Buddy, Zuma i Rita wspierają Policjantów z Komendy Powiatowej w Lwówku Śląskim. Pomagają patrolować i szukać zaginionych.
Czworonogi w służbie
Psy od zarania dziejów są u boku człowieka. Początkowo wykorzystywane były do pomocy w polowaniach. Z czasem także do zapewnienia bezpieczeństwa. Co ciekawe, to jak wskazuje policja pierwsze informacje o użyciu psa przez służby datują się na rok 1155, kiedy to we francuskim miasteczku Saint-Malo o zmroku, dla zachowania bezpieczeństwa obywateli, zamykano bramy miasta i spuszczano psy wartownicze, które pomagały tamtejszym strażnikom. W początkach XIX wieku Anglicy zaczęli wykorzystywać psy do tropienia złodziei. Po II wojnie światowej i w Polsce dostrzeżono potencjał psich zmysłów i zaczęto je szkolić, by jeszcze lepiej służyły człowiekowi. Pierwszą placówkę szkolącą psy w naszym kraju utworzono w 1945 roku.
Dziś pies jest wiernym przyjacielem. Strzeże domostw, jest wykorzystywany w zaprzęgach, czy przy rehabilitacji. Jednak wyjątkowe psie zmysły i instynkt sprawiają, że niektóre z psich ras znakomicie sprawdzają się w różnego rodzaju służbach mundurowych. Psy pracują wraz z ratownikami górskimi, z pogranicznikami, czy policjantami.
Psy w Policji w Lwówku Śląskim
Od niedawna czworonożni funkcjonariusze pełnią także służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. Jednak decyzja o tym, by psy wspierały mundurowych zapadła już dobrych kilka lat temu. Potwierdza to w rozmowie z nami st. sierż. Rafał Kościelny, który tłumaczy, iż pomyślano o tym przy tworzeniu planów nowej komendy i zaprojektowano budynek kynologii plus kojce dla psów.
W nowym obiekcie psy mają wyśmienity komfort. Jest tam łazienka, jest pomieszczenie (kuchnia), gdzie przechowywana jest karma, są pomieszczenia magazynowe do tego jest kojec wraz z obszerną budą i trawiastym wybiegiem. Tu psy spędzają wolny czas, tu też mają tak zwaną „codzienną obsługę”.
Wszystkie trzy psy, które pełnią służbę w KPP w Lwówku Śląskim to owczarki niemieckie. Zuma ma dwa lata i jest psem typowo tropiącym, wykorzystywanym tylko do poszukiwań. Buddy ma półtora roku i jest psem patrolowo- tropiącym, czyli jest wykorzystywany i przy poszukiwanych i podczas codziennych patroli. Również półtoraroczna Rita będzie psem wykorzystywanym do patrolowania i tropienia.
Randka w ciemno
Każdy pies ma swojego opiekuna policjanta. Z tym zapoznaje się w pierwszym dniu szkolenia przeprowadzanego w Zakładzie Kynologii Policyjnej. Szkolenie takie trwa siedem miesięcy. Buddy i Zuma wraz ze swoimi opiekunami szkolenie mają już za sobą. Rita ze swoją panią jest obecnie na takim szkoleniu i na ulicach gmin powiatu lwóweckiego będzie ją można spotkać dopiero za kilka miesięcy.
Specjalne szkolenie w Sułkowicach koło Warszawy to jednak nie wszystko. Każdy policyjny pies cztery dni w miesiącu przechodzi dodatkowe treningi organizowane przez opiekunów. Do tego każdego dnia podczas służby ma zarezerwowany czas na „kosmetykę” oraz kolejne lekcje przypominające.
Dwa domy i kochająca rodzina
Zuma na stałe mieszka na terenie lwóweckiej komendy. Natomiast Buddy po pracy wraca ze swoją panią do domu.
– Dostałam zgodę na trzymanie psa w domu i teraz mieszka razem ze mną. Jesteśmy dzięki temu też z sobą bardzo zżyci, związani. – przyznaje starsza posterunkowa Anna Radziwanowska, która Buddyego poznała w grudniu ubiegłego roku w pierwszym dniu kursu. Przez te miesiące więź miedzy nimi stała się bardzo silna, a tym samym i bardzo mocne stało się zaufanie. Po ukończeniu kursu policjantka wraz ze swoim tłumacząc z angielskiego „Kumplem” wróciła do lwóweckiej komendy, gdzie teraz podczas każdej służby wspólnie dbają o bezpieczeństwo mieszkańców powiatu lwóweckiego.
Policyjny pies patroluje ulice miasta
– Generalnie jak jesteśmy z psem w patrolu pieszym to poruszamy się głównie w miejscach niedostępnych dla policjantów, którzy patrolują teren samochodami, czyli na przykład nie mogą oni wjechać do parku, w wąskie uliczki, skwery, czy na dworce, więc tam zazwyczaj jesteśmy z psem. Chodzimy codziennie, reagujemy … Ja reaguję na wykroczenia społecznie uciążliwe na przykład spożywanie alkoholu w miejscach publicznych. – tłumaczy policjantka, która przyznaje, iż mieszkańcy bardzo przychylnie patrzą na patrol z psem.
– Jestem bardzo mile zaskoczona reakcją taką pozytywną od mieszkańców powiatu lwóweckiego. Napotkane osoby cieszą się, mówią, że dawno w Lwówku nie było psa i że to jest potrzebne. – wspomina nam opiekunka Buddyego, która przyznaje, iż wszystkie dotychczasowe interwencje odbywały się w bardzo pozytywnej atmosferze.
Środki przymusu bezpośredniego
– Jeszcze nie musiałam reagować na zachowania agresywne – przyznaje st. post. Anna Radziwanowska, która zapewnia, iż jej czworonożny partner jest przeszkolony i bardzo dobrze radzi sobie w takich trudnych sytuacjach, kiedy to musiałby bronić swojej opiekunki.
– Reaguje tylko na moją komendę. W przypadku, kiedy podczas legitymowania ktoś podniósłby na mnie rękę to na komendę „bierz” od razu atakuje – wyjaśnia policjantka, która tłumaczy, iż podczas takich nerwowych sytuacji wcześniej przywołuje do porządku osoby, wobec których prowadzi czynności i uprzedza, że na jej polecenie pies zaatakuje bez ostrzeżenia.
Co ważne, to Buddy patroluje rewir bez kagańca, jest wiec w stanie szybko obezwładnić napastnika. Jednak wobec osób, które nie są agresywne pies jest potulny jak baranek. Jego pani tłumaczy nam, iż w pierwszym dniu po powrocie ze szkolenia, jak zabrała go do swojego domu, to zastanawiała się, jak ten zareaguje na dzieci, na zabawy z nimi. Teraz mówi, że jest pewna, iż jej pies bez wyraźnego rozkazu z jej ust nikogo nie zaatakuje i nikomu nie zrobi krzywdy.
– Pies jest bardzo ciekawym środkiem przymusu bezpośredniego. Ludzie całkowicie inaczej reagują na psy, inaczej też na konie, które również są wykorzystywane w policji – zauważa st. sierż. Rafał Kościelny z lwóweckiej policji.
Służba z psem to pełna wyzwań przygoda
W ubiegłym tygodniu mieliśmy okazję poznać funkcjonariuszy lwóweckiej policji pełniących służbę z psami i ich czworonożnych towarzyszy. Co od razy rzuciło się w oczy, to miłość policjantów do psów, która na każdym kroku była odwzajemniana.
– Każdy dzień z psem jest niesamowity i niepowtarzalny. Ja jestem mega zadowolona, że udało mi się być na tym stanowisku. – przyznaje st. posterunkowa Anna Radziwanowska.
Służba nie drużba
Tak funkcjonariusze, jak i psy w Policji w Lwówku Śląskim mają jednak swoje obowiązki, z których muszą się wywiązywać. Buddy sumiennie patroluje miasto, natomiast Zuma już niejednokrotnie brała udział w poszukiwaniach.
Rafał Kościelny z lwóweckiej policji, jeden z funkcjonariuszy Grupy Poszukiwawczo- Ratowniczej w rozmowie z nami wspomina prowadzone w trudnych warunkach pogodowych szkolenie, w którym uczestniczyła Zuma ze swoim opiekunem sierżantem Pawłem Maziarą.
– Półtora miesiąca temu braliśmy udział w takich fajnych ćwiczeniach w Szklarskiej Porębie. Sytuacja była symulowana. Osoby miały się zgubić na terenie leśnym. Odeszły z wyznaczonego miejsca linią prostą na odległość około jednego kilometra i kolega z psem został skierowany w to miejsce, gdzie ostatni ślad był i pies wyznaczył drogę i doprowadził do tych osób, odnalazł je. My śledziliśmy to wszystko dronem. Myślę, że gdyby te osoby odeszły nawet na bok, to pies poszedłby ich tropem. – mówi policjant, który wspomina, iż warunki były wówczas bardzo trudne, padał śnieg.
Pies wyszkolony do poszukiwania narkotyków
Czworonogi w Komendzie Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim zagościły już na dobre. I teraz coraz częściej będziemy mogli spotkać na ulicach miast czy sołectw powiatu lwóweckiego policjantów z psami. Co ciekawe w rozmowie z mundurowymi słyszymy, iż marzy im się jeszcze czwarty czworonożny funkcjonariusz. Tym razem taki, który będzie miał „nosa do narkotyków”.
Piękne i mądre pieski
Super psiaki tylko żeby nie było jak kiedyś że pies policyjny bez powodu pogryzl człowieka bo pan Policjant źle wydał komendę w Łódzi
No i fajnie. Nie ma się co “rozwodzić” nad tematem 😉
powodzenia w slozbie z pieskami