Praca dla księgowego – w spółdzielni mieszkaniowej za grosze. Kto pójdzie do pracy? Nauczyciel? Pod którego dyrektora? Za grosze się użerać? Albo na 5/27 etatu? Robotnik budowlany? Na umowie najniższa krajowa, reszta……takie realia. ART? – Są zamówienia – pracujesz. Nie ma – wylatujesz. Bossu układa sobie ludzi pod siebie, kolesiostwo i donosicielstwo. Dobrzy pracownicy administracyjni mają grosze, kolesie przez zasiedzenie mają kokosy. Jak ktoś chce zarobić nie patrząc na układy w tym grajdole to musi pracy szukać poza Lwówkiem.

Myślę, że nowy, wymarzony, burmistrz bardzo szybko poradzi sobie z tym problemem, i rozliczne firmy będą bić się o inwestycje we Lwówku.

Już widzę jak wam nowy Burmistrz coś zrobi w tym kierunku. Jak narazie to jest cisza .Nowego Burmistrza to nawet nie stać na kwiaty w Rynku .

Czyli ostatnie 5 lat panowania starosty nic nie dalo

Będzie tylko gorzej.

Bezrobocie w powiecie lwóweckim stanowi bardzo poważny problem, który powinien być już dawno poruszony. W urzędach na terenie Lwówka Śląskiego i nie tylko zatrudniane są osoby, bez żadnych wcześniej ogłaszanych konkursach na dane stanowiska. Śledząc strony tutejszych urzędów, można zauważyć, że na BIP nie są zamieszczane ogłoszenia o pracę, a w instytucjach tych pracuje wiele nowych osób, tylko w jaki sposób zostały one zatrudnione, skoro śledząc oferty pracy urzędów nie można natknąć się na żadne ogłoszenie o naborze ? W instytucjach tych pracują często osoby z rodziny, poznać można to nie tylko znając ich rodzinne koligacje, ale również po tych samych nazwiskach osób pracujących w tym samym wydziale jednego urzędu. Osoby, posiadające odpowiednie kwalifikacje, a nie mające żadnych “znajomości” w instytucjach zwłaszcza na terenie powiatu Lwóweckiego nie mają szans na zatrudnienie. Często można zauważyć, że w urzędach pracują osoby nie posiadające wykształcenia wyższego, czy też odpowiednich kompetencji do pełnienia pewnych obowiązków na danym stanowisku, a osoby, które ukończyły szkołę wyższą i posiadają odpowiednie kwalifikacje, są z góry odrzucane, w ogóle nie brane pod uwagę w procesie rekrutacji gdyż ogłaszane konkursy na dane stanowisko są od razu “ustawiane” pod daną osobę np. podając skracając wymagany czas stażu pracy z 1 roku do 6 miesięcy, aby tylko osoba ta została przyjęta do urzędu. Sytuacja taka miała miejsce nie raz na terenie Powiatu. Warto podkreślić, że osoby, które jeszcze nie ukończyły szkoły, bądź też studiów już z góry mają “załatwione” zatrudnienie w urzędzie przez mamę, tatę, wujka czy ciocię itp. pracujących w określonej instytucji. W dużych miastach typu Wrocław, Poznań czy Warszawa takie sytuacje nie zdarzają się notorycznie i nagminnie jak na terenie Lwówka Śląskiego czy innych małych miasteczek na terenie powiatu lwóweckiego. W każdym urzędzie podawana jest informacja, że wszystkie oferty pracy, prowadzone nabory na stanowiska muszą być opublikowane na stronach BIP, tylko jakoś nie są one widoczne na stronach, a tak jak już wyżej wspomniano pracują nowe osoby. Warto poruszyć tą bardzo ważną kwestię, jaką jest nepotyzm w urzędach na terenie tego Powiatu.

Nie wszystkie powiaty nadaja sie na strefy przemyslowe , chocby ze wzgledu na komunikacje. Sam Lwowek jako stolica powiatu jest raczej wykluczony. Ale nie widze powodu ,zeby ktos nie mial ruszyc d..py 20 km , gdzie praca jest. Wszyscy teraz twierdza ,ze prace trzeba im dostarczyc pod dom i winia albo staroste lub tez burmistrza. Trzeba w koncu przyjac do wiadomosci , ze autostrada tedy nie pojdzie ( i dzieki Bogu) i kazdy normalny inwestor potrzebuje dobrze skomunikowanego miejsca . Nilkt nie jest przyspawany do ziemi.
nasza pipidowa jest traczej nsaycona uslugami i rynek wiecej nie przyjmie. I takie sa realia.
A tak naprawde kto chce pracowac , ten pracuje. Wiekszosc narzekajacych do zadnej pracy sie nie nadaje.
Wymagania wielkie nie , czesto nieadekwatne do kwalifikacji . Od czegos trzeba zaczac . Najlepiej szuka sie lepszej pracy , majac juz jedna.

kosic rowy