Czy dojdzie do strajku nauczycieli? Związkowcy wyjaśniają

17
2470
ZNP Solidarność strajk protest

Na kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolonego w środowisku nauczycieli, jest bardzo gorąco. Związkowcy stawiają twarde warunki i grożą strajkiem.

 

„Galopująca inflacja pochłania nasze wynagrodzenia. W czerwcu 2022 r. ceny towarów wzrosły o 16,8% a usług o 11,5%” – tłumaczy największy ze związków skupiających nauczycieli, który w negocjacjach z rządem stawia twarde warunki.

„Domagamy się: 20 proc. wzrostu płac nauczycieli, powiązania nauczycielskich wynagrodzeń ze średnimi wynagrodzeniami w gospodarce, zwiększenia nakładów na oświatę i wychowanie” – postulują związkowcy.

Natomiast podczas rozmów minister edukacji Przemysław Czarnek zaproponował nauczycielom podwyżkę w wysokości 9 proc. od 1 stycznia 2023 r.

W dniu wczorajszym wiceminister Dariusz Piontkowski podczas spotkania z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych oraz strony samorządowej odniósł się do kwestii wynagrodzeń nauczycieli. Przypomniał, że w maju – podobnie jak cała sfera budżetowa – otrzymali oni podwyżkę 4,4 proc., a od września tego roku znacząco wzrośnie wynagrodzenie nauczycieli wchodzących do zawodu. Wskaźnik kwoty bazowej wynagrodzenia nauczycieli rozpoczynających pracę w szkole wzrośnie o 20 proc.

– Do tego chcemy dołożyć w przyszłym roku co najmniej 9 proc. To jest propozycja Ministerstwa Edukacji i Nauki podczas prac budżetowych. Spotkała się ona z dużym zainteresowaniem zarówno ze strony związkowej, jak i samorządowej. Będzie to jeden z ważnych punktów rozmów z panem premierem – powiedział wiceminister Piontkowski po spotkaniu Zespołu ds. statusu zawodowego nauczycieli.

Jednak związkowcy nie zgadzają się z rządową propozycją.

Ministerstwo zaproponowało podwyższenie od 1 stycznia 2023 r. kwoty bazowej dla nauczycieli o 13,8 proc. – z 3537 zł obecnie do 4025 zł. Według resortu Przemysława Czarnka, pozwoli to na podwyżki w oświacie rzędu 9 proc. Czemu nie więcej? Nowa kwota bazowa prawdopodobnie “skonsumuje” podwyżki, jakie otrzymają od 1 września br. nauczyciele stażyści i kontraktowi (8-10 proc.).

Po podwyżce 9 proc. od 1 stycznia 2023 r. średnie wynagrodzenie wynosiłoby więc w przypadku (dane MEiN):

  • nauczyciela początkującego – 4 831,04 zł (czyli o 399 zł więcej niż to będzie od 1 września br.)
  • nauczyciela mianowanego – 5 797,25 zł (czyli o 479 zł więcej)
  • nauczyciela dyplomowanego – 7 407,60 zł (czyli o 612 zł więcej). Wszystkie kwoty brutto.”

– pisał w mediach społecznościowych po spotkaniu z resortem edukacji Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, który zaznaczał także, iż średnie wynagrodzenie to termin stworzony na potrzeby księgowych. W jego ocenie chodzi o rozliczenie otrzymywanej przez samorządy subwencji oświatowej. Jak tłumaczył szef ZNP do średniego wynagrodzenia wlicza się więc elementy, których nie otrzymuje żaden nauczyciel w Polsce – wszystkie możliwe dodatki, nagrody, premie, a nawet odprawę emerytalną.

Zarząd Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego nie zgadza się z propozycją ministerstwa edukacji i zapowiada, że 1 września w szkołach rozpocznie się akcja protestacyjna. Na chwilę obecną ta ma przyjąć łagodne formy. Związkowcy będą chcieli prowadzić kampanię informacyjną mającą na celu uświadomienie społeczeństwa o narastających problemach systemu edukacji. Ponadto w ramach pogotowia protestacyjnego oflagują i oplakatują zakłady pracy.

Co dalej? Szef największego ze związków zawodowych w wywiadach przyznaje, że ma plan, ale nie chce go na radzie zdradzać licząc, że dojdzie do porozumienia z rządem.

Warto przypomnieć, i w ostatnich latach mieliśmy kilka poważnych akcji protestacyjnych nauczycieli, w tym protest z 2019 roku, który znacząco przełożył się na pracę szkół. Jak tym razem zakończą się negocjacje?

17 KOMENTARZE

  1. Dajcie im 100% podwyżki, wakacje przedłużyć (ferie), więcej świąt wolnych, dodatków bonów,talonów, i mniej godzin dziennie po 2 godz. to może im będzie pasowało.

  2. Po co nam jakieś szkoły. po co jacyś nauczyciele ?
    Jakaś wiedza ? kwalifikacje ?
    Skoro wszystko mamy w iphonie za 500+ ?
    Nauczycile zarabiają dziś mniej niż pomocnik murarza !
    To po co mamy się uczyć ?ł
    I dobrze mieszają dzieciom tylko w głowach !
    Seksualizują młodzież jacyś kształceni zwyrodnialcy

    • A inne zawody baranku to co, bidulki nauczyciele , nich pokarzą ci ile naprawdę zarabiają, a po za tym to nie oni organizują te strajki ,tylko wasza partia PO ma takie pomysły do buntów i stajków .

      • Widać, że też unikałeś szkoły i nie słuchałeś kształconych 😉
        Po co….
        Wystarczy wierna służba w szeregach sekty zacofanego Jarosława Szczodrego
        i utrwalone kompleksy wobec Inteligencji !
        PiS cię żywi, PiS cię broni,
        trzymaj prezesa PiSia mocno w dłoni

  3. jak dla mnie niech strajkują do oporu ,będą wakacje wydłużone i tak nas gówno nauczyli zdalnie,po prostu im się nie chce a nam też,ale za to będzie dużo czasu żeby pospacerować i pokrzyczeć razem wypi,,,,,ać

  4. Każdy nauczyciel przedmiotów tzw. humanistycznych to bezmyślny trybik w machinie patriotycznego prania mózgów i ogłupiania. Tylko nauki ścisłe dają prawdę, a reszta to bełkot.

    • Nie przechwalaj się osiągnięciami 🙂
      I uściślijmy:
      – pięć lat podstawówy – w tym cztery lata w pierwszej klasie !
      A co do patriotycznego prania mózgów ?
      Racja, ale nie patriotycznego tylko pisowskiego,
      kaczystowskiego = patridiotycznego prania mózgów
      = patrz nowe podręczniki i programy 🙂
      Nauczyciele (większość) przecież sami chcieli takich rządów
      bezmyślne trybiki w machinie pisiowskiego prania mózgów i ogłupiania – pełna zgoda !

  5. Kpina i tyle . Jeden zawód który najwiecej ma wolnego w roku niz inny pracownik biurowy budowlany itp .A za co podwyżki za lekcje przez internet albo nagon zadań do domu bo szkole nie ma kiedy zrobić ?! A czemu ja jako matka podwyżki nie dostanę . Kazdy mówi 500 + ale sami widzicie co to jest . Nic . Ile za to się kupi a internet trzeba opłacać bo lekcje zaś przez i internet i wogole . Co toku im podwyżki a za co ? Jak się kształcili to wiedzieli czego się podejmują ! Proste i logiczne

  6. To niech pozamykają szkoły !!!A my,rodzice,swoje dzieci prawdziwego życia nauczymy !A nie tego internetowego,bo nauczyciele zamiast uczyć to i tak z neta na drukarkę wszelkie informacje ściągają(na dodatek wymagają od nas kupno ryzy papieru do drukowania,NA DZIECKO!!!A mam ich czwórkę).Nie żałuję im kasy ale prawdę mówiąc, bardziej przydaje się taki elektryk,pielęgniarka czy piekarz w życiu niż nauczyciel, co sam zagubił się w tym”polskim ładzie”.Pozdrawiam

  7. Po komentarzach można powiedzieć, że Polaczki to durny, zawistny naród. Innym nic nie dać tylko mi, opluć zbesztać, wyzwać. Naród, który się nie szanuje ginie.

  8. Tę historię przybliżył internautom Andrzej Jaczewski, który był lekarzem szkolnym w liceum im. Joachima Lelewela, do którego chodzili w latach 60. bracia Kaczyńscy. Według jego relacji Jarosław nie zdałby do ostatniej XI klasy, gdyby nie pomoc stołecznego kuratora. Której sam Jaczewski do dzisiaj nie rozumie.
    “Pracowałem przez wiele lat w ‘Lelewelu’, liceum ogólnokształcącym na Żoliborzu. Uczęszczali tam m.in. bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy. Ale nie skończyli tej szkoły. Odeszli po przedostatniej X klasie w okolicznościach kuriozalnych” – zaczyna swoją relację Jaczewski.
    Do tych “kuriozalnych” zdarzeń doszło w 1966 roku. Lech zdał do ostatniej klasy w Lelewelu, a Jarosław… szykował się do repetowania klasy. “Jeśli dobrze pamiętam, miał oceny niedostateczne z języka polskiego i angielskiego. Decyzją rady pedagogicznej miał powtarzać klasę”.
    Stołecznym kuratorem był wtedy Jerzy Kuberski, później członek KC PZPR i minister oświaty. Według relacji Jaczewskiego Kuberski dosłownie wyciągnął za uszy Jarosława do XI klasy.
    “Wtedy do dyrektora ‘Lelewela’ pana Nikodema Księżopolskiego – pedagoga bezpartyjnego i niespotykanie praworządnego (czasem aż do przesady), zatelefonował Kuberski. I mówi: – Dyrektorze tam u was jednego z bliźniaków nie promowaliście. Ja ich znam. To są bardzo dobrzy chłopcy. Proszę to naprawić i drugiego też promować. Dyrektor zdumiał się: – Panie kuratorze, ja nie znam przepisu prawnego, który by mnie upoważniał do arbitralnej zmiany decyzji rady pedagogicznej. – A co mi pan dyrektorze opowiada! Zwołajcie na jutro o godz. 15 radę pedagogiczną, ja przyjadę i sprawę załatwimy – zażądał Kuberski” – pisze Jaczewski
    I jak twierdzi, na tej radzie był. Nauczyciele jednak postawili się Kuberskiemu, który w Lelewelu nie załatwił nic. Ale nie poddał się – jak pisze Jaczewski, “załatwił Jarosławowi przeniesienie do innego liceum i… promocję”.
    “Z niemałym zdumieniem dowiedzieliśmy się po wakacjach, że – mimo ocen niedostatecznych – kontynuuje on naukę w klasie maturalnej. Rodzice zabrali z “Lelewela” także Lecha, ale w jego przypadku nie było nic zdrożnego. Zastanawialiśmy się później w szkole. z jakiego powodu kurator i ważny działacz PZPR mocno nadwyrężył swój autorytet w sprawie promocji Jarosława. Słyszałem różne opinie, ale nie będę się nimi dzielił, bo nie mam pewności. A może ktoś dokładnie wie i wyjaśni?” – podsumowuje Jaczewski

  9. N-l zarabia mniej niż przeciętny pracownik fiz.Jego praca to nie 18 h,trudno wszystko ogarnąć i zmieścić się
    w 40h.Dzieci mają coraz większe problemy,rodzice (nie wszyscy) robią wiele niepotrzebnych,bo np. nie zawsze chcą na spokojnie coś wyjaśnić.To nie jest łatwy “kawałek chleba”,a edukacja dzieci wydaje się tracić na wadze nawet w oczach tych,którym powinno na tym zależeć.Cóż w życiu jest przecież ważniejszego niż przyszłość naszych dzieci.Nie byłeś n-lem,nie krytykuj,a jak zadrościsz to skończ studia+kilka podyplomówek i zobacz jak w takich realiach się żyję.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj