Co z nowym mostem i przejazdem z Lwówka Śl. do Złotoryi?

26
9140

Po dekadzie most na rzece Bóbr, kanale Ulgi w Lwówku Śląskim został zamknięty. Dziś odcinek drogi z miasta do Płakowic trzeba pokonywać pieszo, bądź objazdami.

 

Przez nieco ponad dekadę most na rzece Bóbr, kanale Ulgi, w ciągu drogi wojewódzkiej 364 Gryfów Śląski – Lwówek Śląski – Złotoryja – Legnica cieszył nie tylko oko, ale ułatwiał bezpieczną podróż mieszkańcom. Niestety, dziś obiekt został zamknięty, z uwagi na uszkodzenia, jakie wyrządziła wielka woda.

Zgodnie z decyzją inżynierów most we Lwówku Śląskim w kierunku Złotoryi jest zamknięty dla ruchu kołowego. Możliwy jest przejazd jedynie dla służb ratowniczych oraz w nagłych przypadkach. Ruch pieszy odbywa się NORMALNIE. – informuje dziś Policja w Lwówku Śląskim.

Wcześniej o zamknięciu przeprawy informował Burmistrz Lwówka Śląskiego.

Jednak jak na razie informacje o przyczynach zamknięcia są bardzo lakoniczne i nikt za wiele nie chce w tym temacie powiedzieć.

Z tych mniej oficjalnych informacji wynika, że woda podmyła skarpy, na których był osadzony most. W poniedziałkowy wieczór służby próbowały ustabilizować konstrukcję zrzucając na dno kanału big bagi. Niestety, destrukcja postępuje. Zapadła się część chodnika. W moście powstała wielka czarna dziura.

I wszyscy jesteśmy skłonni zrozumieć wszelkie tłumaczenia, co do nieprzewidywalności sił natury, tak tłumaczenia, że obiekt mostowy był zaprojektowany, wybudowany i co najważniejsze odebrany przez fachowców w taki sposób, że brzegi nie są wzmocnione przed wodą, która pod mostem stanowi normę, to już są trudne do zrozumienia. Trudno też nie odnieść wrażenia, że w tym przypadku miało być szybko i tanio, a teraz będzie długo i bardzo drogo, bo czy to remont, ustabilizowanie, czy odbudowa mostu pochłoną kolejne miliony.

Oczywiście wystosowaliśmy zapytania z prośbą o odpowiedź do pana marszałka województwa oraz do DSDiK. Czy i kiedy otrzymamy odpowiedzi, czy mieszkańcy poznają prawdę? To już pozostaje kwestią domysłów.

Aktualizacja

We wtorkowe późne popołudnie otrzymaliśmy odpowiedź w sprawie mostu na rzece Bóbr w Lwówku Śląskim od Pana Michała Nowakowskiego Rzecznika Prasowego Marszałka Województwa Dolnośląskiego:

Most został zamknięty ze względu bezpieczeństwa na skutek rozmycia nasypu dojazdowego. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei nie wyklucza, że ruch pieszy będzie mógł się odbywać po moście.

Podkreślić należy, że decyzja w tym zakresie zostanie podjęta po opadnięciu wody i wykonaniu przeglądu obiektu mostowego. Skarpy zostały podmyte ze względu na intensywne opady oraz ilość i prędkość spływającej wody.

Nie ma podstaw do twierdzenia, że most nie został wykonany prawidłowo. Obiekt został odebrany i uzyskał wszystkie zgody na eksploatacje. Po obniżeniu poziomu wody i oszacowaniu zakresu ubytków, aktualnie ogłoszony przetarg na budowę mosty na rz. Bóbr zostanie uzupełniony o wspomniany zakres. – wskazuje rzecznik.

26 KOMENTARZE

  1. Skarpy pod takim mostem powinny być betonowe a nie z ziemi i byle czego ten projektant brał kasę za badziewie którym Lwówek się długo nie nacieszył to było do przewidzenia

  2. Pamietam jak dziś Pan Kredkowski z wielka pompą i piersią wyciągnieta do przodu lansował sie ze to on i jego zasługa że ten most powstał . Mozna powiedzieć jaki gospodarz takie budowanie .

  3. Warto pomyśleć o komunikacji linią kolejową :dworzec pkp /płakowice szkoła-art/ rakowice szkoła. Co do mostu, jest osadzony na fundamentach w gruncie, to co podmyło to ziemny nasyp najazdowy skądinąd słabo zabezpieczony na obecne okoliczności.

  4. Ja jako chłop z Mazur czytan Waszą lokalną prasę bo sie tu urodziłem i przestrzegałem
    aby nie słuchać tych co ponaglali aby ten most może inny już nie kumam szybciej budować ?

    • Być może wykonawca zbudował budowlę bardzo zgodnie z projektem. Natomiast sam projekt też może mieć wady, będąc zbyt delikatnym jak na warunki powodziowe. Most nad kanałem Ulgi był Ok, gdy było sucho. Natomiast pierwsza duża woda przetestowała cały zamysł i pracę inżynierów ….

  5. Do mieszkańca, który nie ma zielonego i bladego pojęcia, który most otwierał p. Kreskówki. Otóż szanowny mieszkańcu p. Kreskówki był przy otwieraniu pierwszego mostu od strony torów a nie na kanale ulgi. No ale trzeba mieć wiedzę w tej sprawie.

  6. Panie Redaktorze należy wystąpić z prośbą do Wód Polskich (wówczas WZUWiM) bo to oni w latach chyba 2011-2014 prowadzili te inwestycje związane z budową wałów i kanału ulgi o udostępnienie projektu na ten most i będzie wiadomo czy projekt przewidywał piach na naczółka h mostu czy to wykonawca tak to wykonał. Jedno jest pewne – dziwne, że kilkusetletni most kamienny obok, bardziej zalany w ogóle nie ucierpiał, a ten nowy już przy pierwszej próbie nie daje rady.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj