Już na jesieni br. cena chleba będzie oscylowała nawet w okolicach 30 złotych za bochenek, albo z dnia na dzień na półkach sklepowych całkiem zabraknie pieczywa. Ta zapowiedź, to wyraźny sygnał branży piekarniczej, która wskazuje na konieczność natychmiastowego podjęcia działań i podpowiada rozwiązanie.
Powodów gwałtownego wzrostu ceny pieczywa, lub jego całkowitego braku jest kilka. Po pierwsze wojna na wschodzie. Ukraina i Rosja odpowiadają za ok. 25-30 procent światowej produkcji pszenicy, która stanowi ok. 80 procent kosztów produkcji mąki. Z powodu wojny i blokady portów na morzach Azowskim i Czarnym handel zamarł. Po drugie szalejąca inflacja, która oscyluje już w okolicach 14 procent i jak wskazują eksperci nadal będzie rosnąć. Oprócz rosnących kosztów pracy, drożejących zbóż, dotkliwym wyzwaniem są również wyższe ceny paliw i energii. Niestety, operatorzy sieci energetycznych i gazowych nie wykluczają ograniczeń w dostawach prądu i gazu.
Z propozycjami rozwiązania problemu do ministerstwa klimatu zwrócili się przedstawiciele branży producentów pieczywa. Niestety, resort nabrał wody w usta.
„Ministerstwo Klimatu i Środowiska od kilku tygodni nie odpowiedziało na naszą prośbę o uznanie producentów pieczywa za odbiorców chronionych. Wszystko więc wskazuje na to, że jeśli sytuacja makroekonomiczna w kraju nie ulegnie poprawie i nasza branża zostanie objęta ograniczeniami w dostawach gazu i prądu, można się spodziewać, że na jesieni cena chleba będzie oscylowała nawet w okolicach 30 złotych za bochenek, albo – z dnia na dzień -zabraknie pieczywa na półkach sklepowych” – powiedział portalowi dlahandlu.pl Jacek Górecki Prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa.
To już naprawdę koniec świata,żeby chleba brakowało i był taki drogi .
Pora aby w ramach odpowiedzialność społecznej piekarze podzielili się swoim zyskiem i obniżyli ceny swoich produktów 😉
Tusk jak wygra to powie: a teraz to ku….a może kosztować 40 zł
7 lat straszenia tuskiem, polacy to jednak najgłupszy naród na świecie bo ostatnie lata rzadow po to najnizsza inflacja w historii,ale chociaż bombelkom dały.
Aha, bo na świecie inflacji nie ma? Wszelkie prognozy zagranicznych ośrodków w ostatnich latach zawsze zaniżały wzrost gospodarczy Polski i na tej podstawie wy straszyliście 500+. Mamy kryzys a byłby jeszcze większy gdyby u rządów zostali wasi rusofile.
No to pięknie się zapowiada najpierw “bez chleba jesień” a potem “bez węgla zima” a wszystko to wina oczywista Putina,Tuska,Merkel i totalnej opozycji.
Wczoraj z ciekawości oglądnąłem wielokrotnie wideo z internetu podczas pobytu prezesa jednej partii ze swoimi zwolennikami w Inowrocławiu a poprzednio w Toruniu jak rozmawiał gazem pieprzowym z suwerenem. Może też lada chwila zawita i do naszego Lwówka Śląskiego (oby nie pomylił z Lwowem).Mówił w tamtych miastach i zachowywał się jak w tekście poniżej.
“…(…) Oczywiście ktoś się może z nami nie zgadzać, ma lewicowe poglądy. Uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że teraz, do tej pory, do godziny – jest w tej chwili koło wpół do szóstej – byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą [rechocik prezesa] (…) Bo przecież lewica uważa, że tak powinno być. I należy tego przestrzegać. Mój szef w pracy, dajmy na to, czy nawet moja koleżanka, czy mój kolega powinni się do mnie zwracać już tym razem w formie żeńskiej – kontynuował. – No, można mieć takie poglądy, dziwne co prawda. JA BYM TO BADAŁ, ale… [rechociku prezesa ciąg dalszy] (…) …”.
Nawet nie wiadomo, co bardziej uderza w tej wypowiedzi – demonstrowany prymitywizm umysłowy wieku starczego czy wynikające z niego „poczucie humoru” chłopka-roztropka po szóstym piwku pod sklepem.
Każdy kto kilkakrotnie obejrzy to widowisko tego polityka to jedna myśl się narzuca sama. Wielkie gratulacje dla tego środowiska w związku z wyborem tak wybitnego intelektualnie polityka na swego szefa. To zachowanie,takie publiczne zachowanie bez żadnych zahamowań świadczy o dwóch rzeczach,że albo ten polityk miał przed sobą przedszkolaków w wieku starczym albo ten przypadek jak sam mówił w wystąpieniu TRZEBA BADĆ ale już w stosunku do tego polityka. Na koniec dwie dobre rady dla rodaków.Kupujcie póki jeszcze można przed sezonem powakacyjnym WĘGIEL i KOLOROWE KREDKI dla dzieci bo po wakacjach tego nie uświadczysz i prędzej kupisz wtedy na giełdzie złoto niż węgiel a kredki będą tylko czarno białe.
Jakbym Kononowicza czytał…. jeden bełkot
Od lat piekę chleb i bułki. To naprawdę nic trudnego. Koszt 10 prawdziwych bułek to 5 zł. Z mąką z młyna ( zamawiam przez internet) i kosztem energii. Polecam.
Niestety piekarze nie są w porządku. Sami jeżdżą super samochodami a nam sprzedają marnej jakości pieczywo, o coraz mniejszej wadze i coraz wyższej cenie. Straszenie 30 zł za chleb??? Słabe
Bułka zwykła będzie po 50 zł będą kraść
Ostatnio w Angorze był fajny rysunek. Fachowiec do kobitki: Za niewielką opłatą przerobię ten piec gazowy na chrust. Będziemy grzać domy chrustem a piekarze niech palą także chrustem. Chleb z pieca opalanego drewnem jest jakiś taki lepszy. niby źródło ciepła nie powinno mieć wpływu na wypiek, ale jednak ma.
Polacy to naród obłąkany i tępy.