Lwówek Śląski nie jest miastem przyjaznym dla kierowców, dla gości, turystów chcących je odwiedzić. Tu nawet mieszkańcy borykają się z problemem parkowania.
Lwówek Śląski, jedno z najstarszych miast Dolnego Śląska, które prawa miejskie uzyskało w 1217 roku, stając się jednym z najwcześniej lokowanych miast na Śląsku. Gród rozwijał się dzięki wydobyciu złota i położeniu na szlakach handlowych, zyskując na znaczeniu gospodarczym. W XIV wieku otoczono go murami obronnymi. W późniejszych stuleciach, mimo wojen i pożarów, Lwówek Śląski utrzymywał się, jako ważny ośrodek rzemiosła i handlu. Obecnie znany jest m.in. z malowniczej starówki i jednego z najstarszych w Polsce browarów.
Lwówek Śląski oferuje wiele atrakcji turystycznych. Tą najchętniej odwiedzaną przez turystów jest Szwajcaria Lwówecka. Ale perełek nie brakuje także w centrum. Średniowieczne mury miejskie z basztami, wspaniały ratusz, malownicze kamienice, unikalne fontanny, czy lwóweckie „muzeum”. Nie widać tu jednak tłumów turystów, samochodów na obcych rejestracjach, czy autokarów z wycieczkami. Dlaczego? Temat jest złożony i można by wskazać wiele powodów takiej sytuacji. Wśród tych jednym z bardziej przyziemnych jest ten związany z parkowaniem.
O problemach związanych z brakiem miejsc parkingowych w Lwówku Śląskim na stronach Lwówecki.info pisaliśmy wielokrotnie. Poprzednie władze bagatelizowały problem, posuwając się nawet do takich działań, jak wyłączenie części rynku z ruchu, co zlikwidowało kilkanaście miejsc parkingowych. Obecne władze, gdy były jeszcze w opozycji głośno sprzeciwiały się zamknięciu górnego rynku. Były zbiórki podpisów i huczne deklaracje.
„Na prośbę przedsiębiorców zebraliśmy 1700 podpisów żeby usprawnić ruch w rynku i wyznaczyć dodatkowe miejsca parkingowe.” – podkreślał w kampanii w wyborczej Dawid Kobiałka, który wskazywał również, iż sam nie dowierzał, że problem jest tak poważny, o czym przekonał się, gdy wraz z dwoma kandydatami na radnych, funkcjonariuszami policji wybrał się go zweryfikować.
„(…) wraz z Rafałem (red.: Kościelnym) i Michałem Kamieńskim przejechaliśmy część miasta, ponieważ nie wierzyłem, że jest aż tak dużo błędnie zaparkowanych pojazdów, no i okazało się, że panowie mieli rację. Zarówno Rafał i Michał mieli rację, że tych samochodów błędnie zaparkowanych wtedy było ponad 50%.” – przyznawał pan Kobiałka.
Dziś każdy kierowca, mieszkaniec gminy sam widzi, co zmieniło się po objęciu przez panów władzy.
Problem z brakiem miejsc parkingowych z każdym rokiem się pogłębia, bo coraz więcej osób kupuje samochody a miejsc parkingowych nie przybywa. Gmina ma bardzo słabo rozwiniętą komunikację publiczną. Te nieliczne autobusy nie są w stanie zapewnić komfortu przemieszczania się. Mieszkańcy stawiają, więc na samochody, które obecnie nie stanowią już tak wielkiego luksusu, jak to było kilkadziesiąt lat temu.
Rosnąca ilość pojazdów i marny rozwój infrastruktury w mieście powodują, że miejsc parkingowych po prostu brakuje. Chcąc zrobić zakupy w rynku, czy zwiedzić centrum, czy zjeść w jednej z restauracji, miejsc parkingowych najlepiej szukać na parkingach marketów zlokalizowanych na obrzeżach miasta. Takie są realia. Kierowcy, na co dzień przerabiają problem z parkowaniem jeżdżąc wielokrotnie wokół rynku, by znaleźć wolne stanowisko.
Taka sytuacja u wielu kierowców powoduje irytację. Część decyduje się na łamanie przepisów i parkuje w sposób niedozwolony. Na chodnikach, skwerach, przejściach dla pieszych, zastawiając bramy, czy wyjścia z posesji. Tak parkuje się w Lwówku Śląskim. To oczywiście żadnego z tych kierowców nie tłumaczy, bo prawo w kraju mamy jedno i każdy powinien je szanować. Aczkolwiek można odnieść wrażenie, że w Lwówku Śląskim jest ciche przyzwolenie na łamanie przepisów w tym zakresie. Jak już niejednokrotnie informowaliśmy w takim roku 2022 lwówecka straż miejska wystawiła łącznie zaledwie 12 mandatów za niewłaściwe parkowanie. Biorąc spostrzeżenia obecnego burmistrza i radnych, którzy naocznie stwierdzili, że ponad polowa samochodów w mieście zaparkowanych jest niewłaściwie, łatwo to porównać ze skalą problemu.
Kierowcy wykorzystują sytuację i czy to biegnąc do bankomatu, lekarza, czy fryzjera porzucają samochody byle jak i byle gdzie. Szansa na mandat jest tu przecież znikoma. To prowadzi do takich sytuacji, jak ta na przesłanym nam w piątek przez poirytowanego czytelnika zdjęciu ze skrzyżowania ulic Słowackiego i Kościelnej, gdzie kierowcę Volvo poniosła fantazja.
– Nadal we Lwówku problemem dla wielu kierowców jest zaparkowanie auta zgodnie z przepisami prawa ruchu drogowego. Tutaj kumulacja wykroczeń: w bliskim otoczeniu skrzyżowania, na lub przy przejściu dla pieszych (zależy z której strony na to patrzeć), zastawiając całkowicie chodnik. – wskazuje autor zdjęcia.
Jak już niejednorodnie podkreślaliśmy, Lwówek Śląski potrzebuje dobrych gospodarzy takich, którzy nie tylko potrafią mówić o problemach, ale pochylą się nad nim i w zgodzie z mieszkańcami wypracują dogodne rozwiązania.
Problem z miejscem to jedno, a mentalność to drugie. Jak wytłumaczyć parkowanie aut na chodniku, w sytuacji kiedy mieszka się w domku jednorodzinnym i ma miejsce na auto? Bo się dupy nie chce ruszyć, by bramę otworzyć? Bo chabazie są ważniejsze. Bo za bramą na posesję biega pchlarz, bo Grażyna nie potrafi wjechać na podjazd. Nie ma problemu – na wszystko poradzi parkowanie na chodniku, a te głupie matki z wózkami niech sobie omijają moją furę ulicą
Jana Pawła II koło nr 25 to standart
To samo na ulicy Oświęcimskiej. Po co wjechać na posesję. Można zaparkować kilka samochodów na parkingu przy OSiR lub na chodniku
i cóżeż pan zrobił panie Kobiałka, czy policja dała tej połowie kierowców mandaty
Pozdrawiam Policje i Straż Miejską
Musze sie zgodzic z poprzednikiem . Te cala aglomeracje mozna przejsc pieszo w jakies 20 minut , wiec poz miejscami dla inwalidow i mieszkancami wewnatrz murow parkingi powinny powstacpoza centrum , ale wtedy miejscowe rekiny biznesu chcacy zyc jak krezusi ze sklemu z mydlem i powidlem podniosa glos ,ze w czasach , kiedy lud kupuje w internecie , obroty im spadly. No coz ciagle 50 lat za zachodem – moze tramwaj od dawnego tartaku do Szwjarii lwoweckiej ,z odbiciem na Plakowice ?
Pan Burmistrz stwierdził i i co pan z tym zrobił
Teren koło browaru, słodownia idealna na parking
Czy burmistrz oraz radni policjanci spełnili obywatelski obowiązek i poinformowali policję o popełnionych wykroczeniach?
Nic dodać niż ująć panowie policjanci. Pytanie czy byli wtedy na służbie czy po pracy. Pytanie za co płaci się policji. Te pytania można mnożyć.
Osobiście byłem świadkiem kiedy mój znajomy pod jednym z sklepów zaparkował zajmując 3 miejsca (wedlug lini parkingowych). Co prawda nie bylo duzo aut i sporo innych miejsc wolnych. Gdy zwróciłem uwagę to się zaśmiał i powiedział ze we Lwówku to nie istotne jak się parkuje. To normalne…. Rece opadają… TAKA MENTALNOŚĆ…
Wprowadzić strefy płatnego parkowania i pozbyć się z Rynku samochodów sklepikarzy, to będzie postój dla turystów i przyjezdnych w sprawach handlowych czy zakupow
Policjanci byli chyba na wagarach na szkółce policyjnej jak omawiane były zasady prawidłowego parkowania i karanie za łamanie prawa ruchu drogowego.Szybkie szkolenie naszych policjantów w Niemczech lub Czechach i będziemy mieć porządek na lwóweckich drogach i chodnikach.
Komentarz w punkt.
Jestem ciekawy, dlaczego na bezczelne parkowanie najczęściej pozwalają sobie właściciele drogich aut ? Dlaczego skromniej zachowują się właściciele biedniejszych autek i parkują częściej z poszanowaniem przepisów ?
Policji nie ma! Parkowanie na chodnikach na alei Wojska Polskiego, na pasie zieleni. Policja jedzie i nic! Mam nadzieję, że ten ze zdjęcia mandat dostanie.
Nie bądź taki figo fago