Wyjazdy do pacjentów z problemami po spożyciu alkoholu są w trójce najczęstszych zgłoszeń na numer alarmowy, zaraz za urazami ciała i problemami z nadciśnieniem tętniczym.
Rejon operacyjny Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze obejmuje cztery powiaty: karkonoski, kamiennogórski, lubański i lwówecki. Na tym terenie działa 10 stacji, aby zespoły szybciej docierały do pacjentów w potrzebie. Poszczególne stacje znajdują się w Jeleniej Górze (na Zabobrzu i w Sobieszowie), Kamiennej Górze, Kowarach, Szklarskiej Porębie, Świeradowie-Zdroju, Gryfowie Śląskim, Lwówku Śląskim, Leśnej i Lubaniu.
Pogotowie Ratunkowe w Jeleniej Górze podsumowało swoją działalność w miesiącu marcu. Jak się okazuje nadal sporą część pacjentów stanowią osoby po spożyciu alkoholu. Jak wskazuje Pogotowie głównymi powodami zgłoszeń na numery alarmowe, w okresie od 1.03 do 31.03, były wyjazdy do pacjentów z:
- Nadciśnieniem tętniczym – 274 wyjazdy;
- Urazami ciała – 183 wyjazdy;
- Problemami po spożyciu alkoholu – 104 wyjazdy;
- Zawałem serca – 68 wyjazdów;
- Udarem mózgu – 48 wyjazdów;
- Zaburzeniami psychicznymi – 46 wyjazdów;
- Nagłym zatrzymaniem krążenia – 21 wyjazdów;
- Obrażeniami ciała, odniesionymi w wypadkach drogowych – 13 wyjazdów;
Łącznie wszystkich wyjazdów w marcu jeleniogórskie Pogotowie Ratunkowe odnotowało 2.211. Łącznie zespoły przejechały ponad 65 tysięcy kilometrów. Najwięcej razy wyjeżdżały zespoły:
- D0212 czyli P1 ze stacji #ZRMOgińskiego – 237 wyjazdów;
- D0207 czyli S2 ze stacji #ZRMSobieszów – 231 wyjazdów;
- D0211 czyli S4 ze stacji #ZRMLubań oraz D0205 czyli S1 ze stacji #ZRMOgińskiego – po 230 wyjazdów.
Każdy, kto płaci składki na NFZ ma prawo wzywać pomocy, bo właśnie za to płaci. Proponuję składkę przymusową zastąpić dobrowolną. Niech płacą tylko ci, którzy chcą z tej dziwnej instytucji korzystać. Za składki, które zostały mi zabrane przez państwo mógłbym kupić sobie własną karetkę.
Chyba wszyscy się zgodzą, że trunkowi, jeżeli tylko z tego powodu mieli wezwane PR, powinni zapłacić
za nieuzasadnione angażowanie karetki, która z tego powodu mogła nie zdążyć na pomoc osobie
naprawdę tej pomocy potrzebującej.
Przeczytaj ze zrozumieniem co napisał Sprawdzam. Jak za pierwszym razem pojawią się wątpliwości, to czytaj do skutku. Kiedyś w autobusach PKS było takie hasło: płacisz za przejazd, żądaj biletu.