Z pomocą mężczyźnie, który w centrum Lwówka Śląskiego na ulicy stracił przytomność ruszyły przypadkowe osoby. Po chwili na miejsce dotarło pogotowie ratunkowe.
Zgodnie z raportem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) cukrzyca jest główną przyczyną ślepoty, niewydolności nerek, zawałów serca, udaru mózgu i amputacji kończyn dolnych. Jest też siódmą najczęściej występującą przyczyną zgonów. Pocieszające jest to, że jako pacjenci mamy wpływ na to, jak cukrzyca się rozwija, nie jesteśmy bezradni.
Dla cukrzyka ważna jest kontrola poziomu glukozy. Sprawdza się to za pomocą tzw. pasków, czyli suchych testów albo glukometru. Zazwyczaj przed posiłkiem lub podaniem insuliny, a potem 1,5-2 godzin po jedzeniu. Jeśli wahania cukru są duże, pozom glukozy trzeba sprawdzać także w nocy.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałkowy wieczór w centrum Lwówka Śląskiego. Mężczyzna, który źle się czuł postanowił udać się do lekarza. W drodze towarzyszyła mu partnerka. Jednak będąc na ulicy Jaśkiewicza stracił on przytomność.
Na to zdarzenie najechał będący po służbie strażak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim. Mężczyzna zatrzymał się i udzielił nieprzytomnemu pierwszej pomocy przedmedycznej. Widząc zajście zatrzymała się też przejeżdżająca kobieta. Do czasu przyjazdu pogotowia poszkodowany 31-latek był pod ich opieką. W międzyczasie mężczyzna odzyskał przytomność.
Po dotarciu zespołu ratownictwa medycznego ze stacji Pogotowia Ratunkowego w Gryfowie Śląskim.

























To nie było karetki we Lwówku tylko z Gryfowa musiała jechać ?
Też o tym pomyślałam.
Jeśli karetka była na wyjeździe to nie było dostępnej dlatego jechała z Gryfowa.