Jak w rozmowie z Lwówecki.info podkreśla profesor Karol Badyna, to pierwsza taka wystawa w jego dorobku. Mistrz nie kryje radości i liczy, że kolejne miasta pójdą w ślady Gryfowa Śląskiego.
Prof. Karol Badyna – wybitny krakowski rzeźbiarz i pedagog Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. W swoim dorobku posiada liczne realizacje rzeźbiarskie o charakterze pomnikowym na terenie całej Polski, między innymi w Krakowie, Warszawie, Sulejówku, Lublinie, Płocku i Zakopanem. Spośród realizacji zagranicznych można wymienić rzeźby pomnikowe w Nowym Jorku w siedzibie ONZ oraz w Konsulacie, w Waszyngtonie na Uniwersytecie Georgetown, w Chicago, w Izraelu, w Singapurze, a także Niemczech, Włoszech, czy Estonii.
Wybitny artystka w rozmowie z Lwówecki.info przyznaje, iż taka wystawa, jaką od 28 czerwca możemy podziwiać w Gryfowie Śląskim jest jego pierwszą w karierze.
– Muszę powiedzieć, że to się zdarzyło pierwszy raz. Jest to moja pierwsza tak duża wystawa indywidualna rzeźb. Tu jest prawie 20 rzeźb zebranych z dość dużego okresu, bo najstarsza rzeźba pochodzi z 2000 roku. – przyznaje prof. Karol Badyna, który podkreśla, iż jest to wystawa bardzo zróżnicowana tematycznie.
– W Gryfowie Śląskim możemy podziwiać rzeźby sakralne, rzeźby portretowe i rzeźby, które są takimi instalacjami rzeźbiarskimi, jak te podwójne wieże nowojorskie stworzone na pamiątkę tragedii w Nowym Jorku. Tej rzeźby to dawno nie pokazywałem. Udało się stworzyć tą wystawę ze względu na warunki jakby lokalizacyjne, że mogliśmy je podzielić ustawić tematycznie w różnych miejscach. – podkreśla artysta rzeźbiarz.
Na co dzień chcą zobaczyć taką sztukę celowo wybieramy się do galerii, w Gryfowie Śląskim niesamowite dzieła są na wyciągnięcie ręki każdego. Anioły World Trade Center, Jagielończyk na koniu, portret noblistki Olgi Tokarczuk, portret Jana Pawła II, Dama z Łasiczką będąca przeniesieniem do trójwymiarowej rzeczywistości dzieła Leonarda da Vinci, czy przejmująca Pieta, która ukazuje Matkę Boską trzymającą na kolanach martwego Jezusa Chrystusa. To niektóre z osiemnastu rzeźb, jakie zostały wystawione w gryfowskim ratuszu, na placu przed ratuszem oraz przy kościele.
– To są rzeźby do przestrzeni publicznej, do przestrzeni otwartej. – podkreśla w rozmowie z nami prof. Karol Badyna, który nie kryje radości ze spotkania z gryfowianami, którzy namówili go do stworzenia tej wystawy w mieście. – Chodzi o to, żeby one wzbudzały zainteresowanie i przyciągały do siebie. – dodaje artysta.
Uroczyste otwarcie wystawy miało miejsce w piątek, 7 lipca w gryfowskim ratuszu. To swoją obecnością zaszczycił Burmistrz Olgierd Poniźnik, dyrektor biura poselskiego Poseł Zofii Czernow, ksiądz proboszcz Krzysztof Kurzeja, Przewodnicząca Rady Powiatu Lwóweckiego Małgorzata Szczepańska, a także liczne grono mieszkańców. Nie zabrakło profesora Badyny.
– Wystawa, którą możecie Państwo podziwiać już od 28 czerwca nie mogłaby mieć miejsc gdyby nie kontakty, wrażliwość artystyczna oraz pasja działania mecenasów wystawy. Stanisława Fronca, Edwarda Koreckiego oraz Joanny Pasko- Sikory, którzy kilka lat temu poznali pana profesora, zachwycili się pracami, pojechali do Krakowa, a później sprawy potoczyły się już szybko, czego efekty możecie Państwo podziwiać w gryfowskich przestrzeniach. – wspominała podczas uroczystego otwarcia Anna Michalkiewicz Dyrektor MGOK-u w Gryfowie Śląskim.
– Nigdy się nie spodziewałem, że rzeźby, które stoją w Nowym Jorku, Waszyngtonie, Singapurze i w wielu innych krajach świata, nie spodziewałem się, że zdarzy się taki cud nad Kwisą, że te rzeźby tu zawitają. Radość jest także z kilku innych powodów. Otóż nasi mieszkańcy, turyści będący w Gryfowie ocierają się o sztukę współczesną. – wspominał podczas uroczystego otwarcia wystawy Burmistrz Olgierd Poniźnik, który opowiedział, iż wśród podziwiających dzieła profesora dostrzegł m.in. panów, którzy stale przebywają na gryfowskim rynku. Ci podchodzili, oglądali z różnych stron, co jak przyznawał Olgierd Poniźnik było takie budujące.
– Parafrazując słowa wiersza, dożyłem tej pociechy, że te rzeźby Karola Badyny z Krakowa trafiły pod gryfowskie strzechy. – mówił Burmistrz.
Olgierd Poniźnik złożył serdeczne podziękowania mecenasom wystawy. – Jeszcze raz chcę podziękować za ten entuzjazm, z jaki tworzyli to wszystko. – mówił kierując te słowa do Stanisława Fronca, Edwarda Koreckiego oraz Joanny Pasko- Sikory. Kwiaty oraz podziękowania za pomoc w organizacji wystawy Burmistrz przekazał także Annie Michalkiewicz Dyrektor MGOK-u oraz Marzenie Wojciechowskiej Dyrektor Biblioteki.
Szczególne wyrazy uznania Burmistrz złożył na ręce profesora Badyny, a Joanna Małoszczyk wręczyła artyście drobny upominek.
Wydarzenie montażem słowno- muzycznym uświetnił Marek Seiradzki.
Wystawę w Gryfowie Śląskim możemy podziwiać do końca lipca.