Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wyląduje za chwilę w celu zabrania poszkodowanego mężczyzny do szpitala. Okoliczności zdarzenia wyjaśniać będą lwóweccy policjanci.
Do dramatu doszło w niedzielę 26 stycznia 2025 roku w Wojciechowie koło Lubomierza. Z wstępnych informacji wynika, iż 64- letni mężczyzna połknął granulowaną substancję żrącą. Na miejsce natychmiast wezwano zespół ratownictwa medycznego oraz funkcjonariuszy lwóweckiej policji.
Medycy zdecydowali o konieczności natychmiastowego przewiezienia poszkodowanego do szpitala specjalistycznego. W tym celu zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Lądowisko wyznaczone na lubomierskim stadionie zabezpieczają druhowie z OSP KSRG Lubomierz.
Na razie nie wiadomo, jak doszło do tego zdarzenia. Jego okoliczności wyjaśniać będą funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim.
Warto pamiętać, iż problem zdrowia psychicznego oraz problem samobójstw to w naszym kraju nadal tematy tabu. Ludzie niechętnie rozmawiają o swoich problemach, niechętnie sięgają po fachową pomoc. A przecież na terenie całego kraju funkcjonują instytucje, których przedstawiciele są gotowi pomagać. Wystarczy zadzwonić lub przyjść na rozmowę, w zamian uzyskując fachową poradę i wsparcie.
Na terenie całego kraju można dzwonić na numer alarmowy 112 lub Kryzysowy Telefon Zaufania pod nr 116-123 oraz Wsparcie dla osób po stracie bliskich – będących w żałobie 800-108-108, Młodzieżowy Telefon Zaufania pod nr 116-111 (czynny całą dobę) oraz Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800-121-212 (czynny całą dobę), czy Niebieską Linię – numer telefonu 800-120-002 oraz czat, na którym można porozmawiać z psychologiem lub wolontariuszem.
Instytucje są ale Kto je o czymś poinformuje?, jak u nas Ktoś coś widzi, że jest coś nie tak, to nie reaguje, bo co to mnie obchodzi, to nie moja sprawa, po co mi problemy na swoją głowę, no i jest jak jest, nic nie widziałem i nic nie słyszałem najlepszy sposób.
W Polskim prawie niestety nie można zmusić kogoś do otrzymania pomocy. W takich sytuacjach trudno coś zrobić, bo nikogo nie można zmusić do zmiany, jeśli sam tego nie chce.