Już po raz drugi w tym roku Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego zlecił wykonanie dwóch studiów wykonalności dla linii kolejowych: Jelenia Góra – Karpacz/Kowary oraz Gryfów Śląski – Świeradów-Zdrój / Jindřichovice pod Smrkem (Republika Czeska).
Przedmiotem zamówienia jest opracowanie dwóch Studiów wykonalności dla linii kolejowych:
- Jelenia Góra – Karpacz/Kowary
- Gryfów Śląski – Świeradów-Zdrój/Jindřichovice pod Smrkem (CZ).
Globalnym celem projektu jest wskazanie zasadności rewitalizacji oraz trwałości projektu rewitalizacji przedmiotowych linii kolejowych. Ponadto wykazanie korzyści i efektów projektu poprzez sprecyzowanie możliwości usprawnienia degradowanego układu komunikacyjnego, a tym samym przywrócenie funkcjonowania pasażerskich połączeń kolejowych przyczyniających się do aktywności gospodarczej i społecznej regionu.
Opracowanie powinno w należyty i dokładny sposób dostarczyć Zamawiającemu podstaw do podjęcia decyzji finansowych i rzeczowych odnośnie realizacji projektu.
UMWD oczekuje od Wykonawcy określenia optymalnego wariantu inwestycyjnego realizacji projektu w kontekście prognoz przewozowych i przyszłych potrzeb eksploatacyjnych i utrzymania, określenia modelu finansowania projektu oraz przedstawienia uwarunkowań i rekomendacji najlepszych rozwiązań realizacji projektu.
Szacunkowa wartość bez VAT: 307 833.33 PLN. Oferentów poznamy już za niespełna miesiąc.
-/ UMWD/red./-
Warto przeczytać:
- Jest zielone światło dla linii kolejowej Gryfów Śląski – Mirsk – Świeradów- Zdrój
- Są chętni na wskazanie zasadności rewitalizacji kolei do Świeradowa
- Do Świeradowa- Zdroju dotarła zabytkowa lokomotywa
- Jest szansa na odtworzenie Kolei Izerskiej
- Linia kolejowa, czy trasa rowerowa?
Oczywiście, że potrzebne. Generalnie wszelkie analizy głównie opierały się, a w zasadzie skupiały się tylko i wyłącznie na połączeniu lokalnym pomiędzy Gryfowem Śl a Świeradowem. Prawdopodobnie również nigdy nie brano pod uwagę przywrócenia połączeń kolejowych na tym odcinku w kontekście bezpośredniego połączenia z Wrocławiem.
Wg mnie to duży błąd. Rewitalizacja w/w odcinka w oparciu o bezpośrednie połączenie z Wrocławiem nadaje mu zupełnie inny wymiar, nie lokalny a regionalny. Oczywiście niezbędnym warunkiem jest elektryfikacja tego odcinka może nie od razu przy rewitalizacji ale to docelowo w przyszłości oraz wydłużenie relacji Wrocław – Lubań Śl do Świeradowa- Zdroju. Takie rozwiązanie pozwoli na wykorzystanie istniejącego taboru jak i brak konieczności zatrudniania nowych pracowników. Byłaby to bardzo podobna relacja w ogólnym charakterze jak i czasu przejazdu do połączenia Wrocław – Szklarska Poręba z tym, że w tym przypadku byłoby to połączenie aglomeracji wrocławskiej, zagłębia miedziowego (Legnica)i okręgu Bolesławieckiego z regionem turystyczno – uzdrowiskowym (Góry Izerskie i uzdrowisko Świeradów Zdrój). Dla Świeradowa Zdroju jako miejscowości turystycznej miałoby to ogromne znaczenie. Dodatkowo miejscowości tj. Gryfów Śl, Olszyna Lubańska, Mirsk i Świeradów – Zdrój zyskały by bezpośrednie połączenie z Wrocławiem. Takie rozwiązanie miałoby również pozytywny bilans w kontekście analizy kosztów/zysków w przypadku uruchomienia połączenia do Świeradowa- Zdroju. W aspekcie całego połączenia Wrocław/ Świeradów -Zdrój będzie się to kształtować in plus, gdzie w samej relacji Gryfów Śl/ Świeradów-Zdrój może być odwrotnie co w konsekwencji może podważać sensowność rewitalizacji tej linii. Kolejny ważny argument to oczywiście atrakcyjność i jednocześnie konkurencyjność takiego połączenia. Autobus ze Świeradowa przez Lwówek/Złotoryję do Wrocławia obecnie jedzie 2 godz i 50 min. Pociągiem można byłoby uzyskać podobny czas przejazdu.
Myślę, że warto mentalnie zmienić znaczenie tego “kawałka” szlaku kolejowego
W tym przypadku elektryfikacja była by zbędna.
https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/newag-pokazuje-hybrydowego-impulsa-2-zdjecia-93694.html
Zapomnij. Kolei Dolnośląskich nie stać na kupno normalnych szynobusów, więc tym bardziej nie kupią o wiele droższych hybryd. A jak kupią to na Karpacz a nie Świeradów.
To są linie lokalne i nikt nie będzie ich elektryfikował. Za duże koszty i nie ma takiej potrzeby. Przez Gryfów jeżdżą wyłącznie szynobusy a ty chciałbyś do Świeradowa puścić EZT-y? Kto zapełni tak duże składy? Jeśli chodzi o samą reaktywację linii do Świeradowa, to była by ona sensowna tylko pod warunkiem wybudowania łącznicy z Mirska do Rębiszowa, która pozwoliłaby znacznie skrócić czas w dojeździe do Jeleniej Góry, do którego ze Świeradowa są największe potoki. Z Gryfowa akurat nikt nie będzie jeździł, bo to są dwa małe miasteczka, które zwyczajnie nie dadzą rady wygenerować przyzwoitej frekwencji. Jazda przez Gryfów jest mocno naokoło i w ogóle nie będzie konkurencyjna z busami. Zamiast elektryfikować linię lepiej wybudować wspomnianą łącznicę. Poza tym sądzę, że lepiej byłoby odbudować linię z Mirska do Czech niż do Świeradowa, dzięki czemu uzyskalibyśmy bardzo dobre połączenie tej części województwa z Libercem, który jest największym miastem w tej części Czech i znaczącym celem turystycznym (np. góra Jested z kolejką linową). Dużo turystów tam jeździ, na pewno więcej niż do Świeradowa. Więc na przyzwoite potoki na tej trasie można by z pewnością liczyć, wystarczy wspomnieć o sukcesie już funkcjonującego połączenia ze Szklarskiej Poręby do Liberca. Można by nawet stworzyć okólną linię turystyczną – pociąg w jedną stronę jechałby przez Jindrzichovice, a wracał przez Harrachow. Przypomnę, że nawet w czasach niemieckich główną linią z Gryfowa była linia do Jindrichowic i dalej do Czech, a od niej odgałęziała się w Mirsku boczna kolejka prywatna do Świeradowa.
Z tą łącznicą to bardzo dobry pomysł. I zamiast do Świeradowa uruchomić pociągi do Liberca przez Mirsk i Frydlant. Byłoby świetne obejście Gór Izerskich od północy. Oczywiście trzeba by znaleźć pieniądze na ten kawałek linii, ale myślę, że gdyby pominąć przy reaktywacji mało perspektywiczny odcinek do Świeradowa to akurat by wystarczyło.
Piszesz bzdury. Wrocław leży za daleko, żeby zapewnić stałe potoki do Świeradowa. Nawet autobus został zlikwidowany na trasie z Wrocławia do Świeradowa, bo nikt nim nie jeździł. Jeśli jakiś kierunek ma sens, to przede wszystkim Jelenia Góra. Ale do niej jazda przez Gryfów jest bardzo naokoło. Podobny ogryzek jest do Leśnej, który został wyremontowany niedawno i pociągi spokojnie mogłyby tam jeździć. A jednak Koleje Dolnośląskie nie zdecydowały się uruchomić pociągów, bo kierunek jest donikąd. W takiej samej sytuacji jest Świeradów. W regionie jeleniogórskim sens mają jedynie reaktywacje linii do Karpacza, Kowar i Lwówka. Ewentualnie można zastanowić się nad weekendowymi pociągami z Lubania do Leśnej ale tylko dlatego, że tam nic nie trzeba remontować, bo linia jest w wystarczająco dobrym stanie. Wyrzucanie pieniędzy na remont linii do Świeradowa nie ma najmniejszego sensu.
Gmine Mirsk na to nie stać
A kto mówi, że gmina Mirsk ma co kolwiek finansować? Z drugiej strony właśnie takie podejście powoduje, że Mirsk wygląda jak wygląda. Najprościej jest powiedzieć że się nie da zamiast szukać rozwiązania.
Pieniądze nie spadają z nieba. A w regionie są dużo ważniejsze linie do reaktywacji: linia 283 z Jeleniej Góry do Lwówka oraz 308 i 340 do Karpacza i Kowar. Nie ma co porównywać takiego Świeradowa z Karpaczem.
Jest jeszcze aspekt euroregionu piszesz .ze Wroclaw i to jest jak najbardziej sluszne ja dodalbym Drezno .Goerlitz.Zgorzelec .Luban przeciez nasi sasiedzi odwiedzaja nas tlumnie.
To chyba sobie żarty piszesz. Już widzę te tłumy jeżdżące z Wrocławia do Świeradowa. Polbus zawiesił kursowanie jedynego autobusu do Świeradowa, bo nie było frekwencji. A ty myślisz, że jak będzie pociąg, to ludzie nagle rzucą się w tym kierunku. Reaktywować należy te trasy, które będą cieszyć się zainteresowaniem w ruchu codziennym (to dojazdy mieszkańców do pracy i szkół), a nie linie, gdzie jeździć będą tylko nieliczni turyści od święta.
Zastanówcie się co robicie nie macie co z pieniędzmi robić
Te pociągi są potrzebne jak … dorożki! Pieniądze psu między pośladki! Czy nas podatników stać jeszcze dodatkowo na remont i utrzymanie torowiska, skoro już i tak utrzymujemy drogi? Może jeszcze szeregowo, wzdłuż torów kanał żeglowny zrobić ze śluzami? Hmm… Ten kanał jest jeszcze głupszy od pociągów… Ale była by ekstremalnie droga atrakcja! Głupi podatnik zapłaci!
Szkoda pieniędzy na pociągi.
Nie mają co z pieniędzmi robić 3 osoby może w ciągu miesiąca pojadą z gryfowa do swieradowa
Wam nigdy nikt nie dogodzi,nawet żona.
Takie masz doświadczenia z żoną? Współczuję…
Połączenie Gryfowa ze Świeradowem a następnie z Czechami to super pomysł. Zapewne by weszło w opcję Euro Region Nysa i stanowiło super ofertę turystyczną. Dla niedowiarków proszę zorientować się jak fajna zrobiła się opcja kolejowa ze Szklarskiej do Liberca, czy Jelenia Góra – Goerlitz. Trzymam kciuki i chętnie skorzystam jak się powiedzie.
Ale co ty porównujesz Liberec, Jelenią Górę, Goerlitz czy nawet Szklarską Porębę z zapyziałym Świeradowem. Naprawdę myślisz, że z Gryfowa do Świeradowa będą jeździć takie tłumy jak ze Szklarskiej do Czech? Zupełnie nie ta skala. Pieniądze na tę linię pójdą w błoto, nikt tu nie będzie jeździł pociągami.
Ścieżka rowerowa Gryfów Świeradów. To jest wyjście. Przynajmniej będzie można bezpiecznie z małym dzieckiem na rowerze polatac.
Oczywiście ,że jest potrzebne dziś nie ma praktycznie żadnego połączenia ze Świeradowem. A turystyka się rozwija.Turystów coraz więcej. Można by było pomyśleć o organizowaniu rajdów. Jestem za. Gdyby takie połączenie było i było dobrze skomunikowane to wtedy mamy połączenie i z Goerlitz i z Jelenią Górą i dalej. Ścieżka rowerowa też jest dobrym rozwiązaniem ale jako dodatkowa atrakcja. Jest tyle możliwości rozwoju, ale niestety siedzący na stołkach nie chcą tego widzieć , najlepiej powiedzieć nie stać nas na to. Nigdy nie będzie stać, jeżeli nic się nie zrobi w kierunku rozwoju.
Do Mirska reaktywować kolej (i dalej do Czech), a do Świeradowa zrobić ścieżkę rowerową na miejscu torów. Wilk syty i owca cała. W Mirsku można by wsiąść do pociągu z rowerem i pojechać dalej do Jeleniej Góry albo Czech. Do Czech dużo ludzi jeździło by pociągami (wystarczy popatrzeć na sukces połączenia Szklarska Poręba – Liberec), a Świeradów to jest mała pipidówa gdzie wrony zawracają.
jak najbardziej takie połączenie kolejowe między Gryfowem a Świeradowem powinno być, przecież z Gryfowa jest połączenie kolejowe w kierunku Jeleniej Góry, Zgorzelca czy Węglińca,jeździ też pociąg do Wrocławia, Warszawy,Białegostoku i wystarczy to skomunikować z połączeniami do Świeradowa z przesiadką w Gryfowie.
Do Jeleniej Góry jazda naokoło i z przesiadką (zupełnie niekonkurencyjna z busami), do Zgorzelca, Wrocławia, Warszawy, Białegostoku itd. Za duża odległość, żeby jeździło na tyle dużo ludzi, żeby to miało sens. Jak reaktywować to z głową, żeby miało ręce i nogi (do Karpacza, Kowar, Lwówka), a nie dla samej reaktywacji i żeby potem wozić muchy.
Oczywiście, że ma to sens. Tym bardziej jeszcze przez Wolimierz do Czech. Okno na świat by było.
To chyba żart. Taaa, Wolimierz, kolejna “metropolia” o której pociągami będą jeździć takie tłumy że hej!
Ps. Chyba że masz na myśli pociągi do Czech przez Wolimierz. Takie połączenie byłoby OK, dużo bardziej sensowne niż do Świeradowa.
do kaja805 : Tak. Mam na myśli dawne połączenie Mirsk – Wolimierz i dalej do Czech.
Takie połączenie nie ma najmniejszego sensu. Gryfów i Świeradów to dwa małe miasteczka i one nie wygenerują odpowiedniej frekwencji w pociągach. Przecież na tej trasie nawet busów jest jak na lekarstwo. Trochę turystów będzie może w wakacje, ale poza wakacjami pies z kulawą nogą nie wsiądzie do pociągu. Ale jest lepszy pomysł – wybudować krótką łącznicę z Rębiszowa do Mirska, która znacznie pozwoliłaby skrócić drogę z Jeleniej Góry i nie trzeba byłoby telepać się przez Gryfów. Natomiast z Mirska zamiast do Świeradowa wyremontować krótki odcinek linii do Jindrichovic, skąd jeżdżą pociągi do Liberca. Takie połączenie otworzyłoby drogę do Czech, przede wszystkim dużego Liberca czy Frydlantu będącego atrakcyjnym celem turystycznym (np. szeroko znany zamek). W ten sposób uzyskalibyśmy kolej okrążającą całe góry Izerskie (od południa już jest połączenie Liberec – Harrachov – Szklarska Poręba) co byłoby świetnym produktem turystycznym. Linię do Świeradowa można sobie natomiast darować, pod względem frekwencji na pewno nie równałby się nie tylko z Libercem, ale nawet Frydlantem.
Pociągi Jelenia Góra – Karpacz/Kowary jak najbardziej mają sens. Gryfów Śląski – Świeradów-Zdrój – w ogóle. Pamiętam jak jeszcze jeździły pociągi do Świeradowa i woziły powietrze. Dzisiaj każdy ma auto i nikt nie będzie się tłukł naokoło pociągiem z przesiadką w Gryfowie. Zamiast Świeradowa sugerowałbym wpisać do projektu linię Jelenia Góra – Lwówek Śląski, gdzie mieszkańcy nie mogą doprosić się przywrócenia pociągów.
Zgadzam się z poprzednikami. Zamiast odbudowywać linię do Świeradowa lepiej za te pieniądze wybudować łącznicę z Rębiszowa do Mirska i puścić pociągi do Czech przez Wolimierz i Jindrichovice. Do Liberca albo Frydlantu dużo ludzi by jedziło, także rowerzystów a w zimie narciarzy (na górze Jeszted jest duży ośrodek narciarski). Tak jak już pociągi jeżdżą pełne ze Szklarskiej. Szklarska pokazała już drogę, trzeba tylko pójść jej śladem. A Świeradów to dziura zabita dechami, nawet PKS polikwidował wszystkie swoje kursy.
Z wszystkich linii do reaktywacji w okolicy linia do Świeradowa jest najmniej sensowna. Dużo bardziej przydałyby się reaktywacje Karpacza, Kowar i Lwówka. Jeśli władze Świeradowa tak są napalone na pociągi, to niech przejmą tory i same je wyremontują, a potem kupią tabor i sobie jeżdżą turystycznie ciuchcią do Gryfowa z dwoma pasażerami na pokładzie. Wydawanie na to kasy ze środków województwa to jest to marnowanie publicznych pieniędzy.
Kierunek ze Świeradowa do Gryfowa to w praktyce ślepy kierunek, bo najwięcej ludzi jeździ do Jeleniej Góry. A jazda pociągiem przez Gryfów nie będzie konkurencyjna z busami. Więc nie sądzę, żeby reaktywacja to był dobry pomysł. Linia do znacznie popularniejszego Karpacza tyle lat czeka na reaktywację. Z drugiej strony mamy przepiękną linię z Jeleniej Góry do Lwówka, gdzie jeszcze 2 lata temu jeździły pociągi i gdzie koszty remontu na pewno będą o niebo mniejsze. To są priorytety w naszym regionie. A Świeradów… cóż, nie każda linia kolejowa w dzisiejszych czasach zasługuje na przywrócenie do ruchu. Może jakby Niemcy zrobili linię ze Świeradowa do Szklarskiej Poręby (były takie plany!) to miałaby sens, ale nie przez Gryfów.
Połączenie kolejowe Świeradów – Wrocław + Czechy powinno być. Kiedy kończy się turnus, kuracjusze nie mogą wydostać się ze Świeradowa. Zimą drogi są w tym rejonie niebezpieczne, a kolej wpłynęłaby na rozwój turystyki w tym rejonie. Trzeba tylko rozpropagować . To nie są tak wielkie koszty, bo kolej tam była, więc nie tworzy się całkiem nowe. Kiedyś się opłacało, a teraz nie.
Trasa Swieradow- Jelenia Gora Ma sens tylko, przez wybudowanie lacznicy, Mirsk- Rebiszow i puszczenie nia szynobusow, ktore kończą jazde, w Jeleniej Natomiast z Gryfowa odbudowac, trasę do Czech i puscic nia, szynobusy dalekobiezne np. Z Legnicy, czy Zielonej Gory Nawet by mozna umówić, się z Niemcami i w sezonie letnim uruchomic polaczenie z Leipzg-Liberec p. Mirsk, czy Georlitz – Jindrichowice Natomiast puszczenie szynobusu i to parę razy dziennie, tylko na odcinek lokalny do Gryfowa, jest bez sensowny Jezeli juz, to tylko kierunki dalekobieżne maja sens I jeszcze jedna rzecz, w stosunku dla polaczen do Swieradowa Nalezy w Swieradowie, zrobic oblot A dlaczego? Aby w sezonie turystycznym, mogly przyjezdzac pociagi retro A wiadomo jak KD, widza stacje Przewaznie z jednym torem i peronem A to blad i krótkowzroczność, w temacie polaczen kolejowych