.
Jednego zwierzaka udało się wyciągnąć mieszkańcom, drugiemu pomogli strażacy z OSP Świeradów- Zdrój.
Na chwilę obecną nie wiadomo jak koty się tam znalazły, najprawdopodobniej ktoś je porzucił. Na szczęście oba przemoczone i zziębnięte, ale całe i zdrowe trafiły w dobre ręce.
Na marginesie warto dodać, iż tuż obok miejsca, gdzie ktoś na śmierć porzucił kociaki mogło dojść do większego nieszczęścia. Na ulicy Bocznej w uzdrowisku pokrywa studzienki kanalizacyjnej wpadła do środka. Radny Mateusz Szumlas tłumaczy nam, iż informację o niezabezpieczonej studzience bez pokrywy otrzymał od mieszkańców i natychmiast powiadomił urzędników. Po kilkunastu minutach na miejsce przyjechali pracownicy wodociągów, którzy zabezpieczyli miejsce. Tego typu “niespodzianki” mogą być naprawdę niebezpieczne! Zgłaszajcie każdy taki przypadek!
Tylko dobra guma i solidne gumowanie cholinexa może zdziałać cuda, lać zimnym końcem pół gryfowa od rynku po dworzec pkp.
Chciałbym przygarnąć kotka proszę o kontakt