Pierwsza fala intensywnych opadów deszczu za nami, ale zgodnie z zapowiedziami synoptyków, to jeszcze nie koniec, niż przesuwa się na zachód i wkrótce da także znać o sobie i u nas.
We wrześniu 2024 roku wystarczyły trzy dni intensywnych opadów deszczu, żeby woda wdarła asie na koronę zapory wodnej w Pilchowicach oraz zalała niżej położone miejscowości czyniąc szkody, których po dziś dzień nie udało się jeszcze usunąć.
Wśród poszkodowanych miejscowości znalazł się także Lwówek Śląski. Wprawdzie dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu mieszkańców w wielu miejscach udało się odeprzeć napór wody, ale nie wszędzie było to możliwe. Co zawiodło? Czy była to tylko pogoda, czy też zawiódł czynnik ludzki – słaba koordynacja?
Dziś te pytania wydają się być wyłącznie retoryczne. Mieszkańcy nauczeni doświadczeniami z powodzi 2024 roku, słysząc w mediach przekazy o nadchodzących intensywnych opadach deszczu, które mogą trwać nawet kilka dni szykują się na najgorsze.
„Najbliższe dni przyniosą ulewne opady deszczu, które mogą powodować lokalne wezbrania w rzekach. Z uwagi na ostrzeżenie meteorologiczne wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informujemy, iż służby Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu stale monitorują sytuację w całym regionie Polski południowo-zachodniej. – zapewnia PGW Wody Polskie.
W Lwówku Śląskim w niektórych miejscach już wczoraj pojawiły się worki z piaskiem. Te przywieziono np. przed market Dino. W mieście na razie nie widać większych przygotowań do ewentualnego kryzysu.
W czwartek (10.07) na zachodzie spodziewane są jedynie przelotne opady i lokalne burze z opadem do 15 mm. Gorsza sytuacja pogodowa spodziewana jest w weekend.
“W nocy z 11 na 12 lipca opady deszczu wystąpią głównie w zachodniej połowie kraju – miejscami do 20 mm, okresami o umiarkowanym natężeniu. Temperatura minimalna od 8°C na południu do 16°C nad morzem. Wiatr słaby i umiarkowany, nad morzem w porywach do 60 km/h.
W sobotę (12.07) przelotne opady deszczu wystąpią w wielu regionach, a na północnym zachodzie i południowym wschodzie możliwe są lokalne burze z ulewnym deszczem – opady do 30 mm. Temperatura maksymalna od 16°C na Przedgórzu Sudeckim do 23°C na Podkarpaciu. W czasie burz porywy wiatru do 70 km/h.” – czytamy w komunikacie IMGW.
Dobrze ze burmistrz nie zlecił naprawy kładki na Bobrze. Znów byłaby uszkodzona. Zaoszczędził pieniądze. A mówiliście ze on taki zły. Przeprosicie teraz?
Gdyby robiło się jak za własne pieniądze, a nie jak za cudze nowa kładka służyłaby bardzo długo. Jakoś Niemcy potrafili robić trwałe konstrukcje służące mieszkańcom przez dziesięciolecia, a nie by chwilowo zapunktować.
A wały naprawione wszędzie? Czy znów będzie akcja w nocy? Premia wpadnie za działania przeciwpowodziowe.
Ale wam zrobili papkę z mózgu, aby odwrócić uwagę od ważniejszych spraw włożyli ludziom do głowy urojona powódź, wyłącz tv, włącz myslenie
Kto pisze te komentarze? Ludzie cieszcie się, że wam Lwówka nie zalało tak jak Wlenia. Przecież powódź, nie jest zależne od tego kto jest burmistrzem.
A co robią Wody Polskie Lwówek Slaski.?to jest pytanie .Rzeczki na wioskach pozarastane ..Rakowice Małe tam to już łąka dosłownie .ostatnio przejeżdżałam rowerem i aż się wierzyć nie chce jak to wygląda . Przyjdzie większy deszcz i będzie się działo.