Funkcjonariusze wykorzystując łodzie motorowe, patrolowali akweny położone w powiecie zgorzeleckim i lwóweckim. Niestety mundurowi ujawnili wiele nieprawidłowości związanych głównie z niekompletnym wyposażeniem jednostek pływających w obowiązkowy sprzęt ratunkowy.
Choć wakacje już za nami, to aura nadal sprzyja rekreacji nad wodą, gdzie wiele osób szuka odpoczynku od codziennego pośpiechu. Wśród tych, którzy spędzają czas wolny nad różnego rodzaju akwenami, jest wielu wędkarzy zajmujących się amatorskim połowem ryb. Niestety korzystna pogoda wpływa również na dużą aktywność osób parających się kłusownictwem wodnym. Sytuacja ta niesie ze sobą szereg zagrożeń wynikających z nieprzestrzegania przepisów Ustawy o rybactwie śródlądowym, a także Kodeksu wykroczeń i Kodeksu karnego.
W związku z tym w dniach 5 i 6 września br. funkcjonariusze Komisariatu Wodnego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu prowadzili wzmożone działania kontrolne na akwenach położnych na terenie powiatu zgorzeleckiego i lwóweckiego. Akcję prowadzili wspólnie z Społeczną Strażą Rybacką oraz przedstawicielami jeleniogórskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. Celem działań było ujawnianie przestępstw i wykroczeń m.in. z Ustawy o rybactwie śródlądowym oraz dbanie o bezpieczeństwo osób wypoczywających w rejonach zbiorników wodnych.
Policjanci wykorzystując łodzie motorowe i terenowe pojazdy służbowe, patrolowali zbiorniki wodne, tereny przybrzeżne, kontrolowali wędkarzy oraz jednostki pływające. Funkcjonariusze sprawdzali, czy miłośnicy wędkarstwa przestrzegają przepisów dotyczących sposobu połowu ryb i ich okresów ochronnych. Kontrolowano również to, czy osoby przebywające nad wodą nie popełniają innych wykroczeń i swoim zachowaniem nie stwarzają zagrożenia bezpieczeństwa dla siebie oraz osób w swoim otoczeniu.
Niestety podczas licznych kontroli mundurowi ujawnili wiele uchybień w obowiązkowym wyposażeniu jednostek pływających. Największe braki widoczne były w sprzęcie ratunkowym, który jest niezbędny, aby rekreacja nad wodą była bezpieczna.
Policyjni wodniacy już zapowiedzieli, że podobne działania będą kontynuowane i w zależności od wyników aktualnej analizy poziomu zagrożeń, funkcjonariusze będą się pojawiać na akwenach w różnych rejonach Dolnego Śląska.
Łatwiej wypisać stówkę za wpis niż ujawnić gościa, który schował sandacza 35cm do plecaka. tatystyka nie rozróżnia, prawda?
obserwator masz rację ale tu milicja raczej skupia się bardziej na bezpieczeństwie ludzi na jednostkach pływających, bo tylko oni mają prawo sprawdzić wyposażenie oraz uprawnienia a przy okazji zobaczyć czy oby nie kłusują. Jak widzę jakim sprzętem pływa się po Pilichach to aż dziw że nikt nie zginą. Ja tych panów w mundurkach znam z Odry i Mietkowa i nie słyszałem żeby za brak wpisu dali mandat.
Jak tak to oki 🙂