Tony śmieci zostały zebrane z brzegów Jeziora Złotnickiego. W akcji udział wzięło kilkadziesiąt osób, głównie mieszkańców gminy Gryfów Śląski.
To nie pierwsza tego typu akcja, co wspólnie podkreślali dziś Daniel Koko Starosta Lwówecki oraz Olgierd Poniźnik Burmistrz Gminy i Miasta Gryfów Śląski. Podobne inicjatywy na terenie gminy Gryfów Śląski organizowane są corocznie. Wpisują się one w obchodzony w dniu jutrzejszym Światowy Dzień Ziemi, święto, które ma na celu zwiększenie świadomości ludzi na temat ekologicznych wyzwań, z którymi boryka się nasza planeta, oraz promowanie działań zmierzających do ochrony środowiska naturalnego.
– Musimy dbać o naszą planetę, musimy sprzątać, żeby nie zalały nas tony śmieci. My Gryfowianie, mieszkańcy powiatu lwóweckiego dobrze o tym wiemy. – mówi Starosta Daniel Koko, który uczestniczył w dzisiejszej akcji. – Tak naprawdę, to też musimy się uderzyć w pierś, bo przecież to my sami te śmieci produkujemy, dlatego czujemy się w obowiązku podejmowania takich inicjatyw i porządkować tereny wokół nas żebyśmy żyli w czystości. – dodawał.
Starosta Lwówecki wspomina, iż z inicjatywą dzisiejszej akcji wyszedł Grzegorz Czaja Prezes PZW w Gryfowie Śląskim. Do akcji ochoczo włączyli się pracownicy Urzędu Gminy i Miasta w Gryfowie Śląskim, gryfowskiej Straży Miejskiej, pracownicy Starostwa Powiatowego w Lwówku Śląskim, czy uczniowie ZSOiZ w Gryfowie Śląskim oraz SP nr 2 w Gryfowie Śląskim. Jak podkreślał Burmistrz Poniźnik, akcję wsparło Nadleśnictwo w Świeradowie- Zdroju, Zakład Marek i Darek Niebieszczańscy, Piekarnia Mirosławy i Jerzego Horbaczów, gryfowski radny Kamil Kowalonek, firma El- Stan, Pan Stanisław Ugrynowicz z Ośrodka Wypoczynkowego Wieża oraz ZUK w Lubaniu.
– Uczniowie nie mieli dziś lekcji, ale ja uważam, że udział w sprzątaniu, to była jedna z ważniejszych dla nich lekcji – wskazuje Starosta Daniel Koko, który podkreśla, iż jest dumny z młodzieży, jak i z wszystkich uczestników akcji.
– Najwspanialszy sposób na spędzenie piątkowego poranka. Jednocześnie obcowanie z naturą, zrobienie czegoś bardzo pożytecznego dla siebie, dla drugiego człowieka i chwila wyciszenia się, więc przyjemne z pożytecznym i mnóstwo korzyści. – wskazuje biorąca udział w akcji Małgorzata Szczepańska Przewodnicząca Rady Powiatu Lwóweckiego.
Starosta Lwówecki zauważa, iż ważne jest, aby pamiętać, że ochrona środowiska to nie tylko problem jednego dnia w roku. – Chciałbym podkreślić, iż to nie jest akcja jednorazowa. Bo to nie jest tak, że Dzień Ziemi mamy jutro i tylko w tym dniu powinniśmy dbać o naszą planetę. Te akcje w okolicach wiosny będą coraz częstsze – mówi Daniel Koko, który przypomina, iż każdego roku na terenie czy to gminy Gryfów Śląski, czy powiatu lwóweckiego w poszczególnych sołectwach odbywają się społeczne akcje sprzątania.
Pamiętajmy, każdy z nas może przyczynić się do ochrony naszej planety, podejmując codzienne działania takie jak segregacja odpadów, wyrzucanie odpadów do przeznaczonych na nie miejsc, czy oszczędzanie energii.
Brawa ,brawa ,brawa mam tylko nadzieję , że urzędnicy zrobili to charytatywnie a ewentualne wynagrodzenie za czas spędzony w pięknych okolicznościach przyrody nad zasilanym krystalicznie czystą wodą że Świeradowa jeziorem przeznaczą np.na schronisko dla zwierząt.Z wyrazami szacunku….
Brawo….
Zapewne burmistrz i rajcy Perły Gór Izerskich ugoszczą uczestników tegoż przedsięwzięcia 2. tygodniowym pobytem “u wód”. Pozdro…
Brawo tylko czy ta praca nie pójdzie na marne jak znowu Świeradów zadba o zrzut to wiadomo co będzie zamiast czystego jeziorka czy Kwisy a włodarze Świeradów jakbym celowo po sprzątaniu jak to ładnie nazwali kontrolowany zrzut więc co to ma być się pytam Świeradów wybudowal oczyszczalnie i co z tego jak Mirsk czy gryfów a zwłaszcza gryfów jak chce mieć jeziorko czy rzekę a nie bagno z odchodami niema wyboru tylko muszą sprzątać brawo za kolejne sprzątanie oby tym razem owocne a nie jak co roku, chcesz wypocząć nad wodą posiedzieć rybki połowić czy ochlapać się a tu lipa bo zamiast wody jest gęste zielone śmierdzące cos najbardziej boli że
Świeradów legalnie bez żadnych kar psuje nam wizerunek turysta jak przyjeżdża nad takie jeziorko to w pierwszej kolejności obwinia włodarzy danej miejscowości gdzie się znajduje akwen za syf a nie swieradow tak więc mieszkańcy pracują dbają tylko dla swojej pięknej inicjatywy teoretycznie to włodarze Świeradów powinni za każdym kontrolowanym zrzutem zakasac rękawy i osobiście przyjechać nad jeziorko i posprzątać po sobie wtedy by zadbał o porządną oczyszczalnie bez rzutów do Kwisy wtedy takie sprzątanie miało by sens z pozytywnym efektem
Ale propaganda przedwyborcza……..a klakiery wierzą