Myśliwy podejrzany o celowe zastrzelenie psa

13
1494

“Zarzut celowego i bez uzasadnionego powodu zastrzelenia psa rasy Wilczak Czechosłowacki usłyszał myśliwy, będący na indywidualnym polowaniu w kompleksie leśnym w Piechowicach. Ciało psa mężczyzna zapakował do swojego auta, a następnie wyrzucił w okolice rzeki, gdzie zostało znalezione przez właściciela.” – informuje jeleniogórska policja. Teraz za popełnione przestępstwo mężczyzna odpowie przed sądem, a grozić mu może do 3 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.

 

 

Mimo, że do zdarzenia doszło w listopadzie 2022 roku, to dopiero w dniu wczorajszym po publikacji na stronach Lwówecki.info informacja o tym bulwersującym zdarzeniu ujrzała światło dzienne. “Łowczy zastrzelił psa. Prokuratura już skierowała sprawę do sądu“.

Dziś do sprawy odnosiła się jeleniogórska policja, której to funkcjonariusze od samego początku zaangażowani byli w ustalenie okoliczności zdarzenia. Jak wspomina oficer prasowa KMP w Jeleniej Górze Policjanci z Komisariatu II przedstawili zarzut zabicia psa 70-letniemu myśliwemu.

 

 

“Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna 10 listopada ubiegłego roku będąc na indywidualnym polowaniu w kompleksie leśnym w Piechowicach celowo i bez uzasadnionego powodu zastrzelił psa rasy Wilczak Czechosłowcki o wartości 3000 zł. – wyjaśnia podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji i tłumaczy:

“Biegającego psa, który na chwilę oddalił się od swojego właściciela zauważył przebywający na ambonie myśliwy, a następnie go zastrzelił. Pies nie stanowił żadnego zagrożenia, ani dla zwierząt, ani dla ludzi. Kiedy 70-latek usłyszał nawoływanie psa przez właściciela, jego ciało zapakował do auta, a następnie wyrzucił w pobliżu rzeki. Tam też zostało odnalezione.”

Teraz mężczyzna odpowie za zabicie psa z ustawy o ochronie zwierząt za co grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.

13 KOMENTARZE

  1. Pewnie miał nadzieję, że strzela do znienawidzonego wilka (będącego przecież pod ścisłą ochroną gatunkową) – co oczywiście stawia go na pozycji KŁUSOWNIKA! Mam nadzieję, że sąd zastosuje najważniejszy wymiar kary.

  2. Pewnie pomylił z wilkiem Wilczak podobny z budowy chciał trofeum zrobić a tu zonk zobaczył z bliska obroże i spanikował. Choć jak ten pies by wpadł pod auto to właściciel miałby problemy ze lata a tak jakby sam się przyczynił nie upilnowawszy swojego przyjaciela żal zwierzaka wiadomo ale mógł nie zabijać ale nie wiem strzelić obok przepędzić wystraszyć.

  3. Pies nie ma prawa biegać swobodnie po lesie….
    Za puszczenie psa luzem, grożą poważne kary

    30 ust. 1 pkt 3 ustawy o lasach czytamy, że w lasach zabrania się puszczania psów luzem. Dodatkowo art. 166 Kodeksu Wykroczeń reguluje: „Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany.”

    A starszy człowiek mógł pomylić z szakalem złocistym IGO

    • To niech starszy czlowiek siedzi w domu i bawi wnuki jak jest niedolezny A nie zabija zwierzęta mam nadzieję że teraz odpocznie i reszte życia spędzi tam gdzie jego miejsce

    • Szakal złocisty nie jest IGO. Nie widnieje na liście, do naszego kraju dotarł sam zwiększając areał występowania, a nie przywleczony przez człowieka. To tylko myśliwi starają się zrobić z niego IGO i strzelają bo mogą, bo nie jest na liście gatunków psowatych pod ochroną.

  4. A ten zwyrol z Pławnej, co strzelał do zwierząt z wiatrówki? Jego zięć mówi, że pozakopywał zwłoki na ogrodzie. Niech policja sprawdzi wykrywaczem metali, bo śrut jest przecież ołowiany.

  5. a następnym razem zastrzeli człowieka i powie że pomylił go z niedźwiedziem albo lepiej że myślał (choć wątpię w tą umiejętność)że to goryl który oddalił się od swego opiekuna a poza tym stary dziadyga ledwo już pewnie widzi a polować mu się zachciało indywidualne normalny kłusownik a nie myśliwy tylko tym razem nie wyszło

  6. Za często ci myśliwi się mylą strach do lasu wchodzić. Ten co konia zastrzelił pewnie myślał że szakal po lesie biega. Ciekawe jak człowiek zginie do kogo go porównają

  7. A gdzie odpowiedzialność właściciela psa? W lesie nie wolno puszczać psów luzem i bez kontroli. Każdy właściciel powie , że pies nie stanowi zagrożenia bo jest łagodny i nie gania za dziką zwierzyną. Gdyby był na smyczy to sprawca zamieszania nie strzeliłby do niego. No i bzdurą jest, że mam dzwonić i zgłaszać aby psa który biega po lesie odłowiono. Bo pewnie piesek będzie czekał klika godzin (jak nie dni) w jednym miejscu aż łaskawcy zechcą po niego przyjechać. A jak go nie będzie to jeszcze opitolą człowieka, że im dupy zawraca.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj