Zamek Czocha odkrywa tajemnice

0
130

W Zamku Czocha odbywa się nietuzinkowe wydarzenie. To gratka nie tylko dla pasjonatów historii. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Sprawdź program na niedzielę.

 

„Tajny Zamek Czocha – z historią przez wieki”, to odbywające się w dniach 15-16 listopada wydarzenie ma na celu przeniesie uczestników w świat zagadek, sensacji i nieodkrytych dotąd faktów. Do warowni zawitali eksperci z różnych zakątków kraju, by podzielić się wiedzą i najnowszymi odkryciami. Na gości czekają nie tylko barwne prezentacje, ale także możliwość zetknięcia się z aurą dawnych skarbów i tajnych dokumentów. To jedno z nielicznych wydarzeń w regionie ukierunkowane głównie na poznawanie historii.

– To jedyne wydarzenie, które przez kilkanaście lat zdołało przetrwać różne problemy, w tym przerwę wymuszoną pandemią. Poza tamtym jednym okresem funkcjonujemy nieprzerwanie praktycznie od 2014 roku, cały czas działając i pokazując prawdę w jej wielu odcieniach. Prelegenci są różni. To właśnie charakter tej imprezy: każdy znajdzie w niej coś dla siebie, a przy okazji natrafi na ciekawe książki. – wskazuje Piotr Kucznir Prezes Łużyckiego Towarzystwa Historycznego zamku Czocha, który podkreśla olbrzymie zaangażowanie w przygotowanie wydarzenia wielu wspaniałych osób.

Wielu naszych członków angażuje się od początku do końca: jedni pomagają przy książkach, inni przy broni, kolejni pokazują dzieciom sprzęt łączności z lat 70., prezentują hełmy, uzbrojenie czy mundury. Cały czas staramy się rozwijać w społeczeństwie wrażliwość na kulturę, szczególnie kulturę historyczną, która naprawdę bywa trudna, ale jest niezwykle ważna i potrzebna. – podkreśla prezes, w którego ocenie najważniejszym celem wydarzenia jest zarażanie historii ludzi, a w szczególności młodego pokolenia.

Na sali zwykle jest od trzydziestu do sześćdziesięciu, czasem nawet siedemdziesięciu słuchaczy. To nie są wydarzenia na tysiące osób i nigdy takie nie miały być. Tu każdy wykład ma swoją własną widownię. Dla nas to jasne potwierdzenie, że powinniśmy tę pracę kontynuować. W skali całej imprezy przewija się przecież setki osób, a każda z nich zabiera ze sobą dalej informacje i wiedzę, które tu otrzymuje. To działa jak przekazywanie impulsu, kolejne ogniwo, które wzmacnia zainteresowanie historią. Dlatego zamiast popcornu mamy coś innego mamy ludzi ciekawych świata, naprawdę ciekawych i równie ciekawych tych, którzy chcą ich słuchać. – podkreśla Piotr Kucznir.

Jednym z pierwszych wykładowców podczas sobotniej części wydarzenia był Aleksander Fiedorek, ekspert w zakresie budownictwa ochronnego, prezes stowarzyszenia Instytut Budownictwa Ochronnego, który wygłosił jakże bardzo na czasie wykład na temat rozwoju budownictwa ochronnego, wspominając przy tym jego rozwój w PRL.

– Mam nadzieję, że prelekcja się podobała, poruszyłem kilka tematów, które nie występują w dyskursie publicznym. Pokazałem trochę dokumentów, które nie są powszechnie dostępne publiczne, jakkolwiek są dokumentami jawnymi. Mam nadzieję, że udało mi się sprostować co najmniej kilka funkcjonujących w polskiej rzeczywistości mitów na temat budownictwa ochronnego, czyli schronów w okresie PRL-u. Najciekawszym aspektem, o którym opowiadałem, był sposób zabezpieczenia obiektów tworzących system kierowania państwem w późnym PRL-u, to jak te struktury wyglądały i jakie były plany ich rozwoju. Te budowle faktycznie powstawały i istniały, a dziś dopiero zaczynamy odbudowywać samą ideę, że tego rodzaju umocnienia są potrzebne.

Tak, jak pan redaktor zauważył, dziś w gruncie rzeczy próbujemy odtworzyć coś, co istniało w PRL-u, a co w ostatnich trzydziestu latach beztrosko zniszczyliśmy. A przecież to obszar fundamentalny dla funkcjonowania państwa. – przyznawał Aleksander Fiedorek.

Niedocenionym wsparciem w organizacji wydarzenia jest Księgarnia Stara Szuflada, która od siedemnastu lat zajmuje się sprzedażą literatury historycznej i buduje swoją markę na pasji i konsekwentnym wspieraniu autorów, których twórczość nie zawsze mieści się w komercyjnych ramach dużych wydawnictw. Ich obecność w Zamku Czocha jest naturalnym przedłużeniem wcześniejszych kontaktów i współpracy z pasjonatami i przewodnikami z Łużyckiego Towarzystwa Historycznego.

– Już wcześniej nawiązaliśmy współpracę z Agnieszką i Piotrem, którzy są tutaj przewodnikami. To oni zaproponowali nam wydanie książki, bo choć działamy w dość małym zakresie – rocznie ukazuje się zaledwie kilka naszych tytułów – to jednak również publikujemy. Zapytali, czy bylibyśmy zainteresowani wydaniem ich książki o zamku i o dokumentach, które znaleźli na terenie rejonu lubańskiego. Uznaliśmy, że warto podjąć taką współpracę i pomóc w promocji oraz propagowaniu ich pracy, bo jeśli chodzi o książki regionalne, to faktycznie wychodzi ich niewiele. Wydawnictwom częściej opłaca się publikować treści komercyjne, które gwarantują szybki zwrot, podczas gdy tematy niszowe zwykle takiej pewności nie dają. Ekonomicznie jest to zrozumiałe, ale biorąc pod uwagę pasję autorów tworzących literaturę regionalną uważamy, że w pewnym zakresie trzeba ich wspierać.

Z tego powodu zostaliśmy zaproszeni do współorganizowania tegorocznego wydarzenia. Nawiązaliśmy współpracę z prelegentami. Wybraliśmy autorów, których książki są chętnie czytane, bo zależało nam, by nie były to osoby przypadkowe, lecz twórcy związani z tematyką, która naprawdę interesuje odbiorców. Ten przekrój jest dość szeroki: od pana Aleksandra Fiedorka i budownictwa obronnego lat osiemdziesiątych po zagadnienia średniowieczne. Choć to odległe czasy, dobrze wpisują się w tajemnice zamkowe, o których Agnieszka i Piotr często opowiadają podczas oprowadzań. – wskazuje Monika Zaworska Księgarnia Stara Szuflada.

Jak podkreślają organizatorzy wydarzenia, Zamek Czocha skrywa wiele sekretów, z których co rusz udaje się odkryć jakieś nowe fakty. Dlatego nawet jeżeli ktoś miał okazję być i zwiedzać warownię kilka lat temu, to w tym czasie sporo w tym miejscu się zmieniło.

– Oczywiście, że warto przyjeżdżać wielokrotnie. Kiedy zaczynałam jako przewodnik, około 2010 roku, opowieść o zamku wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Ktoś mógłby powiedzieć, że to już zupełnie inna historia i rzeczywiście tak jest, bo cały czas prowadzimy badania, odkrywamy nowe fakty i to, co kiedyś uważaliśmy za pewne, dawno przestało takie być. Historia jest żywym procesem, więc nawet przyjeżdżając po pewnym czasie można usłyszeć coś nowego. Wynika to z coraz większej liczby informacji jakie mamy. Zmieniają się też same wnętrza, uzupełniane są zbiory, zmienia się wystrój sal, modyfikowane są trasy zwiedzania. Zdarza się, że ktoś wraca po latach i mówi, że kiedyś nie słyszał o danym wątku albo że pomieszczenia wyglądały zupełnie inaczej. Dlatego na Zamek Czocha warto wracać.

Warto też przyjeżdżać na organizowane tutaj wydarzenia. Niektóre, takie jak Tajny Zamek Czocha, odbywają się tylko raz w roku. To jedyna okazja, by spotkać autorów, kupić książki i zetknąć się z tym, co zamek ma do zaoferowania właśnie w wyjątkowej, niecodziennej odsłonie. – podkreśla Agnieszka Łabuz z Łużyckiego Towarzystwa Historycznego zamku Czocha.

Oprócz wykładów i książek o tematyce historycznej uwagę przyciąga także prezentacja broni, umundurowania oraz wojskowego sprzętu ciężkiego. Nie są to eksponaty ustawione wyłącznie do oglądania z daleka. Wozy bojowe udostępniane są zwiedzającym, którzy mogą wejść do środka, usiąść za sterami i poczuć, jak wyglądała codzienność żołnierzy obsługujących takie maszyny. To rzadka możliwość obcowania z historią w sposób bezpośredni, namacalny, pozwalający lepiej zrozumieć realia minionych epok. W połączeniu z opowieściami prelegentów i przewodników tworzy to wydarzenie o wyjątkowym charakterze, w którym historia przestaje być jedynie zapisem w książkach, a staje się doświadczeniem przeżywanym tu i teraz.

Sprawdź program na niedzielę 16 listopada

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj