Powstające w lasach i przy drogach dzikie wysypiska to w ostatnich latach prawdziwa plaga. Władze z problemem ewidentnie sobie nie radzą. A podejmowane działania to raczej pozoracja, bo nie przynoszą one wymiernego efektu i poprawy stanu środowiska.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, iż na koniec grudnia 2021 roku wielkość dzikich wysypisk śmieci w Polsce przekroczyła już powierzchnię 200 ha. To tyle, ile wyniosłaby powierzchnia ponad 300 boisk do piłki nożnej. Eksperci wskazują, że rosnąca powierzchnia dzikich wysypisk w Polsce stanowi ogromne zagrożenie dla środowiska naturalnego i dla człowieka. Problem dostrzega coraz szersza grupa społeczeństwa. Odnieść można jednak wrażenia, że nie dostrzegają go decydenci.
Władze samorządowe, które nie najlepiej radzą sobie z likwidacją powstałych wysypisk. Ale i władze centralne (Prawo i Sprawiedliwość), które zamiast podjąć skuteczne działania zmieniające prawo, to tworzą mało efektywne przepisy podnoszące kary dla osób zaśmiecających. Najwyraźniej zapominając przy tym, iż podniesienie górnej granicy kary finansowej nie odstrasza, bo wykrywalność jest znikoma.
Na dzikie wysypiska trafiają głównie te odpady, których przeciętnemu obywatelowi jest się ciężko pozbyć. To w znaczniej mierze plastikowe części samochodowe, elementy samochodowej tapicerki, oleje, opony, śmieci budowlane; resztki styropianu, wełny mineralnej, farb, lakierów, … Są to odpady, których nie wolno nam wyrzucić do kubła na śmieci, nie można także oddać w PSZOK-u. Efektem tych restrykcyjnych przepisów są właśnie dzikie wysypiska śmieci.
Jak zlikwidować dzikie wysypiska śmieci?
Redakcja Lwówecki.info niejednokrotnie wskazywała skuteczne rozwiązania. W naszej ocenie zdecydowanie bardziej skutecznym sposobem od podnoszenia kar za zaśmiecanie, byłoby wprowadzenie obowiązku posiadania zaświadczenia przez osoby, które oddają szkielet samochodu na złom, czy osoby, które chcą wyrejestrować auto. Zaświadczenie, które stanowiłoby dowód, iż elementy tapicerki samochodowej, plastików, itp. wraz z określoną wagą tych odpadów oddali w legalnym punkcie skupu to priorytet. Do tego wprowadzenie obowiązku przyjmowania wszystkich odpadów przez istniejące PSZOK-i, dostosowanie – wydłużenie godzin pracy punktów selektywnej zbiórki odpadów oraz wprowadzenie pracy punktów w soboty. To niby tak niewiele, a zmienić może całe nasze życie i życie naszych dzieci. Jednak jak na razie nikomu z rządzących (PiS) najwyraźniej na tym nie zależy.
Co warto podkreślić, to dziś za likwidację dzikich wysypisk śmieci odpowiadają właściciele terenu, na którym te powstały, czyli w praktyce Gminy, Lasy, … a płaci za to całe społeczeństwo.
W naszym regionie, na terenie powiatu lwóweckiego takich dzikich wysypisk śmieci nie brakuje. Ostatnio pokazywaliśmy „Piękny krajobraz Pogórza Izerskiego usłany śmieciami”, dziś kolejny przykład, tym razem z gminy Wleń. Jak informują nas czytelnicy dzikie wysypisko odpadów samochodowych powstało przy drodze z Bystrzycy do Przeździedzy. Co ciekawe oprócz plastików znaleźć można tam także koperty z danymi osobowymi.
W gminie Wleń to nie możliwe . Tam szukają geotermii a noe śmieciarzy
Pora ruszyć SENATORA!!!!!Do boju!!!
Podobno tacy aktywni radni w gminie Wleń a śmieci w lesie? jak to możliwe? Dawać listę radnych
Nie tylko we Wleniu ,żeby nie dieta to zobaczyliśmy ilu chętnych będzie na radnego i to emeryci nawet sterują bo im mało.
Ale takie rzeczy to się zgłasza raczej na policję, lub do strażnika miejskiego.
Kto rozbiera auta w gminie, no tego nie darady ustalić, jest to nie wykonalne, poszlaka to plac z autami które rozbiera na placu, kto to może być
Półgłówki zawsze wyrzucają jakieś dokumenty
Różne dokumenty są podrzucane specjalnie, aby zmylić policję.