Według wstępnych zapowiedzi pierwsze pasażerskie połączenia kolejowe do Świeradowa- Zdroju powinny ruszyć pod koniec 2023 roku. Z dotrzymaniem tego terminu może być jednak problem. Wszystko z powodu drożyzny.
Wzrosty cen codziennie odczuwa niemal każdy z nas. Ten dotyczy cen towarów ale także i usług. I to właśnie ten wzrost cen może pokrzyżować plany związane z uruchomieniem linii kolejowej do Świeradowa- Zdroju.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Dolnośląska Służba Dróg i Kolei ogłosiła przetarg na rewitalizację linii kolejowej nr 317 relacji Gryfów Śląski – Mirsk. Ten obejmował wykonanie dokumentacji projektowej, uzyskanie dla niej wszystkich wymaganych opinii, uzgodnień, dopuszczeń, warunków decyzji i pozwoleń niezbędnych do realizacji przedmiotu zamówienia oraz wykonania wszystkich robót budowlanych, a także wykonanie kompleksowej dokumentacji powykonawczej.
Parametry geometryczne toru po rewitalizacji mają pozwolić na osiąganie przez pociągi szybkości 80 km/h. W ramach zadania miały także zostać wybudowane perony wraz z wiatami oraz cała infrastruktura techniczna zapewniająca bezpieczeństwo i płynność ruchu pociągów.
We wtorek, 8 lutego 2022 roku DSDiK przystąpiła do otwarcia złożonych w przetargu ofert. Tych wpłynęło aż 14. Jednak żadna nie mieści się w kwocie, jaką zamawiający przeznaczył na to zadanie.
Budżet na rewitalizację linii kolejowej na odcinku z Gryfowa Śląskiego do Mirska wynosił 18.630.284,64 zł brutto. Najniższa złożona w postępowaniu oferta potencjalnego wykonawcy z Gdyni opiewała na ponad 21,7 mln zł brutto a najwyższa oferenta z Kielc dwukrotnie przekraczała założenia budżetowe DSDiK i wynosiła ponad 41 mln zł brutto.
Teraz Dolnośląska Służba Dróg i Kolei ma twardy orzech do zgryzienia, bo oprócz sprawdzenia poprawności ofert będzie musiała wysupłać z budżetu grubo ponad 3 miliony złotych. Oby tylko ten wzrost cen nie odbił się na budżetach naszych samorządów, które do tej rewitalizacji również się dokładają.
Dużo Leprzym i tańszym rozwiązaniem byłoby poprowadzenie ścieżki rowerowo spacerowej zamiast drogiej w utrzymaniu kolei do której gminy będą musiały dopłacać
Jestem za. Dużo lepszy pomysł .
I kto w zimie będzie jeździł rowerem.
Bo my mamy tylko tyle, dokładnie jak Lubomierz na przebudowę dworca w Pławnej na Świetlice, czy wy w domu też tak obliczacie swoje remonty ? Przedszkole i jeszcze raz przedszkole .
Dokładnie ścieżka rowerowa to bardzo dobry pomysł, podłoże jest już przygotowane wystarczy wylać asfalt. Sam bym korzystał z niej niejednokrotnie. Bo ruch na drodze od krzewia Wielkiego do Świeradowa coraz większy.
“Bo ruch na drodze od Krzewia Wielkiego do Świeradowa coraz większy” Właśnie nieświadomie odpowiedziałeś dlaczego odbudowa tej linii kolejowej jest uzasadniona.
Gość dobrze prawi
Żaden problem bo DSDiK od początku wiedziała, że koszt będzie większy od założonego budżetu. Studium Wykonalności dla tej linii przewiduje koszt remontu całego odcinka do Świeradowa-Zdroju na poziomie ponad 49 mln zł NETTO co daje około 60 mln zł BRUTTO. 21 mln zł to 1/3 przewidywanych faktycznych kosztów.
Brakuje niewiele, poszukaja te brakujce pienidze i będziie linia kolejowa.Jak Gryfów zacznie i zrobi to i reszta ruszy (Złotoryja. Lwówek Śl. Jelenia. Karpacz, Świeradów] a na rowerowe też miejsce się znajdzie!
Dla zwolenników ścieżek rowerowych – specjalnie dla cyklistów drezyna na pedały 🙂 A tak serio – odtwarzajmy tę zniszczona infrastrukturę, nie róbmy z naszego Przedgórza większego zadupia niż jest.
Oczywiście że na rowerowe ścieżki jest miejsce, nie koniecznie w miejscu lini kolejowej. Kolej to kolej…. Z pewnością lepsze rozwiązanie niż zastąpienie jej ścieżką rowerowa.
Zgadza się jest to dobry plan kolej tylko żeby ta kolej nie pociągnęła budżetu Gminy Mirsk, pytanie kto ją będzie utrzymywał zaraz trzeba będzie dołożyć z Gminy a Radni z Burmistrzem poszukają oszczędności, to się zamknie kolejną szkołę się coś sprzeda i jakoś będzie.
Kolej się toczyć Gminy Mirsk
Etammm pierdoły- Bardzo dobra kolej będzie do Kurortu. Już więcej je usłyszę “Ty prowadzisz”
Ja nie rozumiem jak może brakować pieniędzy na cokolwiek. Przecież władza ma specjalny papier że znakami wodnymi i może przecież banknoty 500 złotowe dodrukować. Przecież to proste.
NIECH KOSZTY POKRYJE TEN CO JĄ ZAMKNĄŁ. TAKIE MACIE DO DUPY ORGANA ŚCIGANIA, ŻE NIE MOŻECIE ZNALEŹĆ I UKARAĆ SPRAWCY?
Zgadzam się z Felix. Drogę rowerową można poprowadzić np. wykorzystując wały wzdłuż Kwisy. Czy ktoś rozważał taki pomysł?
Do Optymisty – genialny pomysł. Że nikt jeszcze nie wpadł na niego. Pytanie tylko co na to Wody Polskie bo zdaje się to oni odpowiadają za tego typu obiekty.
TO Świeradów ma chore parcie na tą kolej .Zadajmy sobie pytanie czy nas będzie stać na jej utrzymanie ,już widzę tłumy ludzi w wagonach .Myślę że trzeba to na chłodno rozważyć .Łatwo wydawać cudze pieniądze .POZDRAWIAM.