Pani Irena Surowicz, z domu Sarnecka, urodziła się w Łagowie, w pow. opatowskim. Na nasze tereny, do Lwówka Śląskiego przybyła wiosną 1948 r. Tu podjęła swą pierwszą pracę w Płakowicach, w kuchni Ośrodka Kolonijnego Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, gdzie w tym czasie, w 2 turnusach przyjęto 600 dzieci z Warszawy. Jeszcze tegoż roku w Lwówku Śląskim Pani Irena zawarła związek małżeński, a jej wybrankiem został Stanisław Surowicz i również tegoż roku młoda para przeniosła się do Mirska.
Nasza Solenizantka dochowała się 5. dzieci, 7. wnucząt, 12. prawnucząt i 5. pra-prawnucząt.
Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe naszej drogiej Jubilatce, Pani Irenie Surowicz z Mirska, składa rodzina Braniewskich z Lubania, Krakowa, Lwówka Śląskiego i Stalowej Woli, oraz Elżbieta Szczepańska z Włocławka.
Pani Ireno, wszystkiego najlepszego …
Moja babcia Irena Surowicz bardzo dziękuje za życzenia i pamięć.
Może z 35-40 lat temu w dawnych Płakowicach mieszkała pani o nazwisku Surowicz (imienia nie pamiętam). Ten budynek dalej stoi o zabytkowym kształcie i z dachem z granatowego łupka,zaraz za krzyżówką do Elwro w kierunku Dworka. Potem ta pani wyjechała z Płakowic. Czy o tę panią tu chodzi?
Raczej nie babcia z Płakowic wyjechała ponad 70 lat temu .
Małe sprostowanie babcia ma 13 prawnuków,
Aniu, ilość prawnuków podała mi Jubilatka telefonicznie. Pozdrawiam!
Raczej 13 – Emilia, Aleksandra, Kornelia, Agata, Wiktoria, Bartłomiej, Julia, Kamil, Natalia, Sandra, Patryk, Dominik, Klaudia. Babcia pamięć jak na jej wiek ma bardzo dobrą, chyba z wrażenia kogoś pominęłam .
Aniu! Tak podała Twoja Babcia. Pozdrawiam nadal…