Czy to aby na pewno efekt deszczu?

5
2308
zdjęcia nadesłane przez czytelników

dania wśród mieszkańców są w tej kwestii mocno podzielone. Jedni twierdzą, że to nieuchronny efekt deszczu inni, że efekt nieudolnych rządów burmistrza miasta i podjętych przez niego niewłaściwych decyzji.

 

Świeradów- Zdrój ma wiele atrakcji. Gondola, Sky Walk, piękne góry, wody mineralne, etc. Tych atrakcji jest wyjątkowo dużo. Za większością z nich stoi Matka natura, bądź prywatni przedsiębiorcy. Są jednak i takie, które mocno dzielą mieszkańców a turystów wprawiają w osłupienie.

Otóż w XXI wieku przy każdym większym deszczu ulicami miasta płynie wszystko, co chwilę wcześniej znajdowało się w kanalizacji. Kto za tym stoi? Czy to nieokiełznane siły natury, czy raczej nieprzystosowana do panujących warunków kanalizacja miejska? Pytając mieszkańców uzdrowiska możemy usłyszeć w tej kwestii różne opinie. Również ze strony władz miasta możemy dostrzec działania mające „przykryć problem”, albo mówić prościej skierować go w inne, niewidoczne aż tak dla oczu miejsce – wprost do rzeki.

Staraniami burmistrza Marciniaka powstał bowiem w mieście tak zwany przelew boczny, który nadmiar ścieków z kanalizacji miał kierować wprost do Kwisy. Jednak wydana przez RZGW decyzja na jego użytkowanie została zakwestionowana i trwa postępowanie w tej sprawie.

Deszcz nie chce czekać na jego wyjaśnienie. Dziś pada nad całym regionem. Jednak chyba tylko w Świeradowie- Zdroju, mieście rządzonym przez burmistrza Rolanda Marciniaka mieszkańcy i turyści mają taką, co by nie mówić „atrakcję”. Gospodarz opowiada mieszkaniom o „szklanych domach”, jednak z załatwieniem przyziemnych problemów najwyraźniej sobie nie radzi, bo sytuacja sięgnie się od kilku lat i jej poprawy jakoś nie widać.

Dziś znowu na ulicach Świeradowa- Zdroju wybijały studzienki kanalizacyjne.

5 KOMENTARZE

  1. No niech jeszcze wybudują w tym grałdołku aquapark z 5 hoteli wielkością tego budowanego koło Gondoli i wy wszyscy mieszkańcy popłyniecie w dół z turystycznym gównem prosto do Bałtyku. Tylko dlaczego my mieszkańcy gmin niżej położonych mamy z tego powodu cierpieć tzn ciagly ruch pojazdów beż przystosowanych dróg i ich infrastruktury oraz tej waszej oczyszczalni bez wydajności do ilosci ludzi przebywających na waszym terenie. Dobrze że ktoś pomyślał i zablokował tą pseudoekologiczną inwestycje tzw przelew boczny. Chyba przyszedł u Was czas na zmiany w urzędzie.

  2. Zawiść ludzka jest zaskakująca, Włodarze z Mirska to powinni sie uczyć od Świeradowa jak sie pozyskuje inwestorów i kasę, będzie więcej podatków to i będzie lepsza infrastruktura, kiedy Mirsk zrozumie i zacznie inwestować w rozwój swojego terenu? kiedy powstaną mieszkania dla pracowników? kiedy mirsk pójdzie w turystykę? kiedy ktoś tam zacznie myśleć? kiedy Mirsk zacznie zarabiać kase jako miasto? W Orłowicach mieszkańcy nie mają wody bo bieda w Mirsku, śpicie na kasie tylko włodarza macie do niczego.

  3. Odwracanie kota ogonem to przykład opcji, która nie ma dobrego programu. W artykule jest mowa o świeradowskich ściekach i bocznym przelewie i jaki pomysł na rozwiązanie tego problemu mają władze tego urokliwego miasteczka???? Proste pytanie i odpowiedź……

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj