Zarzuty za kradzież z włamaniem, usłyszeli dwaj mężczyźni zatrzymani przez policjantów z powiatu lubańskiego. 43 i 57-latka namierzyli kryminalni, już kilka godzin po tym, jak wybili okno w dachu i dostali się do budynku mieszkalnego. Z jego wnętrza dokonali kradzieży różnego rodzaju przedmiotów, ale zapomnieli zabrać worek ze swoim łupem. Znajdował się w nim rejestrator monitoringu i szybka analiza zapisu z kamer pozwoliła na identyfikację sprawców. Mężczyźni w tym samym dniu byli już w policyjnym areszcie, a kryminalni odzyskali też sporą część skradzionego przez włamywaczy mienia.
Lubańscy policjanci zostali zawiadomieni o włamaniu do budynku usytuowanego na terenie niezamieszkałej posesji w gminie Olszyna. Natychmiast pojechali na miejsce i wykonali wstępne ustalenia. Okazało się, że jeden ze sprawców wszedł po drabinie na dach budynku, a następnie wybił szybę w oknie i dostał się do wnętrza domu. Chwilę później otworzył drzwi wejściowe drugiemu mężczyźnie i zaczęli razem plądrować znajdujące się w środku pomieszczenia. Sprawcy ukradli wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość m.in.: osprzęt elektryczny, papier, kable, nożyce, toster, książki, a nawet kawę.
Wartość skradzionego mienia właściciel posesji oszacował na kwotę około 4 tysięcy złotych i poinformował policjantów, że w jednym z pomieszczeń ujawnił worek z przygotowanym do wyniesienia rejestratorem.
Po jego uruchomieniu odtworzono zapis z kamer monitoringu, na którym widać było postać dwóch mężczyzn. Ciągnęli oni za sobą wózek z drabiną. Policjanci, mając dobre rozpoznanie środowiska przestępczego, szybko wytypowali mężczyzn mogących mieć związek z tym przestępstwem.
Już kilka minut później, w jednym z mieszkań na terenie Olszyny, doszło do zatrzymania ukrywającego się w łazience 43-latka. Z uwagi na fakt, że osoby przebywające w pomieszczeniu nie chciały otworzyć drzwi, policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Drugi z mężczyzn, 57-latek bez stałego miejsca zamieszkania, został zatrzymany chwilę później.
Działając dalej w tej sprawie, kryminalni odzyskali prawie w całości skradzione mienie.
Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty za kradzież z włamaniem, za co grozić im może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Nadal IDIOTÒW w tym naszym pięknym kraju nie brakuje.
Taki miejscowy gang Olsena tylko zostaje pogratulawać i współczuć właścicielowi za wyrządzone szkody.