To kolejna historia z udziałem myśliwego, która nie powinna mieć miejsca. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, iż nie dotyczy młodego myśliwego, a łowczego, czyli zasłużonego działacza, wybranego przez członków danego koła łowieckiego do pełnienia zaszczytnej funkcji, której celem jest prowadzenie gospodarki łowieckiej koła.
Zgodnie z § 65 pkt 2 Statutu PZŁ łowczy organizuje gospodarkę łowiecką w dzierżawionych obwodach, organizuje polowania, czuwa nad przestrzeganiem przez członków obowiązujących przepisów dotyczących wykonywania polowania, a w szczególności zasad bezpieczeństwa, etyki łowieckiej, dobrych obyczajów myśliwskich i koleżeńskich, prowadzi ewidencję polowań oraz statystykę w zakresie zagospodarowania obwodów i pozyskania zwierzyny.
Niestety, tym razem pan łowczy się nie spisał i zamiast lisa, dzika, czy zająca ustrzelił spacerującego lasem psa. Jak ustaliła redakcja Lwówecki.info zdarzenie miało miejsce w dniu 10 listopada 2022 roku w lesie w okolicy Piechowic koło Jeleniej Góry. Sprawa zgłoszona została na policję, która rozpoczęła czynności wyjaśniające.
„W 2011 r zmieniła się ustawa o ochronie zwierząt, która kiedyś dawała możliwość oddania strzału tylko w przypadku atakowania zwierzyny przez psa. Obecnie można psa tyko odłowić a mamy na tyle rozwiniętą sieć schronisk i organizacji ochrony zwierząt, że wystarczyło wykonać telefon i sprawa byłaby rozwiązana. Sam jestem właścicielem psa i w tym wypadku dla myśliwego nie ma żadnego usprawiedliwienia.” – mówi redakcji Lwówecki.info pragnący zachować anonimowość myśliwy.
„Pies nie znajduje się w rozporządzeniu, jako gatunek łowny” – podkreśla Wiktor Marconi Przewodniczący Zarządu Okręgowego Łowczy Okręgowy, który zaznacza, iż myśliwemu nie wolo strzelać do psa.
Pan łowczy o incydencie nie pochwalił się swoim kolegom z koła łowieckiego.
„Zarząd Koła Łowieckiego Głuszec Jelenia Góra otrzymał informację o zdarzeniu od Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze w dniu 03.02.2023 r. w imieniu Zarządu niezwłocznie podjąłem czynności zmierzające do wyjaśnienia sprawy.” – tłumaczy w odpowiedzi na pytania redakcji Lwówecki.info Andrzej Dobrzański Prezes Zarządu Koła Łowieckiego Głuszec Jelenia Góra. – „Łowczy Koła nie powiadomił Zarządu o tym zdarzeniu, oraz nie złożył wyjaśnień. Z otrzymanej z prokuratury korespondencji wynika, że złożył wyjaśnienia na Policji oraz w prokuraturze.” – dodaje prezes.
Sprawę pod nadzorem Prokuratury w Jelenie Górze badali jeleniogórscy policjanci. Śledczy nie mieli wątpliwości, iż doszło do przestępstwa.
„Zgodnie z zarzutami mówimy o psie, który swobodnie biegał i został zastrzelony” – wyjaśnia Prokurator Tomasz Czułowski Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, który dodaje, iż prokuratura zakończyła czynności i w lutym 2023 r. skierowała sprawę do sądu stawiając łowczemu zarzut przekroczenia przepisów ustawy o ochronie zwierząt.
Art. 35 paragraf 1 ustawy o ochronie zwierząt mówi; „Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”.
„Zarząd Koła nie posiada kompetencji do zawieszenia członka zarządu w jego prawach. Zgodnie ze statutem sprawa została przekazana do rozpatrzenia przez Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarnego PZŁ. Ponadto informuję, że Zarząd Koła dołoży wszelkich starań do wyjaśnienia sprawy i wyciągnięcia konsekwencji w przypadku uznania kol. Łowczego winnym popełnienia zarzucanego czynu.” – zapewnia Prezes Zarządu Koła Łowieckiego Głuszec Jelenia Góra, który dodaje, iż do czasu zakończenia postępowania organy PZŁ nie mają możliwości wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych do momentu zakończenia wspomnianego postępowania.
Wiktor Marconi Przewodniczący Zarządu Okręgowego Łowczy Okręgowy mówi nam, iż liczy, że podczas najbliższego walnego członkowie koła łowieckiego Głuszec Jelenia Góra podejmą takie decyzje, które będą najlepsze dla koła i całego związku, zaznaczając, iż tego typu działania, o których mówimy rzucają niekorzystne światło na związek i wszystkich myśliwych.
Przewodniczący Marconi zapewnia, iż potępia takie działania i mówi, że liczy na sprawne działania prokuratury oraz jeżeli potwierdzą się te doniesienia także na surową karę dla łowczego.
Tu warto wspomnieć, iż jak dotychczas wyroki w sprawach, w których oskarżonymi są myśliwi, były nader łagodne. Sprawdziły to w 2017 roku organizacje EKOSTRAŻ i Czarna Owca Pana Kota. Organizacje te zbadały 897 wyroków udostępnionych przez 142 sądy rejonowe z całej Polski. Wśród nich znalazło się 46 wyroków dotyczących myśliwych. Sprawy najczęściej dotyczyły zastrzelenia zwierzęcia domowego – psa lub kota, było też kilka wyroków w sprawach polowań na zwierzęta dzikie bez wymaganych zezwoleń.
„Ważne jest by pamiętać, że sprawy ścigane z Ustawy o ochronie zwierząt dotyczą tylko takiego krzywdzenia zwierząt, które jest nielegalne. W przypadku myśliwych dotyczy to zabijania zwierząt dzikich bez wymaganych pozwoleń czy zabijania zwierząt domowych.” – wskazuje Czarna Owca Pana Kota.
Z przeprowadzonej analizy wynika, iż w przypadku myśliwych większość wyroków stanowiły umorzenia, aż 21,7%(!), pozbawienia wolności na okres próby (czyli tzw. wyrok w zawiasach – 45,7%), uniewinnienia czy zdumiewająco niskie kary grzywny. Warto zauważyć, że skala umorzeń wobec sprawców w badanych sądach wynosiła średnio 13,3% – w przypadku spraw dotyczących myśliwych jest znacznie wyższa – ponad 20%.
O winie i ewentualnej karze dla mężczyzny rozstrzygnie sąd.
Aktualizacja
O przebiegu zdarzenia opowiedziała dziś policja, która wskazała, iż 70- letni myśliwy usłyszał zarzut celowego i bez uzasadnionego powodu zastrzelenia psa rasy Wilczak Czechosłowacki. Mężczyzna podczas indywidualnego polowania w kompleksie leśnym w Piechowicach zastrzelił psa, a jego ciało zapakował do swojego auta, a następnie wyrzucił w okolice rzeki, gdzie zostało znalezione przez właściciela. Więcej w materiale: “Myśliwy podejrzany o celowe zastrzelenie psa“
Zabrać mu pozwolenie na broń!
A za co mu zabrać broń,ten pies to kłusownik i takiego należy zlikwidować.
KRECIK, mamy w Polsce dobrze rozwinięte ośrodki zamknięte dla takich zwyrodnialców jak pan, nie trzeba więcej słów od pana, aby zdiagnozować cechy psychopatyczne. Proszę spróbować poszukać pomocy, życzę powodzenia
Niestety jak podkreslił pan Wiktor tacy ludzie psują wizerunek dla całego środowiska. Nie można pomylić psa z dzikiem , nie można pomylić człowieka z dzikiem a to jest tylko najczęstrze tłumaczenie aby dostać jak najmniejszą kare. Obecna technika daje takie możliwości, że można z kilkuset metrów widzieć wyraźnie w nocy zwierzyne. Taka osoba która się w tych czasach myli mając do dyspozycji różnorodny sprzęt, powinna mieć dożywotni zakaz i najwyższą możliwą karę.
Mam nadzieję że w tym wypadku Sąd tak zrobi tym bardziej, że była to osoba która powinna być przykładem dla innych zwłaszcza młodych myśliwych
Pies bezpański stwarza zagrożenie dla zwierzyny i osób przebywających w lesie.A jak okaże się ,że jest wściekły.
Zwyrodnialcy
Debil
Ciekawe – ustrzelił spacerującego lasem psa
a gdzie był właściciel
Bo może właściciel pakował już zagryzioną przez psa zwierzynę.
Ciekawe co byś pisał jak by pies był wściekły i pogryzł twoje dziecko.
W domu i wódkę pił.
Czekał w domu kiedy ten pies przyniesie mu mięso.
Do Janek. No bardzo ciekawe. Z tonu pańskiej wypowiedzi wynika że i właściciela gotów Pan odstrzelić za spacerowanie po lesie. Lasy sa panstwowe i naleza do nas wszystkich ,nie tylko do myśliwych i leśników. A może to był pies bezdomny, którego ktoś ot tak po prostu zostawil w lesie . Trzeba czytać ze zrozumieniem. Ustawa mówi jasno strzelać do psa można tylko w jednym przypadku, jeżeli atakuje zwierzynę.
Od 12 lat Można tylko odłowić psa. Odśwież przepisy.
Szkodliwe chore przepisy, trzeba je zmienić.
Pies w lesie ! To nie jest jego naturalne środowisko.
A jakie jest naturalne środowisko psa? jezioro,salon z kominkiem.ludzievtez chodzą do lasu mimo że to nie ich naturalne srodowisko
Taki debil nie powinien mieć strzelby bo to jest zwykły morderca odebrać broń i do pierdla na 5 lat ścierwo zamknąć no i oczywiście do końca życia zakaz polowania.
Dokładnie. Tam w schroniskach robią to po cichu.
Ale człowiek to człowiek, sam za siebie odpowiada, a za psa odpowiada człowiek. A co by było suczko 🙂 gdyby ten pies zaatakował dziecko w lesie, lub innego psa. Gdyby zagryzł psa, gdyby był chory a takie rzeczy zdarzają się wkoło nas. Czy wiesz co wtedy, wtedy jeśli nie odłowi sie psa jest zagrożenie wścieklizną i kwarantanna i nie daj Boże zastrzyki przeciwko wściekliźnie- suczko!
Nie znam okoliczności ale przy dzisiejszej technice i celownikach nawet ślepy w nocy byłby w stanie widzieć do czego strzela.
Wstyd mi za kolegę.
Jeśli zastrzelił psa z premedytacją to za to odpowie karnie. Nie znamy wszystkich aspektów zdarzania. Niech może najpierw sąd się wypowie. Jest wiele niewiadomych w tej sprawie. Powoli z osądami, pomówieniami i obelgami bo na to też są paragrafy…
Polskie przepisy w tym zakresie są wymysłem ekoterorystów, są chore i szkodliwe dla zdrowego funkcjonowania wielu dziedzin naszego życia. Pies ganiający po lesie to przyjaciel dzikich zwierząt – patologia. Watahy wilków pustoszące lasy ze zwierzyny, zabijające domowe zwierzęta i będące zagrożeniem dla ludzi- koszmar. Należ uważać na kogo oddaje się głos w wyborach, bo staruje wielu szkodliwych osobników.
Zgadzam się, bardzo mądre i rzeczowe słowa. Dodać należy, że jeszcze za mało kara się ludzi wypuszczających swoje psy poza ogrodzenie-niestety psy sa agresywne i atakują ludzi.
Najwięcej krzyczą ci co nie znają okoliczności. Myśliwy zastrzelił psa, poniesie tego konsekwencje i nie ma usprawiedliwienia. W każdym środowisku są zakały, również wśród obrońców zwierząt- np sprawa organizacji w Olszynie.
Dla mnie nie wstyd że jestem myśliwym no i co najśmieszniejsze ci co nieraz komentują na fb mordercy zwyrole itd , niejednokrotnie przychodzili z pytaniem załatw jakiegoś dzika na wesele, wtedy przypominałem mu komentarz i nara nie ma. Niech jedzą robaki z Trzaskowskim. A zakały jeszcze raz- są w każdym środowisku.
Kary nie będzie wiadomo ile procentowo jest prokuratorów sędziów , policjantów innych grubych ryb wśród myśliwych . Marzenie że będzie jakaś kara może coś symbolicznego!
Wiecie ile taki wałęsający się pies potrafi zagryźć małych zajączków, bażantów, zniszczyć gniazda,jajka,wielu zagrożonych wyginięciem ptaków i innych zwierząt. Kiedyś nawet był w mojej okolicy przypadek że pewien Pan miał wyżła tak wyszkolonego że łapał mu zające i przynosił.
Nie do końca zajęcy. Ale saren napewno
Myśliwy-myśli!!!. A Pan psa że smyczy… , żeby pobiegał. A gdzie wolno psu?. Na trawniku, w mieście poza nim-nie! Ludzie, jeżeli myśliwy/łowcza dziką zwierzynę chce zestrzelić, to powinien okulary założyćA tak na marginesie:nie za dużo pomyłek? Okulista chyba potrzebny?!
Pies w lesie? Gdzie właściciel.
Niedopilnowanie psa to 500zl i wina oczywista.
Żona nakryła myśliwego w łóżku z innym mężczyzną. Myśliwy tłumaczył się tym, że pomylił go z dzikiem.
Mysle ,ze to jednak byla zona sasiada przypominajaca loche.
Kopytko, czy ten mężczyzna miał koloratkę:).?
To sa często wariaci z bronią.
To są normalni ludzie ,tylkoTy jesteś Ćwiek!!!
Odczepcie się od niego i z tego co pamiętam lisy figurują jako szkodniki i się do nich strzela a jeśli pies jest bezdomny to powinien teoretycznie zaliczać się do szkodników. Bezdomnego psa z lasu raczej do miast w bloku nie weźmie a na wsi w okolicy raczej nie będzie chyba miejsca bo tam to każdy ma psa. Więc dla dobra wszystkich nie twórzmy takich postów które mają na celu oczerniać myśliwych i łowczych. Proszę przestać nawet nie wiem jak wyglądał owy pies
A dlaczego pies biegał po lesie. A jakby zaatakował człowieka!!! Nikt za to nie odpowiada, ludzie robia co chca a psy atakują ludzi.
Czy ktoś kiedyś widział odłów psa??? Ja nie. Bzdury. Niech służby zajmą sie wreszcie szwędajacymi się psami. Także po powiecie lwóweckim. Policja przejeżdża koło takich psów i nie reaguje.
Zawsze takie psy likwidowano i było dobrze. Facet bezmyslny bo zamiast ukryć, zakopać to wywalił. Jakby nie wiedział jakie głupie jest w Polsce prawo.
A ustawa nakładająca na właścicieli właściwego obowiązku zabezpieczenia psa przed włóczengostwem “zabezpieczenia”.
Wedle prawa pies w lesie tylko na smyczy z właścicielem.
Jeśli pies ma być na smyczy, bo stanowi zagrożenie dla dzikich zwierząt… Myśliwy też stanowi zagrożenie dla dzikich zwierząt. Na smycz!
Na dzień dzisiejszy kara za puszczanie psa luzem w lesie wynosi do 5000 zł. Myśliwy, oczywiście, cyt;,, debil, zwyrodnialec itp” ale właściciel psa to już straszna mądrala. Gdyby zapłacił 5tysi też by zrozumiał co nieco. Szkoda tylko psa bo on nic nie zawinił oprócz tego , że miał niezbyt rozgarniętego właściciela. A oprócz tego wilczarze są bardzo podobne do Canis aureus…. To mogła być pomyłka.
Łowczy po prostu zwyrol z bronią
Zaraz, zaraz. Co to znaczy “spacerujący po lesie pies”….? Czy las jest miejscem do “spacerów” psów bez opiekuna i smyczy? No nie róbmy już sobie wszyscy jaj…
W roku 1980 przepisy mówiły o psach ,że psy wałęsające po lesie bez właścicieli są traktowane jako szkodnik łowiecki jest to duże zagrożenie społeczeństwa i innej zwierzyny i się likwidowalo I był spokój. Jest to wina właścicieli psów ,bo nie umie go ułożyć.W nocy pies powinien być w domu i swojego Pana czy Pani pilnować,a nie stwarzać zagrożenie dla społeczeństwa i
zwierzyny w lesie.
Może był wściekły bez obroży i pogryzł człowieka to gdzie jest wtedy właściciel, nie ma go , bo który się przyzna./chowa głowę w piasek/
Wszystkie psy lużem latające po lesie bez właściciela a szczególnie w nocy bez obroży,należy likwidować odstrzałem i traktować nadal jako szkodniki łowieckie.
A co z myśliwymi co po alkoholu polowali?
Nie wkładaj wszystkich myśliwych do jednego garnka.
Ten pies rasy,,Wilczak Czechosłowacji,, w tym czasie w nocy był kłusownikiem,latał za zwierzyną i płoszył, właściciel tegoż psa tak go ułożył a może czekał na tą zwierzynę kiedy mu Ten pies,,Wilczak Czechosłowacji przyniesie pod nogi lub do domu.
Łowczy podlega karze za zabicie psa, a właściciel udaje pokrzywdzonego.Własciciel zapomniał o artykule 77 kodeksu wykroczeń,który go dotyczy.
Ci wszyscy co latają ze strzelbami do lasu zabijają zwierzęta to jest najzwyklejsza banda zwyrodnialców dewiantów po prostu zwykłych bandytów którzy czerpią radość z zabijania zwierząt i zabiją jakiekolwiek zwierzę byle dać upust swojej satysfakcji a że się przypadkiem wydało No to jest afera a ile takich morderstw jest przez tych bandytów j Bóg jeden wie. Pies biegał nie wiadomo dlaczego ale niektórzy już dali wyrok to jakby dziecko było w lesie bo się zgubiłoby to co zastrzelić go też wy głupki bandyci
Dziecko nie lata po lesie nie płoszy zwierzynę,proszę takich głupot nie pisać,nie zagryzają drobną zwierzynę tylko psy wałęsające zdziczałe i bezdomne i takie psy należy likwidować.
To nie banda latająca po lesie tylko normalni ludzie myśliwi.Pani poprostu ubliża tym ludziom.Gdyby to była ,,banda,, to do lasu by się bała wejść.
Chory kraj, chore prawo.