Jest kolejna już decyzja zezwalająca na przywóz z Niemiec do Polski 50 tysięcy ton odpadów, czyli 2 tysiące transportów TIR-ami. Te mają trafić do gminy Mirsk.
Dziś już chyba niewielu osobom udaje się zliczyć wszystkie decyzje a tym bardziej setki tysięcy ton odpadów, jakie w ostatnich latach trafiły z Niemiec Do Polski i złożone zostały w pokopalnianym wyrobisku w pobliżu Rębiszowa w gminie Mirsk. To jednak nie koniec. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska śpieszy z kolejnymi pozytywnymi decyzjami na wwóz odpadów do naszego kraju i tłumaczy, iż nie znajduje powodów do wniesienia sprzeciwu.
W dniu 13 maja 2022 roku Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wydał decyzję zezwalającą na przywóz z Niemiec do Polski 50 000 Mg odpadów.
„ORZEKAM – zezwalam firmie Eigensche Trocken- und Umwekttechnik GmbHm ( Groβe Seite 67, 02748 Berstadt a.d. Eingen OT Alberhsdorf, Niemcy), na przywóz z Niemiec do Polski 50 000 Mg odpadów w postaci gleby i kamieni, oznaczonych kodem 17 05 04 zgodnie z Europejskim Katalogiem Odpadów” – czytamy w wydanej decyzji, w której GIOŚ wskazuje, iż odbiorcą odpadów będzie firma PRI – BAZALT Rekultywacja Sp. z o.o. (Rębiszów 200, 59-630 Mirsk).
W pokopalnianym wyrobisku odpady mają zostać poddane operacji odzysku oznaczonej kodem R5 poza instalacją, poprzez wypełnienie wyrobiska poeksploatacyjnego na działce nr: 199/4, obręb Proszowa, w gminie Mirsk przez firmę PRI – BAZALT Rekultywacja.
„W procesie odzysku odpadów objętych niniejszym zezwoleniem nie zostaną wytworzone odpady wtórne” – zaznacza GIOŚ, wskazując przy tym, iż w trakcie realizacji niniejszego zezwolenia firma jest uprawniona od maksymalnie 2000 transportów, w sposób pozwalający odbiorcy odpadów na dotrzymanie warunków posiadanych zezwoleń dotyczących przetwarzania odpadów.
Firmy transportujące odpady mają wyznaczoną do tego celu trasę. Wjazd na terytorium Polski odbędzie się przez byłe przejście graniczne w Jędrzychowicach. Następnie TIR-y przejadą autostradą A4 do punktu węzeł Zgorzelec, a następnie drogą krajową nr 30, do Krzewia Wielkiego i dalej drogą wojewódzką 361 prowadzącą do gminy Mirsk. Ostatni etap ma być pokonywany drogami lokalnymi.
W uzasadnieniu swojej decyzji GIOŚ wskazuje, iż otrzymał od niemieckiej firmy wniosek na przywóz z Niemiec do Polski 50 000 Mg odpadów w postaci ziemi i kamieni oznaczonych kodem 17 05 04 zgodnie z Europejskim Katalogiem Odpadów, które mają być złożone w pokopalnianym wyrobisku w Rębiszowie. GIOŚ zapewnia te, że nie znalazł powodów do sprzeciwu.
„W toku postępowania organ ustalił, że firma PRI BAZALT Rekultywacja Sp. z o.o. posiada decyzję Marszałka Województwa Dolnośląskiego, z dnia 8 grudnia 2015 roku znak: DOW-S-V.7244.64.2015.MK, z późniejszymi zmianami, zezwalającą m.in. na prowadzenie odzysku o kodzie R5 poza instalacją poprzez wypełnienie wyrobiska poeksploatacyjnego na działce nr 199/4, obręb Proszowa, Gmina Mirsk, odpadami o kodzie 17 05 04 w ilości 150 000 Mg/ rok, ważną do 8 grudnia 2025 roku.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego Główny Inspektor Ochrony Środowiska nie znalazł powodów do wniesienia sprzeciwu w oparciu o art. 12 rozporządzenia (WE) nr 1013/2006.” – stwierdza GIOŚ.
I co w tym nadzwyczajnego? Lepsza gleba i kamienie jak bio odpady w kostrzycy, które śmierdzą na całą okolicę
Pan Główny inspektor jest albo “ślepy albo …. ” Powinien zapoznać się z wynikami kontroli NIK w tym zakresie.
..i interes się kręci i co nam zrobicie? 😉
Wywożą z Polski np drewno a przywożą kamienie. Sprawdźcie lepiej czy to na pewno kamienie! Nie zgadzajcie się! W pobliżu macie Park Narodowy!!!!
Kontrolować każdy transport i wszystko prócz kamieni i drewna spowrotem
I komu to piszecie, społeczeństwo chcecie denerwować, nie wiecie co macie robić? Karać i spowrotem do Niemiec .
A może tak oczyścić jezioro Złotnickie i to co osiadło od mostu do dawnej przystani AZbestolitu wywieżdz do wyrobiska.
Won z tymi odpadami.
Ktoś ma nieźle zryty beret, ciekawe co z tego interesu ma?
Wychodzi na to że kilka osób dostało w łapę aby te odpady trafiły do Polski.Jeżeli te jak ja to nazywam (śmierci) nie som szkodliwe to dlaczego Niemcy chcom się ich pozbyć z własnego kraju ?
Pisoludki sprzedały już wszystko co było a resztę rozdali.Teraz żeby zarobić przerobią nam kraj na śmietnisko
ciekawe co to za odpady?? dziwne ze nie ma dla nich miejsca w Niemczech! pewnie szkodliwe i Niemcy chcą się ich pozbyć z kraju ze względu na toksyczność lub inne zagrożenie ktoś powinien to sprawdzić! nie ufam urzędasom – którzy sprowadzają odpady do własnego kraju —– oj śmierdzi i to jak!