Kościół sprzeciwia się zmianom dotyczącym lekcji religii w szkołach

22
701

Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadziło szeroko zakrojone zmiany w organizacji lekcji religii, co spotkało się z wyraźnym sprzeciwem Kościoła Katolickiego. Jak zaznacza Prezydium Konferencji Episkopatu Polski, propozycje te nie tylko stoją w sprzeczności z przepisami wyższego rzędu, ale również naruszają prawa rodziców i opiekunów do wychowania dzieci zgodnie z ich przekonaniami, gwarantowane przez Konstytucję RP.

 

W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami zakrojonego na szeroką skalę procesu zmian wprowadzanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w organizacji lekcji religii w szkołach publicznych. Z tak dużymi zmianami mamy do czynienia po raz pierwszy od 1989 roku. Zarówno te, które zostały przyjęte od września 2024 roku, jak i zapowiadane na wrzesień 2025 roku, nie tylko w sposób jednoznaczny stoją w sprzeczności z przepisami wyższego rzędu, ale przede wszystkim są krzywdzące i dyskryminujące dla wielu uczniów i nauczycieli religii. Zmiany te godzą również w prawa rodziców i opiekunów do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, co gwarantuje Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (art. 53).” – podkreśla Prezydium Episkopatu w swoim komunikacie. Wskazano, że zmiany wprowadzone od września 2024 roku, takie jak niewliczanie oceny z religii do średniej oraz tworzenie grup mieszanych wiekowo wyłącznie na lekcjach religii, są krzywdzące zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli.

Episkopat podkreśla, że uczniowie powinni mieć zapewniony dostęp do programu nauczania dostosowanego do ich wieku i zdolności poznawczych. „Zmiany dotyczące niewliczania oceny z lekcji religii do średniej ocen oraz łączenia klas dzieci i młodzieży w różnym wieku edukacyjnym w większe grupy, i to wyłącznie na zajęciach z religii, są szkodliwe z punktu widzenia wychowawczego. Uczniowie powinni bowiem mieć zapewniony dostęp do programu nauczania opartego na treściach adekwatnych do poziomu ich rozwoju oraz zdolności percepcyjnych i poznawczych w danym wieku. Ponadto zmiany te pozbawiają uczniów motywacji do uczestnictwa i angażowania się w lekcje religii. Trzeba w tym miejscu także podkreślić, że wspomniane zmiany zostały wprowadzone w życie bez wymaganego przez Ustawę o systemie oświaty „porozumienia z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych” (art. 12 ust. 2), co potwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 27 listopada 2024 roku.” – czytamy w stanowisku.

Plany MEN na wrzesień 2025 roku zakładają dalsze ograniczenia, w tym redukcję liczby godzin religii do jednej tygodniowo oraz organizowanie lekcji religii jedynie przed lub po zajęciach szkolnych. W ocenie Episkopatu, takie rozwiązania są dyskryminujące i znacząco ograniczają prawa uczniów do korzystania z nauczania religii.

„Podejmowane przez stronę kościelną rozmowy z Rządem RP nie doprowadziły do porozumienia. Kompromisowa propozycja strony kościelnej, polegająca na wprowadzeniu zasady obligatoryjności nauczania religii lub etyki ze względu na potrzebę aksjologicznej formacji uczniów, została przez stronę rządową odrzucona. Podobnie jeśli chodzi o rozłożenie na kilka lat stopniowej redukcji wymiaru nauczania religii w szkołach średnich, przy poszanowaniu praw pracowniczych nauczycieli religii. Wobec takich działań MEN i braku woli porozumienia w sprawie kluczowej dla edukacji i wychowania polskich dzieci i młodzieży do wartości, wyrażamy stanowczy sprzeciw.” – zaznaczono w komunikacie. Kościół apeluje o zaangażowanie rodziców i organizacji społecznych w obronę prawa do nauczania religii w szkołach oraz zapowiada podjęcie dalszych kroków prawnych w tej sprawie.

Episkopat przypomina, że nauczanie religii w szkołach jest standardem w wielu krajach europejskich i symbolem wolnościowych przemian w Polsce po 1989 roku.

22 KOMENTARZE

  1. Z pomocą Boga jeszcze troszkę i pozamykają wszystko. Jak najszybciej pobierać jeden procent od baranków a zobaczymy ilu ich pozostanie . Amen

  2. Miejsce religii jest w kościele! To nie przedmiot, gdyby to było religioznawstwo to rozumiem. Klechy strzeliły sobie w kolano sprowadzając sprawy wiary do przedmiotu. Przymuszany człowiek z natury się sprzeciwia. Salki katechetyczne i kościół są od nauczania religii, nie szkoła!!! Szkoła jest od nauki!!! Ale widocznie klechy się boją że będą puste. Tak że pretensje kościół może mieć tylko do siebie, że odpycha a nie przyciaga

    • Bzdury piszesz, kto ma blisko na plebanię to się mądrzy, puściła byś dziecko w dużym mieście na religię gdzie kościół, plebania jest oddalona np.1-kilometr? To lepiej udostępnić jedno pomieszczenie w szkole żeby ksiądz przyjechał i kto chce niech idzie na religię, na siłę nikt nikogo nie zmusza.

  3. Po prostu szczujnia na kościoły, tyle lat nikomu nic nie przeszkadzało, nie chcesz nie chodź na religię, jaki problem ,pozwól innym , dlaczego ten rząd Tuska uczepił się kościołów co za chory człowiek non stop, kościół i kościół a baranki jego mu wiwatują w komentarzach.

  4. Dziś jestem starszym już człowiekiem. Doskonale pamiętam swoje szkolne czasy. Nauka religii odbywała się w sali katechetycznej przy kościele. Czy z tego powodu traciliśmy cokolwiek jako uczniowie ??? Absolutnie nie !!! Po prostu, po lekcjach w szkole szliśmy już z domu na lekcje religii do sali katechetycznej. I to wszystko ! Księża nich lepiej zadbają o to by utrzymać swoje wysokie morale – bo to od tego trzeba zacząć. Czy nie widzicie duszpasterze, że na lekcjach religii jest coraz mniej młodzieży ??? Przy kościołach są ponadto wspaniałe budynki plebanii – tam też można prowadzić lekcje religii, bo chyba nie ma zakazu wstępu do tamtych budynków !!! Ale przede wszystkim zawsze warto zacząć od siebie. Zrobić porządek we własnych szeregach, a potem oczekiwać młodzieży na lekcjach religii. Kościół się po prostu wyludnia – co nie widać tego ???

    • Następny, bo miałeś blisko do kościoła i salki, pomyśl o dzieciach które mają daleko ,nie lepiej jak jeden ksiądz przyjedzie do szkoły a Pan Wielmożny dyrektor udostępni mu jedno pomieszczenie i te dzieci,10,15-ścioro nie musiało by jechać tramwajami,autobusami, czy tak trudno to zrozumieć starszy człowieku i inni?

  5. Najlepiej niech Klecha do domu przyjdzie edukować dzieci, bo kilometr do kościoła ma. Jak komuś zależy to będzie na katechezę uczęszczał do kościoła. A nie wszystko pod nos. Łatwizna. Wygoda. Katolicy za dychę drewnianą

    • Widać, że nic nie wiesz na temat nauczania religii w szkole. Nikt nikogo nie przymusza do przyjmowania wciskanego kitu. Rodzice chcą, to posyłają na religię, nie chcą – to nie. Poza tym było zalecenie aby religię organizować nie pierwszych lub ostatnich lekcjach żeby dzieci nieuczestniczące w lekcjach religii nie musiały mieć tzw. okienek. Głupotą było jednak wprowadzenie ocen i uwzględnianie ich do średniej z ocen.

  6. Oj zobaczymy jak za parę lat imman będzie uczył obowiązkowo wasze dzieci ich religii wtedy dopiero przejrzycie na oczy i będziecie błagać o powrót naszej religii do szkół ale to już będzie za późno wasze córki będą w burkach chodzić a synowie będą szkolić się w używaniu pasów szachida bo teraz wszyscy psioczycie na kościół arabowie cciesza się z tego i rosną w siłę że swoim Allachem.

  7. Jak ten nasz naród zgłupiał i zlewaczał w ciągu kilku lat. Co się z wami stało Polacy. Lewactwo z zachodu tak wam do głów uderzyło? Jak wy, mający zapewne dzieci negujecie wartości chrześciańskie, popieracie chorą ideologię ministry deprawacji narodowej pani lewackiej… Czytam te wasze wypociny i oczom nie wierzę jak wam mózgi wyprali. Tak zdurnowacieć…

  8. Kościół od najmłodszych lat zaczyna ogłupiać swoją chorą ideologią, wciskają ten kit,bezbronnym istotą, to jest chore,ta religia bazuje na zastraszaniu, nie ròb tego, nie ròb tamtego, bo Bòg patrzy i zostaniesz ukarany,pòjdziesz do piekła,pamietam z swojego doświadczenia jako dziecko jak przeżywałem takie doświadczenia, strachu,pozwòlcie swoim pociechom spełniać swoje marzenia, swoje pasje,

  9. Zauważyłam, że dyskutujący nie podważają tego czy wierzysz czy nie. Ale to się nie podoba co robi kościół. Pazerny, zakłamany i niewiele mający wspólnego z BOGIEM. Nie chcą katechezy w kościele bo to dodatkowy wysiłek dla wiernych , i tu stawiam na to że prawdziwy katolik pokonałby taką przeszkodę. Kościół…. Tylko kasa, kasa i kasa….ok ciemnogród jeszcze się paletą to korzystają

  10. Oczywiście, najlepiej, żeby religia była wszędzie, tylko nie w kościele. Bo przecież szkoła to idealne miejsce na naukę o niebie, piekle i cudach, podczas gdy matematyka i fizyka mogą poczekać. A jak komuś nie pasuje, to zawsze może zostać w domu i modlić się o lepsze oceny. W końcu to Bóg decyduje, kto zda, a kto nie, prawda? A jeśli dzieci mają daleko do kościoła, to może ksiądz powinien zacząć jeździć rikszą? Albo lepiej – niech każdy katolik dostanie drona z księdzem na żywo, żeby nikt nie musiał się przemęczać. Przecież wygoda to podstawa wiary! Amen, alleluja, i niech nam ksiądz błogosławi… a najlepiej jeszcze podniesie ocenę z religii, bo średnia spada.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj