Wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel odpowiedzialny za kolejnictwo wydał decyzję zezwalającą na przekazanie przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. samorządowi Województwa Dolnośląskiego kolejnych odcinków linii kolejowych.
Linie do przejęcia przez Urząd Marszałkowski we Wrocławiu to:
- linia nr 308 Jelenia Góra – Pisarzowice oraz
- linia 340 Mysłakowice – Karpacz.
Przejęcie wnioskowanych odcinków linii ma pozwolić Kolejom Dolnośląskim na uruchomienie połączeń pasażerskich między Jeleniej Góry a Karpaczem. Niestety, o linii 283 Jelenia Góra – Wleń – Lwówek Śląski politycy i samorządowcy nadal milczą. Jak nie wiadomo, o co chodzi to zapewne chodzi o kasę.
Według wyliczeń pana wiceministra sprzed kilku lat koszt modernizacji linia do Karpacza to ok. 35 milionów złotych nie licząc kosztów okołotorowych, czyli np. remontu mostów, przepustów, przejazdów, ect.
„Szacunkowy koszt przeprowadzenia remontu toru głównego zasadniczego linii kolejowej nr 308 oraz 340 między Jelenią Górą i Karpaczem, który pozwoliłby na podniesienie obowiązującej prędkości do 40 km/h oraz dopuszczalnego nacisku osi na tor do 196 kN szacowany jest przez PKP PLK SA na 2 mln zł za 1 km toru (łącznie ok. 35 mln zł). Należy zaznaczyć, że powyższa kwota jest stawką przybliżoną i nie uwzględnia niezbędnego zakresu robót okołotorowych, w tym remontu obiektów inżynieryjnych. Pełny koszt przywrócenia ruchu pociągów na przedmiotowych liniach kolejowych byłby możliwy do oszacowania po sporządzeniu dokumentacji projektowej i kosztorysu inwestorskiego” – tłumaczył wiosną 2017 roku w odpowiedzi na interpelacje marszałkowi województwa wiceminister Andrzej Bittel.
To nieporównywalnie niższa kwota, a niżeli ta potrzebna na odbudowę linia 283, na którą bez kosztów okołotorowych według pana wiceministra należałoby wydać ok. 80 milionów złotych.
„Linia kolejowa nr 283 na odcinku Jelenia Góra – Lwówek Śląski wymaga przeprowadzenia naprawy głównej. Według danych PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. (dalej „PKP PLK S.A.”) szacunkowy koszt przywrócenia powyższego odcinka do optymalnego stanu technicznego, tj. pozwalającego na uzyskanie prędkości 40-60 km/h wynosi około 80 mln zł. – przy czym koszt ten nie obejmuje prac przy obiektach inżynieryjnych położonych na przedmiotowej linii kolejowej, tj. m.in.:
- 9 mostach o długości od 4,1 m do 105,15 m;
- 8 wiaduktach o długości od 5,1 do 61,5 m;
- 77 przepustach o długości od 4 m do 58,15 m;
- 1 przejściu pod torami o długości 13,71 m;
- 36 ścianach oporowych o długości od 10 m do 407 m;
- 3 tunelach liniowych o długości: 187,3 m, 154 m oraz 320 m.
– wyjaśniał trzy lata temu wiceminister w odpowiedzi na interpelację marszałka.
Można zatem się domyślać, iż rewitalizacja linii razem z infrastrukturą okołotorową mogłaby wynieść grubo ponad sto a może nawet blisko dwieście milionów złotych. Czy warto inwestować tak potężne pieniądze w linię kolejową, czy może warto jednak rozważyć pomysł budowy na torowisku ścieżki rowerowej?
Dzięki temu że mamy zabytkowy most to koszty wzrosną dużo w górę.
Na pewno linia kolejowa z Jeleniej Góry do Lwówka powinna zostać wyremontowana jako pierwsza przez władze województwa, zanim koszty będą duże. Zamiast bzdurnej linii do Sobótki, której nikt nie chce i nawet mieszkańcy demolują to co firma zrobiła. Taki mamy niestety władze województwa, które nie potrafią nic zrobić porządnie w temacie kolei.
Zgadzam się z tą opinią. Przede wszystkim wyremontować linię z Jeleniej Góry do Lwówka zanim będzie za późno. Do Świeradowa też można sobie darować. W Świeradowie ruch jest co najwyżej przez 2 miesiące roku (w wakacje), poza nim nikt tu nie przyjedzie pociągami.
Do Świeradowa bym zrobiła ścieżkę rowerową po torowisku. Tanio, estetycznie i ekologicznie. Fajne przedłużenie singletracków by było.
Czy to ty Szymonku? A może ty Andrzejku podszywacie się pod Pana Artura? Każdy kto Go zna dobrze wie, że od wielu lat działa na rzecz przywrócenia połączeń kolejowych do Świeradów-Zdroju i wszelkie negatywne komentarze na ten temat NIE SĄ JEGO AUTORSTWA!!! Min. właśnie jego działaniom udało się wyremontować dworzec w Świeradowie – Zdroju a teraz niebawem rozpocznie się remont linii kolejowej do Świeradowa-Zdroju. Mało tego z tego co wiem jest zwolennikiem powrotu pociągów do Lwówka Śl. Wielokrotnie przy okazji spotkań w UMWD dotyczących tematów kolejowych w dawnym województwie jeleniogórskim porusza) tą kwestię.
STOP WSZELKIEMU HEJTOWI! !!!
Wypraszam sobie takie insynuacje. Zawsze piszę pod własnym imieniem i nazwiskiem. A ty kim jesteś? Nie sądzę, żebyśmy się znali. Nawet nie masz odwagi się podpisać. Nie chcę mieć nic wspólnego z osobą, która w ten sposób obraża innych. Informuję cię, że sprawa została zgłoszona na Policję. Mam nadzieję, że sprawa niebawem zostanie zakończona. Informuję ciebie, że spotkamy się w sądzie. Dość już obrażania i zniesławiania.
BVudowanie sciezek rowerowych na podbudowach lini kolejowych to zwykle marnotrastwo i patrzenie bardzo krotkowzroczne . Czy tego chcemy czy nie tez transport zbiorowy a zwlaszcza kolej jest przyszloscia i im wczesniej w to uwierzymy i zaczniemy w to reinwestowac tym lepiej. sam tezx wolalbym w 45 minut dojechac pociagiem do Jeleniej Gory czytajac gazetke , czy tez przegladajac internet niz narazac sie na spotkanie z wiejskimi kaskaderami w ich wspanialych BMW na drodzdze l, ktora nadaje sie dla ciagnikow rolniczych .
To co piszesz to zwykły populizm. Cieżkie pociągi jeździły tu sto lat temu. Dziś nikt nie będzie z buta z dworaca w JG grzał po całym mieście, do marketów, czy urzędów, żeby potem z tobołami wracać i językiem na brodzie. Te czasy już minęły. Pobudka. Teraz od poruszania sie jest samochód, którym można wszędzie dojechać a torowiska są najlepszymi miejscami na ścieżki rowerowe. Jednak z pisowcami trudno będzie przebić się z takim tematem, bo zbyt populistyczni są i nie patrzą w przyszłość. Ale to już ich schyłek, zaraz odejdą w niepamięć i bedzie można inwestować w rozwój naszego regionu
Za siebie pisze . Wiejskie gwiazdy pewnie do pociagu nie wsiada . Tozto wstyd u nich na wsi i biale kozaczki w drodze na stacje moga sie pobrudzic . U sasiadow z poludnia ludzie jezdza ale nawet do nich z 50 lat mamy. Do marketow rzzadko jezdze , ale w kazdy weekend gdzies bym sie wybral bez napinki , zeby przy okazji piwo w gorach wypic. Z Jeleniej idzie sie juz gdzies dostac pociagiem tylko jak z tego lwoweckiego zadupia wyjechac . Chyba rzeczywiscie czas sie do Gryfowa wyprowadzic i tam tez uczynic stolyce powiatu.
Ścieżki rowerowe Wiesław to 15-lat nam robi ,a takie prace jak wicinki drzew na tej trasie to szybko zrobili .
Wszystkim na zachodzie się opłaca tylko nam nie. Najlepiej wszystko zaorać, przedsiębiorców zarżnąć kolanowirusem, żebyśmy mogli być masą korpoludków na najniższym szczeblu w zachodnich firm.
Prędkości o których tu się pisze 40 km/h czy tez 60 km/h w XXI wieku to są jaja mój dziadek na swoim elektrycznym wózku inwalidzkim rozwija prędkość 62,5 km/h śmieszna ta wasza kolej lepiej było by zrobić w miejscu tych torow wypasione ścieżki rowerowe z infrastrukturą że przyjechała by cała Polska i pół Europy. Wówczas my wszyscy byśmy na tym zarobili .
Dokładnie. Może jakieś wspólne działania podjąć jakąś petycję
Trasa do Lwówka jest bardzo piękna i akurat tutaj powinna jeździć kolej. Piszę to jako wrocławianin, ale chętnie przyjechałbym do Lwówka pociągiem. Ścieżkę rowerową widziałbym natomiast na linii do Sobótki, bo ta linia zupełnie jest nieatrakcyjna i nawet szynobusa tu się nie zapełni.
To prawda. Ścieżka rowerowa pod Ślężę to byłaby super atrakcja. Zwłaszcza że tam nikt nie chce powrotu pociągów. A u nas do Lwówka taką samą atrakcją byłaby podróż pociągiem.
W Sobótce również mieszkańcy zbierają podpisy- ludzie chcą żeby rozebrać resztki tej linii bo wszyscy chcą asflatowej ścieżki rowerowej na Ślężę. Choć do Lwówka zdecydowanie lepsza byłaby kolej.
Nie wprowadzaj w błąd, bo nic takiego nie ma miejsca.
jakby naprawdę zależało wam na pociągach to byście nie rozkradali torów i nie demolowali świerzo wyremontowanych wiaduktów
Jeżeli chodzi połączenie kolejowe z Lwówka, Legnicy z JG to jest alternatywne rozwiązanie, które może okazać się znacznie tańsze niż rewitalizacja odcinka przez Wleń. Biorąc pod uwagę fakt, że nie wiadomo kiedy może nastąpić przekazanie tego odcinka a im dłużej będzie to trwało to koszty będą coraz większe. Tym alternatywnym rozwiązaniem jest odbudowa linii w kierunku Gryfowa Śl. Tam w zasadzie brak tak dużych obiektów inżynieryjnych jak na linii 283 tj. tunele, wiadukty itp. Jedyny problem to istniejący już 3 km odcinek ścieżki rowerowej ale w porównaniu do kosztów remontu tylu wiaduktów i tuneli rozbiórka jej to niewielki procent.
I to jest bardzo dobry pomysł. Przede wszystkim za mniejsze pieniądze Lwówek uzyska kolejowe połączenie z Jelenią Górą a dodatkowo po uruchomieniu linii do Karpacza jak i Świeradowa będzie można spokojnie wybrać się w góry.
To już lepiej wyremontować linię do Jeleniej Góry przez Wleń zamiast tak naokoło. Kolej do Świeradowa – po co? Stamtąd nawet busiarstwo sie zwija bo nikt nie jeździ. Świeradów to dziura zabita dechami, poza wakacjami nikt tam nie jeździ bo nie ma po co. A do Jeleniej dużo ludzi jeździ do szkół i pracy, także z Wlenia i bliższych miejscowości.
Zapomnijcie o kolei do Gryfowa. Tam już wszystko zaasfaltowane i nie ma szans na powrót kolei. Tak samo dalej do Świeradowa kolej nie ma najmniejszego sensu. Kto będzie jeździł pociągiem do takiej dziury? Tam stacja jest na samym dole, a poza wakacjami to jeden wielki marazm i stagnacja. Zamiast porywać się z motyką na słońce i śnić o kolei do takich dziur jak Świeradów, lepiej wyremontować to co jeszcze da się zrobić, tzn. kolej z Jeleniej Góry do Lwówka. Jest to piękna linia i na pewno będzie się cieszyć powodzeniem.
Przyjdzie kolej i na tę kolej. Nie rozumiem dlaczego lać asfalt akurat na tych torach. Tuż obok idą trakty “śliwkowa ścieżka” czarny i żółty szlak. Proponowałbym wykorzystać te dziś zaniedbane drogi przerobić na ścieżkę rowerową a tory zostawić w spokoju. Punkt widokowy na Lore Lay z altanką do wypoczynku był by z pewnością bardziej atrakcyjny dla cyklistów.
Wbrew pozorom rewitalizacja i tego odcinka nie jest Bóg wie jak odległa. W artykule czytamy, że UM przejmie linię z Karpacza tylko o tym że linia do Karpacza jest zamknięta od 2.04.2000 roku jakoś już zapomniał, tak jak o fakcie że linia ta jest już w Nieruchomościach PKP, czyli zupełnie innej spółce z której łatwiej jest coś brzydko mówiąc “wyrwać”. Linia do z Jeleniej Góry do Lwówka jest zamknięta od grudnia 2016, czyli raptem cztery lata i nadal jest w użytkowaniu PKP PLK, żeby UM mógł ją przejąć muszą zostać dopełnione procedury na PKP. Pytanie brzmi czy PKP PLK chce się pozbyć tej linii na rzecz nowego właściciela czy też nie. Kolej ma chyba swoje plany względem tej linii. W innym przypadku PLK nie zawracała by sobie głowy na włączeniem 283 do linii 311 przy nowo wybudowanej stacji JELENIA GÓRA ZABOBRZE, której powstanie wymusiło przerwanie ciągłości linii lwóweckiej. Powstał tam nowy rozjazd sterowany ze stacji Jelenia Góra który umożliwia wjazd pociągów do i z Lwówka Śląskiego. Gdyby PLK nie miała planów co do linii z Lwówka to pewnie skończyło by się odcięciem toru. Wstawienie rozjazdu i sterowania rozjazdu i sygnalizatorów jest dość kosztowną inwestycją, a sam peron przy Zabobrzu w przypadku rewitalizacji linii ze Lwówka podróżnym z pewnością się przyda.
Gdybanie o asfalcie akurat na tych torach to zwykłe bicie piany, linia jak wspomniałem jest pod zarządem PKP PLK a grunty na których leżą tory należą do skarbu państwa jeszcze dużo powodzi minie nim ten stan rzeczy się zmieni.
Najlepszym przykładem na wykorzystanie linii kolejowej jest trasa z Lwówka Śląskiego do Pławnej. Zamiast zrujnowanej linii od lat jest tu ścieżka. I brawo. Tymi pociągami i tak nikt nie będzie jeździec. A rowerkiem do Jelonki w godzinkę na lody z rodzinką, albo spacerek po przepięknej trasie. Podświetlane wiadukty, oświetlone kolorowymi światłami mosty.
W poniedziałek jechałem pociągiem z Jeleniej Góry po 14:00, którym mnóstwo pracowników wraca do domu. Impuls był tylko 4-członowy. Po prawie 3-godzinnej dziurze w rozkładzie o tej porze powinien jechać najdłuższy skład, bo dużo ludzi wraca tym pociągiem z pracy. Za Wojanowem pociąg tradycyjnie przypominał zatłoczony tramwaj w godzinach szczytu. Sanepid by się załamał!
Uprzedzam, że jeżdżę tym pociągiem dość często i będę wam suszył głowy do skutku! Na razie łagodnie, ale gdy stracę cierpliwość przestanę być sympatyczny. Zapytajcie Genowefę i Piotra jak potrafię być upierdliwy… Żyjecie luksusowo z moich pieniędzy (podatki + bilety), więc mam prawo od was wymagać. To nie Przybylski czy Stawikowski jest waszym pracodawcą tylko ja i tysiące innych pasażerów KD, którzy składają się na wasze bardzo wysokie pensje. Mam nadzieję, że to jest jasne, bo pogardy ze strony wierchuszki KD wobec pasażerów nie zdzierżę!
Swoją drogą szacun panowie, że jeździcie pociągami, a nie służbowymi samochodami. Inni na waszym miejscu nie żałowali sobie komfortu na koszt podatnika…
A propos, po jaką cholerę pchacie do Zgorzelca Impulsy 5-członowe? Bo przez Bolesławiec? To jest marnotrawstwo najbardziej pojemnego taboru! Za Legnicą pociąg jedzie pusty, a i do Legnicy frekwencja nie jest oszałamiająca. Wczoraj we Wrocławiu widziałem pociąg do Zgorzelca o 15:17 i frekwencja ledwie sięgała 50 proc. Tymczasem wszystkie szczytowe pociągi w kierunku Jeleniej Góry zawsze mają ponad 100-proc. frekwencję. Co jest oczywiste, bo jedno miasto Zgorzelec nigdy nie wygeneruje większego potoku podróżnych niż generują w sumie miejscowości za Wałbrzychem (Boguszów-Gorce, Sędzisław, Marciszów, Janowice Wielkie, Trzcińsko, Jelenia Góra, Piechowice, Szklarska Poręba).
Obiegi 45WE układa się pod potoki podróżnych, czy pod Przybylskiego, Myrdę, Stawikowskiego? Mam nadzieję, że nie odwalacie takich numerów jakie były za prezesury Rachwalskiego. Otóż gdy raz we Wrocławiu zobaczyłem kompletnie pusty skład do Jelcza-Laskowic złożony z dwóch 5-członowych Impulsów to myślałem, że szlag mnie trafi na miejscu w zatłoczonym po dach 3-członowym Impulsie do Jeleniej Góry. A przy sąsiednim peronie stał równie pusty 5-członowy Impuls do Zgorzelca. Nigdy tego nie zapomnę!
Kolej do Świeradowa to bardzo nie trafiony pomysł! Autobusem i szybciej (około 30-35 minut) i wyżej ( np do Świeradowa Górnego np. stacja gondoli) za dość niską opłatę ( 1 raz). Po drodze stacje – URĄGOWISKO! O wiele lepiej wyremontować linię z Jeleniej do Lwówka, gdzie można liczyć na duże zainteresowani mieszkańców i turystów.
Uważam ze budowa linii kolejowej to pieniądze wyrzucone w błoto ,jestem za ścieżkami rowerowymi .Zaraz powstaną komitety ,spółki itp i znowu sie ktoś nachapie
Ja uważam, że pociągi do Lwówka mają sens. Ale nie do takich dziur jak Sobótka. Niestety w obecnym kształcie infrastruktury linia Wrocław – Sobótka to poroniony pomysł. Pociąg zablokuje zwycięska grota Roweckiego buforowa uniemożliwi wykonanie lini tramwajowej na jagodno a będzie nim jechać kilka osob dziennie. Ten beznadziejny pomysł w tym kształcie to pozostałość po byłym marszałku Michalaku jeśli się nie mylę
Same bzdety i stare kotlety z tym gadaniem że musi być linia kolejowa. 5 osób maksymalnie skorzysta na dobę jak przed laty gdy linia upadała. Są tylko dwie szanse na ożywienie i dochód. Kolej wąskotorowa dla turystów a nie mieszkańców albo najlepsza i najciekawsza ścieżka rowerowa w Polsce z tunelami i mega widokami. Tylko most w Pilchowicach to problem. Zmienić go w tańszą kładkę i będzie tysiące turystów od Lwówka do Jeleniej Góry a miejscowi zrobią małą gastronomię i noclegi wzdłuż trasy. Po co durny pociąg z którego nikt nie skorzysta?!
Pomysł z wąskotorówką idealny. Przy tak urokliwej trasie aż prosi się aby wagony były odkryte i do tego mały parowóz. Przy rozstawie szyn 600 mm jest i miejsce na ścieżkę rowerową w śladzie. Takie rozwiązanie widziałem Berlińskiej Kolei Parkowej. Typowa komunikacja kolejowa jak ktoś wyżej zasugerował do JG przez Lybomierz/Gryfów a tu atrakcja turystyczna w piąta i wąskotorówki aż do Pilichowic a do samej JG ścieżka rowerowa.
Pociągi do Lwówka popieram! Do Sobótki nie. Dlaczego? Strach myśleć co będzie się działo na przecięciu linii z ul. Zwycięską i ile razy dziennie pociąg będzie musiał awaryjnie hamować przez pojazdy stojące w korku do świateł na torach albo skręcające z Karkonoskiej w stronę Ołtaszyna. Do ilu niebezpiecznych sytuacji będzie dochodzić na Ołtaszyńskiej. Południowy Wrocław czeka kompletny paraliż komunikacyjny powodowany przez zamykanie przejazdów na tragicznie już zakorkowanych ul. Buforowej, ul. Zwycięskiej i ul. Borowskiej. Linia do Sobótki przy takiej rozbudowie osiedli w tej części miasta nie ma sensu – przed wojną były tam wyłącznie pola uprawne, działki i domki jednorodzinne, a dziś są tam jedne z najszybciej rozbudowujących się osiedli mieszkaniowych Wrocławia oraz główne trasy komunikacyjne dla podmiejskich sypialni typu Wysoka, Ślęza, Iwiny. Reaktywacja kolei do Sobótki to poroniony pomysł!
Dokładnie. To samo dotyczy Świeradowa. W latach 90-tych ostatni raz jechałem pociągiem ze Świeradowa do Gryfowa. Może 2 osoby rano i ze 3 po południu. I tak codziennie. A tymczasem auto za autem ze Świeradowa i do Świeradowa. Zatem padły koleje na nierentownych trasach i tyle w temacie. Dziś owszem jest moda na kolej, bo aut jest dużo i niebezpiecznie na drogach. Ale i tak może być lipa, bo dworzec w Świeradowie jest na dole i problem ten co zawsze co dalej. A ludzie są bardzo wygodni. Jestem ZA reaktywacją tylko pociągów do Lwówka, Karpacza i Kowar, tzn. tam gdzie można liczyć na duże potoki podróżnych.
Ktos usilnie próbuje robić z małego Wrocławia metropolie i na sile stworzyć z Wrocławia węzeł kolejowy i tzw linie metropolitalna gdzie może przez krótki czas będzie obliczenie pasażerów A potem prawdopodobnie kilka osób w pociagach. Lepiej wyremontować linię do Lwówka gdzie zawsze w pociągach jździły tłumy.
“Ktos usilnie próbuje robić z małego Wrocławia metropolie i na sile stworzyć z Wrocławia węzeł kolejowy” – Wrocław jest węzłem kolejowym ponad 1,5 wieku. Jeden z największych w Polsce dodajmy. O potencjale demograficznym i ekonomicznym nie ma już co wspominać, zwłaszcza w porównaniu do niewielkiego, nic nieznaczącego Lwówka.
Jakiemuś wrocławiaczkowi znów żal cztery litery ściska. Weście się barany ogarnijcie! Podniecacie się tym co było 1,5 wieku temu. Wrocław był wtedy wiochą. Nie możecie się pogodzić z tym że Lwówek stał się miastem dużo bardziej atrakcyjnym niż jakiś Wrocław, z którego wszyscy uciekają – wy tylko umiecie się historią zasłaniać i pisać durne komentarze a sam osobiście znam osoby które pouciekały z waszych wielkich metropoli…
Budować a jak się okaże że nierentowna to zamknąć, Forsy mamy pod dostatkiem a jak braknie to można dodrukować.
Uważam że budowanie ścieżki rowerowej po torach kolejowych to pieniądze wyrzucone w błoto. Według mnie powinno się odbudować linię przez Wleń Lwówek Śląski i dalej przez Pielgrzymkę, Zlotoryje do Legnicy. Jeśli będzie na dobę jeździć minimum 10 par pociągów, to będą jeździć tłumy, wiem co mówię. Czesi już to przerabiali, linia z Tanvaldu do Harrachova miała zostać zlikwidowana bo jeździlo mało ludzi a dziennie były tylko 4 par pociągów na dobę. Doszło do tego że linię wyremontowano i postawiono na tym że pociąg będzie jeździł po tej trasie co dwie godziny. Teraz jeżdżą tłumy pasażerów a w sezonie turystycznym naprzyklad na wakacje, pociąg do Szklarskiej Poręby Górnej z Czech jeździ już co godzinę i uwaga, tymi pociągami jeżdżą tłumy ludzi. Można? Można tylko trzeba do tego podejść z głową. Linia do Lwówka ma przeogromny potenciał by jeździlo nie tylko do pracy i szkoły dużo ludzi. Jest jeden warunek, pociąg nie może jeździć 4 razy na dobę, tak jak to było wcześniej i było marnowanie potenciału tej linii kolejowej.
Popieram! Pomysł ze ściężką rowerową uważam za idiotyczny. Miasto powiatowe potrzebuje połączenia kolejowego z innymi większymi miastami jak Jelenia Góra, Legnica czy Wrocław. Dużo studentów chociażby jeździ do tych miast i najbliższa stacja PKP jest w Bolesławcu. Lwówek nie ma nawet bezpośredniego połączenia autobusowego do Legnicy…
hahaha dla kogo to połączenie? Do rynku w Jelonce z Lwówka samochodem 40 minut, autobusem do godziny, pociągiem dwie… bo dworzec na drugim końcu Jelonki. Płacić grube miliony za puste pociągi i pensje dla kolejarzy. Panie komuna już minęła.
Linia do Lwówka to trasa jest o wiele piękniejsza turystycznie, znaczenie komunikacyjne dla mieszkańców też dużo większe niż przykładowo jakaś linia do Sobótki przez same wioski czy Świeradowa.
A jak to co jest nie starczy na remont Sobótki, to trudno. Kasę będzie można wydać na remont innych linii, np. do Karpacza, Kowar albo Kamiennej Góry. Najważniejsze żeby ta kasa się nie zmarnowała.
Mieszkańcom Sobótki natomiast wystarczą autobusy.
Kolej do Karpacza i Kowar ok a co z Linią do Świeradowa i Lubomierza czy może Odbudują Linie do Lubomierza czyli będą Pociągi Relacji Gryfów Śląski – Lubomierz/Jelenia Góra – Lubomierz?
CIEKAWE JAK KTOS Z WROCŁAWIA JADĄC POCIĄGIEM MIAŁBY SIE NA ROWER PRZESIĄŚĆ. NP. DO SZKLARSKIEJ JEŹDZI B. DUŻO LUDZI, A DO KARPACZA NIE MA CZYM DOJECHAC, NIBY SĄ JAKIEŚ AUTOBUSY, A PRZEZ TO I KOSZTY WIĘKSZE, A TAK NA JEDNYM BILECIE I FAJNIE JAKBY NIE TRZEBABYLO SIĘ W JELENIEJ PRZESIADAC. WTEDY MOZNA Z DZIEĆMI NA JEDEN DZIEN NAWET WYPAD W GÓRY ZROBIC.
Z Wrocławia i tak nikt nie przyjedzie, bo tam nikogo nie stać na bilety. Lepiej zrobić kolej turystyczną i dla mieszkańców z Jeleniej Góry do Lwówka, taką z prawdziwgo zdarzenia.
Jak się patrzy na te komentarze to trochę straszno, trochę śmieszno. Kolej to przyszłość ALE PRZEMYSŁU, nie transportu osobowego. A ścieżki popadną w zapomnienie jak ta śmieszna w Pławnej, po której jedzą sami lokalsi. Koszty dalej będą nieadekwatne do zysku z przyciągniętych turystów, a kolej nadaje się przynajmniej na dodatkowe formy transportu, pytanie tylko kiedy i czy w ogóle się zwróci. Wy tu po prostu kłócicie się jak roztrwonić pieniądze, oba pomysły są do bani.
Trzeba ratować kolej do Lwówka i jak najszybciej ją uruchomić. A co na to marszałek? Pewnie dowiedział się jako ostatni. Zainteresowany w ogóle losem zabytkowego wiaduktu czy też udaje, że to nie jego sprawa? Swoją drogą obok popada w ruinę piękny, zabytkowy budynek stacyjki Pilchowice Zapora często wykorzystywanej przy kręceniu różnych filmów. O nim jakoś cicho, a też stan jego jest tragiczny. Czy też trzeba jakiejś katastrofy, żeby wszyscy się obudzili? A co do wiaduktu to wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że to hejterzy tej linii z Wrocławia postanowili go wysadzić w powietrze albo dali cynka producentom filmowym. Po środowisku wrocławskich mikoli wszystkiego można się spodziewać – niestety głównie najgorszego.
Zejdź na ziemią i nie wymyślaj teorii spiskowych. Na pewno komuś z Wrocławia chciałoby się przyjechać na to wasze zadupie i wysadzać tą kupę złomu. A linię po kawałku rozkradają wam miejscowi złomiarze, żeby mieć na parę jaboli.
Sami rozkradacie nawet swoje linie kolejowe oraz jeździcie po regionie i demolujecie tabor kolejowy. Na przykład niedawno w Głogowie jeden “mikol” z Wrocławia demolował tabor kolejowy i pobił SOK-istę. Były artykuły na ten temat, więc nie kłam. Co za wieś ten Wrocław, żyjcie sobie w chlewie jak tak lubicie ale nie róbcie chlewa innym.
A może władze zainteresowały by się remontem i rewitalizacją budynków i stacji PKP w Gryfowie Śląskim bo trochę to brzydko wygląda, a ze Stacji PKP w Gryfowie może dojechać w rożnych kierunkach między innymi do Jelenie Góry, Zgorzelca, Węglińca, Wałbrzycha, Szklarskiej Poręby, Bolesławca, Legnicy, Wrocławia,Łodzi, Warszawy, a nawet do stacji Białystok,oraz do Niemiec do stacji Gorlitz.
I mirska
Do mirska nie ma kolei i nigdy nie będzie, bo nikt u nas nie chce kolei.
A jak by ktoś się pytał to ścieżka rowerowa też popada w ruinę wystarczy się przyjżeć przyroda robi swoje.
Jakby nie finansowano drogich muchowozów z Wrocławia do Sobótki i Zgorzelca, to byłyby i pociągi do Lwówka (którymi jeździ mnóstwo ludzi), jak i do innych miejscowości. Linia kolejowa do Lwówka Śląskiego uważana jest za jedną z najpiękniejszych w Polsce. To wstyd, że województwo tak zaniedbało tę trasę!
Pomyślcie jak piękna byłaby ŚCIEŻKA ROWEROWA. Ile frajdy dawałby PRZEJAZD po tak pięknej trasie? Ile ATRAKCJI czekałoby na turystę po drodze: most nad jeziorem, jezioro, zapora, tunele, most w Nelestnie przejazd tuż nad Bobrem, Budowałyby się restauracyjki, codziennie jeździliby ludzie z Lwówka na JG i z JG na Lwówek Śl. Każdy lubiący wrażenia rowerzysta wie, jaką popularnością cieszą się trasy w okolicach Świerzawy i Świeradowa. Teraz czas na ŚCIEŻKĘ ROWEROWĄ DOLINY BOBRU.
Żadnej ścieżki rowerowej, tylko reaktywacja linii kolejowej i przywrócenie pociągów!
Jako mieszkanka Świeradowa z przyjemnością przejechałabym się po ścieżce rowerowej do Gryfowa zrobionej na miejscu torów. Kamienna Góra zainwestowała w takie ścieżki rowerowe i popatrzcie jak turystyka tam rozkwitła. Droga jest zbyt ruchliwa żeby jechać po niej rowerem. Z Lwówka do Jeleniej Góry nie da się zrobić takiej ścieżki bo tam jest po drodze wysoki wiadukt. Tam muszą zostać pociągi.
Zawsze byłem zdania, że pociągi na linię nr 283 (lwówecką) powinny powrócić. Jako Koleje Dolnośląskie robiliśmy wszystko, żeby utrzymać ruch na tej linii jak najdłużej. Koszty remontu linii przedstawione w artykule są mocno zawyżone, linię dałoby się reaktywować za ułamek tej kwoty. Co do pociągów do Świeradowa to swego czasu przedstawiłem szczegółowo analizę, z której jednoznacznie wynika, że dużo lpszy efekt (więcej połączeń za mniejszą cenę) można by uzyskać gdyby zamiast pociągów uruchomić autobusy. Po szczegóły z konkretnymi wyliczeniami odsyłam na mój profil “Komunikacja Zastępcza” na Facebooku. Swego zdania nie zmieniłem – do Świeradowa przywracanie pociągów nie ma sensu (ani ekonomicznego, ani społecznego), tutaj z powodzeniem mogą jeździć z Gryfowa oraz Jeleniej Góry autobusy. Pozdrawiam