Od stuleci gospodarka Wlenia rozwijała się w oparciu o handel, drobne rzemiosło i niewielkie zakłady przemysłowe. Obecnie coraz większą rolę odgrywa turystyka, wykorzystująca walory przyrodnicze i krajobrazowe regionu. Jednak to obszary chronione objęte programem Natura 2000 obarcza winą za brak dochodów budżetowych burmistrz Artur Zych.
W przypadku mojej gminy program niemal całkowicie uniemożliwia rozwój, Na dobrą sprawę w gminie Wleń nie ma szans na jakąkolwiek inwestycję komercyjną – oceniał dla NJ24. Podobnie dla PRW – Natura 2000 jest dużym ograniczenie inwestycyjnym w sytuacji takiej, kiedy ktokolwiek chciałby tutaj dokonać, wybudować hotel budować fabrykę czy cokolwiek innego musi tworzyć dokumenty, które są dokumentami dodatkowymi, czyli musi powstać na pewno raport oddziaływania na środowisko.
Z tego powodu jak alarmowało radio Wrocław – Wielu poważnych przedsiębiorców zrezygnowało z inwestycji we Wleniu Skomplikowane procedury i problemy z uzyskaniem – chociażby raportu oddziaływania na środowisko sprawiły, że od dawna na tym terenie nie powstała żadna fabryka.
Jeżeli nie ma możliwości wyłączenia choćby części gminy z obszarów chronionych to gminie powinna z tego tytułu przysługiwać rekompensata – uważa Artur Zych, zwołując we wtorek 26 lutego we Wleniu konferencję, której celem było wypracowanie wspólnego stanowiska zainteresowanych problemem samorządów. W spotkaniu wzięli również udział, przedstawiciele Nadleśnictwa w Lwówku Śląskim, Parków Krajobrazowych, RDOŚ-u oraz wleńscy radni.
Celem konferencji było wspólne wypracowywanie działań zmierzających w kierunku przyspieszenia rozwoju społeczno-gospodarczego gmin oraz określenie metod rekompensowania strat obszarom objętych formą ochrony NATURA 2000.Podczas konferencji podpisany został list intencyjny, który stanowi początek konkretnych, wspólnych działań.
O tym, iż Natura 2000 nie jest taka straszna, jak ją malują i w żaden sposób nie ogranicza postępu, a wprost przeciwnie może stać się jednym z elementów zrównoważonego rozwoju w oparciu o zasoby przyrodnicze, zapewnia z kolei Pani Katarzyna Łapińska – Zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, Regionalny Konserwator Przyrody we Wrocławiu w rozmowie z Markiem Dralem.
Błędem mógł być sposób wyznaczania obszarów Natura 2000, ponieważ stało się to dosyć szybko i nie każdy został wprowadzony w tajniki tego, na czym polega program. Natura była wyznaczona w 2004 roku, 15 lat później wiele osób instytucji nie wie, na czym to tak naprawdę polega. Wielokrotnie zdarza się, że my mamy telefony od mieszkańców, ludzi, którzy chcą coś zrealizować, którzy poszli na przykład do starostwa i otrzymali informację, że w Naturze to na pewno tego nie będzie można zrobić. Tymczasem my sprawdzamy, czy to jest w obszarze siedlisk i gatunków, jeżeli nie, nie ma przeszkód do realizacji takiej inwestycji.
W skali województwa dolnośląskiego są chyba dwie inwestycje gdzie odmówienia uzgodnienia decyzji środowiskowych, ale ze względu na to, że pomimo wezwania nie został uzupełniony raport i RDOŚ nie mógł zająć stanowiska. Były też inwestycje duże, kluczowe, gdzie wykazywano nadrzędny interes publiczny i takie inwestycje zostały zrealizowane.
Tak naprawdę Natura 2000 to kwestia rozpoznania zasobów przyrodniczych, które posiadamy na danym terenie. Kluczem jest rozpoznanie i ochrona, również dla mieszkańców i turystów. Gmina Wleń jest gminą turystyczną, którą pięknie można tutaj wykorzystać. Natomiast tereny, które nie są cenne przyrodniczo można wykorzystać pod inwestycję. Generalnie inwestycje uzyskują zezwolenia. Z gminy Wleń wszystkie miały pozytywne uzgodnienia i opinie.
Okolice Wlenia. Obszar Natura 2000 obwiniane przez Artura Zycha o brak dochodów budżetowych.