Jaka przyszłość czeka giebułtowską podstawówkę? Czy to początek powolnego jej końca, czy raczej motywacja do wzniesienia się na wyżyny? Kolejna ważna decyzja już jutro.
Radni Rady Miejskiej Gminy Mirsk mieli plan na przyszłość Szkoły Podstawowej w Giebułtowie. W ich ocenie podstawówka powinna zostać zlikwidowana. Dzieci mogłyby dojeżdżać do szkoły w Mirsku. Tak zapisano w podjętej jesienią ubiegłego roku uchwale w sprawie zamiaru likwidacji giebułtowskiej szkoły.
Jak wskazała w projekcie uchwały Komisja Oświaty, Zdrowia i Spraw Socjalnych celem likwidacji Szkoły Podstawowej w Giebułtowie wraz z oddziałem przedszkolnym jest konieczność dostosowania sieci szkół położonych w Gminie Mirsk do realnych potrzeb wynikających z zachodzących zmian demograficznych oraz związane z tym racjonalizowanie kosztów ponoszonych na realizację zadań oświatowych. Główną przesłanką uzasadniającą likwidację Szkoły Podstawowej w Giebułtowie jest mała liczba uczniów. Szkoła Podstawowa w Giebułtowie jest najmniej liczebną szkołą spośród szkół prowadzonych przez Gminę Mirsk.
„Uczniowie zlikwidowanych klas I-VIII i oddziału przedszkolnego Szkoły Podstawowej w Giebułtowie kontynuowaliby naukę w Szkole Podstawowej w Mirsku wchodzącej w skład Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Mirsku.” – zapewniała w uzasadnieniu projektu uchwały przewodnicząca komisji oświaty, która tłumaczyła, iż subwencja oświatowa przekazywana dla Gminy Mirsk nie pokrywa wydatków związanych z funkcjonowaniem gminnej oświaty.
Projektodawcy zapewniali przy tym, że przewidywana reorganizacja sieci szkół w Gminie Mirsk nie pogorszy warunków do nauki i nie ograniczy powszechnej dostępności do szkoły.
W uchwale wskazano, iż uczniowie byliby dowożeni do szkoły na godzinę 8:00, a odwożeni po zakończeniu zajęć lekcyjnych. Odległość z Giebułtowa przysiółek Augustów do szkoły w Mirsku wynosi 5,5 km, z Giebułtowa przysiółek Giebułtówek do Mirska 4,6 km.
Na bazie zlikwidowanej publicznej Szkoły Podstawowej w Giebułtowie z dniem 1 września 2024 r. miałaby powstać prowadzona przez fundację szkoła niepubliczna. Za takim rozwiązaniem było 9 radnych, troje wstrzymało się od głosu a dwoje było przeciw.
Z tak postawioną sprawą nie zgadza się gro rodziców, których dzieci uczęszczają do giebułtowskiej podstawówki. Wyrazem tego niezadowolenia był m.in. sprzeciw względem uchwały o zamiarze likwidacji publicznej szkoły i przejęcia jej przez fundację.
„Nasza wieś jest największym sołectwem w gminie Mirsk, zamieszkującą przez około 1300 mieszkańców oraz sporą grupką dzieci. Coraz więcej osób kupuje u nas domy przeprowadzenia się do naszej wsi z uwagi na jej piękno, wyjątkowość, szkołę podstawową oraz inne atuty. Uczniowie naszej szkoły od lat mają najlepsze w całej gminie wyniki egzaminów ósmoklasistów oraz osiągają wiele sukcesów w różnych zawodach i konkursach powiatowych, jak i wojewódzkich.
Miesiąc temu na zebraniu w szkole dowiedzieliśmy się o zamiarze przejęcia przez fundacje Ditero naszej szkoły, jako szkoły integracyjnej z wyraźnym zaznaczeniem przez Pana Przewodniczącego Rady Miasta, że jeżeli szkoły nie przejmie fundacja to szkoła i tak zostanie zlikwidowana. Po miesiącu została podjęta uchwała o zamiarze likwidacji szkoły”. – wskazywali niezadowoleni rodzice.
„Likwidacja szkoły w Giebułtowie, w kontekście zamiaru powołania szkoły niepublicznej w obiekcie szkoły w Giebułtowie i utrzymania działalności dydaktycznej w celu lepszego nauczania dzieci z Giebułtowa, /co sugerowano w trakcie dyskusji nad uchwałą w trakcie posiedzenia Rady/ jest działaniem pozornym/fikcyjnym, albowiem mając na uwadze niżej opisane uwarunkowania, jest to de facto środek do sprywatyzowania obiektu”, poprzez oddanie budynku wraz z otoczeniem podmiotowi prywatnemu do prowadzenia w nim innej, komercyjnej działalności gospodarczej. Należy mocno podkreślić, iż celem likwidacji szkoły publicznej w Giebułtowie nie jest racjonalizacja kosztów nauczania i dostosowanie sieci szkół do uwarunkowań demograficznych […], ale celem jest przekazanie nieruchomości, stanowiącej własność gminy, podmiotowi prywatnemu, który będzie wykorzystywał go do prowadzenia działalności gospodarczej przynoszącej zyski właścicielom fundacji.” – wskazywali w obszernej petycji oburzeni decyzją radnych mieszkańcy, którzy stanowczo sprzeciwiali się likwidacji podstawówki i którzy swoimi obawami oraz sprzeciwem podzielili się m.in. z kuratorem oświaty.
Zgodnie z obowiązującym prawem szkoła publiczna może być zlikwidowana z końcem roku szkolnego przez organ prowadzący, po zapewnieniu przez ten organ, uczniom możliwości kontynuowania nauki w innej szkole publicznej o tym samym albo zbliżonym zawodzie. Organ prowadzący jest obowiązany, co najmniej na 6 miesięcy przed końcem likwidacji, zawiadomić o zamiarze likwidacji szkoły rodziców uczniów, właściwego kuratora oświaty oraz organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego właściwy do prowadzenia szkół danego typu. I tak też się stało.
Wprawdzie władzom nie spieszyło się z powiadomieniem kuratora, bo jak pisaliśmy tuż przed świętami Bożego Narodzenia, czyli trzy tygodnie od podjęcia uchwały, kurator tej nadal nie widział, ale co się odwlecze … Uchwała o zamiarze likwidacji Szkoły Podstawowej w Giebułtowie trafiła na biurko Dolnośląskiego Kuratora Oświaty. Co istotne, szkoła prowadzona przez jednostkę samorządu terytorialnego może zostać zlikwidowana po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty.
Kurator zapoznał się z uzasadnieniem uchwały i … jak w odpowiedzi poinformowała nas Małgorzata Henglewska Dyrektor Wydziału Nadzoru Kształcenia Ponadpodstawowego i Strategii Edukacyjnej Kuratorium Oświaty we Wrocławiu: „Dolnośląski Kurator Oświaty negatywnie zaopiniowała zamiar likwidacji Szkoły Podstawowej w Giebułtowie”.
“Dolnośląski Kurator Oświaty wydając opinię w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej w Giebułtowie kierowała się oceną stanu faktycznego w zakresie planowanej likwidacji, która niosłaby za sobą zmianę polegającą na przeniesieniu edukacji, wychowania i opieki uczniów i dzieci ze Szkoły Podstawowej w Giebułtowie do Szkoły Podstawowej im. Osadników Ziemi Mirskiej w Mirsku, przez pryzmat spełnienia przez Gminę Mirsk warunków wynikających z art. 89 ust. 1 – Prawa oświatowego, co spowodowało wydanie opinii negatywnej.
Powyższe stanowisko wynika z faktu, iż choć Gmina Mirsk zapewnia uczniom likwidowanej Szkoły możliwość kontynuowania nauki w innej szkole publicznej tego samego typu, tj. w Szkole Podstawowej im. Osadników Ziemi Mirskiej w Mirsku, to już dzieciom uczęszczającym do oddziału przedszkolnego funkcjonującego w Szkole Podstawowej w Giebułtowie nie gwarantuje możliwości realizacji prawa do wychowania przedszkolnego, jak i realizacji obowiązku odbycia rocznego przygotowania przedszkolnego. Wyjaśnienia w tym miejscu wymaga, iż choć organ opiniujący posiada wiedzę, że w strukturze Zespołu Szkolno –Przedszkolnego w Mirsku funkcjonuje
Przedszkole Publiczne im. Izerskich Skrzatów, to jednakże w treści uchwały stanowiącej podstawę wydania niniejszego rozstrzygnięcia, ale również w jej uzasadnieniu, próżno szukać jakiejkolwiek informacji, o realizacji przez Gminę Mirsk jednego z obowiązków nałożonych na jednostkę samorządu terytorialnego przez art. 89 ust. 1 ustawy – Prawo oświatowe w odniesieniu do najmłodszych członków społeczności szkolnej Szkoły Podstawowej w Giebułtowie.
Nadto, choć Gmina Mirsk – jak wynika z treści do uzasadnienia uchwały nr LXI/665/23 Rady Miejskiej Gminy Mirsk z dnia 30 listopada 2023 r. – zapewnia dojazd dla wszystkich uczniów odbywających dotychczas naukę w Szkole Podstawowej w Giebułtowie, to jednak z opiniowanej uchwały nie wynika, aby Gmina ta miała zapewnić dzieciom w wieku przedszkolnym bezpłatny transport zgodnie z treścią art. 32 ust. 5 ustawy – Prawo oświatowe.” – tłumaczyła Dyrektor Wydziału Nadzoru Kształcenia Ponadpodstawowego i Strategii Edukacyjnej Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.
W Mirsku nie zgadzają się z opinią kuratora. Już podczas piątkowej (16.02) nadzwyczajnej sesji rady miejskiej, radni pochylą się nad projektem uchwały zmieniającej listopadową uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej w Giebułtowie wraz z oddziałem przedszkolnym.
– Kurator wydając opinię negatywną powołał się na opinie prawników, że uchwała nie rozwiązuje problemu dzieci oddziału zerowego czyli oddział przedszkolnego. – wyjaśnia Pan Andrzej Jasiński Burmistrz Mirska, który wspomina, iż taka sama uchwała była prezentowana kuratorowi w sprawie likwidacji szkoły w Krobicy i wówczas poprzedni kurator tego nie kwestionował.
– Każdy kurator ma swoje własne spojrzenie. W związku z czym w uzgodnieniu z przewodniczącym rady ustaliliśmy, że trzeba tą uchwałę jakby poprawić. Może nawet nie zmieniać, tylko dopisać elementy, które kurator zarzucił. Bardzo wyraźnie będzie teraz zapisane, że to dotyczy szkoły wraz z oddziałem przedszkolnym. – dodaje Burmistrz Jasiński, który wskazuje, iż na tej podstawie Gmina ponownie będzie występować do kuratora o opinię.
W projekcie uchwały zapisano, iż w przypadku likwidacji Szkoły Podstawowej w Giebułtowie wraz z oddziałem przedszkolnym zapewnia się uczniom oraz dzieciom oddziału przedszkolnego, możliwość kontynuowania nauki w Szkole Podstawowej im. Osadników Ziemi Mirskiej oraz Przedszkolu Publicznym im. Izerskich Skrzatów, wchodzących w skład Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Mirsku. Ponadto uczniom oraz dzieciom oddziału przedszkolnego likwidowanej szkoły, zapewnia się bezpłatny transport i opiekę podczas dowozu i odwozu.
Kurator będzie miał miesiąc czasu na wydanie ponownej opinii. Jeżeli będzie ona pozytywna, to szkoła z dniem 31 sierpnia 2024 roku będzie mogła zostać zlikwidowana. Jednak wpierw mirscy radni muszą większością głosów przyjąć zmianę.
Fajnie, że w tym wypadku pojawia się alternatywa, dzięki której budynek nie popadnie w ruinę.
Komu tak bardzo zależy na likwidacji szkoły ?????
Po prostu jest już chętny na ten budynek
Przewodnicząca komisji Oświaty złożyła wniosek o likwidację teraz siedzi cicho bo wie, że córka ma tam pracować. Pani Radna Ela wie, że źle zrobiła podziękujmy jej przy wyborach.
Gmina ma utrzymywać klasy z kilkoma osobami ? Liceum nie potrafili utrzymać, ale maleńką szkole już tak ? Żarty.
Logice myślenia.
A może rodzice niech przeniosą dzieci do sąsiedniej gminy wraz z dziećmi idą pieniądze i będzie kuku a poza tym nowy burmistrz pewnie cofnie te decyzję
do Poooolak
Radzę najpierw zapoznać się jakie to pieniądze (dotacja) idą za dziećmi, na pewno nie takie, aby utrzymać placówkę…, porównując dotację za 3 dzieci w klasie i dotację za 20 dzieci …a w efekcie końcowym nauczycielowi trzeba zapłacić tyle samo, nie ważne, czy uczy 3 czy 20 dzieci…a różnicę musi dopłacić gmina…Jak tak lokalnej społeczności zależy na utrzymaniu szkoły niech założą stowarzyszenie, które będzie prowadziło tą szkołę…zobaczymy, jak sobie poradzą z ogromem kosztów…
Przecież w tym wszystkim nie chodzi o dzieci, a nauczycieli zatrudnionych w tej szkole. Boją się o swoje ciepłe posadki.
Mirszczanin masz chyba całkowita rację!
Po zamykajcie wszystkie szkoły, po co mają dzieci się uczyć. Lepiej wychować tłumanow, uległych Państwu.
Dla mnie ta sytuacja jest po prostu niezrozumiała, bo nie widzę, na czym ma polegać interes gminy. Czy ktoś widział już choćby projekt umowy, jaka ma byc zawarta z Fundacją Ditero? Dlaczego budynek ma być oddany za darmo, przecież to duża strata dla budżetu, która mogłaby pójść na dofinansowanie oświaty gminnej lub do budżetu sołeckiego na rozwój wsi (jakaś rekompensata za zlikwidowanie szkoły). Czy Fundacja będzie mogła prowadzić bez opłat za wynajem na terenie obiektu działalność gospodarczą? Jeśli tak, to dlaczego nie dać tego innym usługodawcom? Czy zostanie ogłoszony najpierw przetarg na dzierżawę obiektu, moze ktoś inny chciałby prowadzić podobną lub inną działalność? A może zostanie rozpisany konkurs na zagospodarowanie budynku, który organizacja moze dostać za darmo. Puścić w Polskę, poczekać. Na pewno będą chętni. Czy Fundacja zapewni zatrudnienie nauczycieli z kwalifikacjami? Kto będzie odpowiadał za remonty budynku? Czy ktoś widzial choć projekt statutu nowej szkoły? Programy nauczania? Wykaz kadry z kwalifikacjami? Co z pomocami dydaktycznymi i wyposażeniem szkoły, czy też zostanie oddane za darmo?
Uważam też, że obecna władza nie ma prawa podejmować decyzji w tym zakresie tuż przed wyborami. Wyborcy wiedzą, co chce zrobić ta wladza, ale nie jest powiedziane przecież, że ta władza zostanie wybrana na kolejne lata. Decyzja o likwidacji, czy dzierżawie powinna zostać podjęta dopiero po wyborach, bo inaczej wygląda to na próbę przepchnięcia czegoś w ostatniej chwili. A tu trzeba czasu i rozsądku.
Jestem bardzo przeciwko likwidacji szkoły, bo patrzenie na edukację dzieci jak na coś, na czym można oszczędzać jest bezduszne. Nigdy nie zagłosowałabym na radnego, który do tego przyłożył rękę.
Czytam komentarze i niektórym ludziom przyznam rację. Oczywiście liczę na to że Szkołę zamkną i przekształca. Ludzie na chłopski rozum kiedyś dom w dom było po 3 a nawet 4 i 5 dzieci dziś na całej ulicy Woli jest jedno dziecko Giebułtówka jedno dziecko Augustowa troje to zadajcie sobie pytanie??? Mnie już cholera bierze wasza historia bo nasi dziadkowie chodzili i wszystko teraz przepadnie. Moi rodzice pracowali w zakładzie zostali zwolnieni bo zakład upadl i nikt się nie pytał jak sobie poradzą. Teraz zrobione smietnisko koło biurowca i syf i schadzki i jakoś nik nie lamentuje. Najlepiej to wychodzi krytykowanie Burmistrza Radnych Pani Sołtys a do cholerny jeden z drugim jaki Wy macie plan sami nie macie pomysłu a ktoś chce coś zrobić aby dalej była szkoła to Wam niepasuje. Ludzie ogarnijcie się podejrzewam że jeszcze będziemy dziękować Tym osobą które widzą światełko w tunelu a dzieciaczki będą zadowolone. Jak ja słyszę żeby budynek dać dla wioski to śmiech na sali. Pytam się komu jak wszystko skłócone co Wy tam chcecie robić na drutach czy puzzle układać i jeszcze pytanie z kim jak połowa osób jest przyjezdnych a człowiek człowiekowi wilkiem.
Niech mi ktoś wytłumaczy. Dlaczego ta Fundacja ma nie płacić za wynajem lub po prostu nie kupi tego budynku???? Przecież to faworyzowanie nie ma żadnego uzasadnienia. Najpierw byli w Świeradowie, musieli się wynieść. Teraz są w Uboczu, czemu tam szkoły nie otworzyli, tylko się zaczaili na Giebułtów. Ilu miejscowych przedsiębiorców dostało od gminy nieruchomość bezpłatnie??? O co tutaj chodzi????
I po sesji… Ani jednego rodzica, tylko sama pani dyrektor, której wypada chyba współczuć, bo zapewne źle się czuła będąc sama jedna, bez żadnego, ale to żadnego wsparcia ze strony rodziców. Widać jak rodzicom zależy, bez komentarza….
Masz rację bez komentarza gdzie byli rodzice jak zawsze dużo mają do powiedzenia a jak trzeba to ich nie ma. Ludzie szkoła dalej będzie tylko na innych zasadach. Najlepsze jest to że najbardziej szumią osoby które pozabierali dzieci a dziś najwięcej mają dogadania śmiech na sali. Ludzie dajcie szanse innym niech ta szkoła tętni życiem bo ludzie mają super pomysły a wy tylko coś usłyszycie dodacie 0i piepszycie głupoty.
Zgadza się… Trzeba dać szansę fundacji, bo nie ma innego wyjścia przy tak małej ilości dzieci. Szkoła musi tętnić życiem i giebultowskie dzieci też na tym skorzystają.
A ja się nie zgadzam. Nie było sensu iść na sesję, bo przecież ta władza pokazała, że nie obchodzi ją, co myślą mieszkańcy i wynik głosowania był z góry znany. Nie ma żadnych, kompletnie żadnych argumentów, dlaczego budynek ma zostać oddany za darmo. Dlaczego nie może być chociaż płacona dzierżawa, niech idzie dla wsi na fundusz sołecki. Przecież fundacja będzie na tym zarabiać, jak każda firma.