Od kilku lat słyszymy o planach przebudowy drogi wojewódzkiej 297 Lwówek Śląski – Pasiecznik, czy w przyszłorocznym budżecie są na to pieniądze?
Droga wojewódzka 297 zaczyna się w Pasieczniku, gdzie styka się z drogą krajową nr 30 i wiedzie przez teren gminy Lubomierz – Wojciechów, Golejów Pławną Dolną a następnie teren gminy Lwówek Śląski – Mojesz, Lwówek Śląski, Brunów, Żerkowice, Włodzice Wielkie i dalej w kierunku Bolesławca. To jedna z ważniejszych dróg dla mieszkańców powiatu lwóweckiego, ich codziennego funkcjonowania, ale także możliwości rozwoju regionu.
Jesienią roku 2018 oddano do użytku zmodernizowaną drogę wojewódzką nr 297 na odcinku od Bolesławca do Lwówka Śląskiego. Wówczas przebudowa 16 kilometrowego odcinka kosztowała nieco ponad 32 miliony zł. Po przebudowie poprawił się komfort jazdy, ale władze nie założyły budowy dodatkowych pasów, np. przy podjazdach pod wzniesienia, przez dziś na tej drodze jest wąsko, w wielu miejscach brak możliwości wyprzedzenia samochodów ciężarowych i występują liczne ograniczenia prędkości.
Taki dojazd nie zachęca inwestorów do spoglądania w kierunku stolicy naszego powiatu. Światełkiem w tunelu miała być modernizacja tej drogi od strony krajówki. Początkowo rozważano wariant wprowadzający obejście drogowe Pławnej i Golejowa, ale z uwagi na koszty szybko od niego odstąpiono. Niemniej plany przebudowy nadal są ambitne.
Kilka tygodni temu podczas rozmowy z Marszałkiem Województwa Dolnośląskiego pytaliśmy o postęp przygotowań do przebudowy DW297. Wówczas Cezary Przybylski wskazywał, że trwa opracowywanie dokumentacji.
„W jej zakres wchodzi program funkcjonalno-użytkowy obejmujący koncepcję przebudowy drogi oraz uzyskanie decyzji środowiskowej. Wykonawca czeka obecnie na wydanie decyzji środowiskowej – według jego prognoz dokument ma być gotowy na początku 2023 roku.” – mówił w rozmowie z Markiem Dral Marszałek Przybylski.
W budżecie województwa na 2023 rok pojawiły się pierwsze środki na to zadanie. „Celem projektu jest przebudowa wraz z rozbudową drogi wojewódzkiej nr 297 na odcinku od skrzyżowania alei Wojska Polskiego z ul. Przyjaciół Żołnierza w Lwówku Śląskim do miejscowości Pasiecznik o łącznej długości 20 km. Planowana inwestycja poprawi bezpieczeństwo użytkowników poprzez budowę chodników, dróg rowerowych, zatok autobusowych, przebudowę skrzyżowań oraz pasów ruchu. W 2023 roku przewiduje się wszczęcie postępowania przetargowego na roboty budowlane. Projekt planowany do realizacji w ramach Funduszy Europejskich dla Dolnego Śląska 2021-2027.” – wskazuje Zarząd Województwa.
W budżecie województwa na 2023 rok na to zadanie zarezerwowano łącznie 1.599.384 złotych.
W dniu 14 lutego Burmistrz Gminy i Miasta Lubomierz podał do publicznej wiadomości informację o przystąpieniu do przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko i rozpoczęciu procedury udziału społeczeństwa w ramach postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn.: „Przebudowa drogi wojewódzkiej 297 na odcinku od km 90+300 do km 110+550 (Lwówek Śląski – Pasiecznik)”. W piśmie tym Burmistrz zawiadamia wszystkich zainteresowanych o możliwości zapoznania się z niezbędną dokumentacją sprawy oraz możliwością składania uwag i wniosków, wyznaczając na to termin do dnia 16 marca 2023 r.
Rondo zrobić za Pławna a najlepiej ominąć Pławna i Golejów
Cała ta droga to jeden wielki syf.
Czyli jak zawsze czekajcie!
Może za rok a może kiedyś.
Weselej będzie jak będą autostradę A4 dobudowywać pasy na istniejącej zamiast zrobić przez Pielgrzymkę nową nitkę a nie kilka lat jak naprawa autostrady A18. Do Wrocławia tylko wtedy pociągiem z Bolesławca albo z Lubania
Najlepszym rozwiązaniem była by budowa drogi szybkiego ruchu z Złotoryji przez Lwowek,Gryfów, Lubań do Zgorzeleca.
Kiedy ktoś wpadnie do Bobru bo na Dłużec jest masakra
Droga 297 to totalne szambo. Wstyd dla Marszalka, to jest trzeci swiat..
Obiecanki cacanki a ty kierowco naprawiaj sobie zawieszenie dwa razy do roku,jeżdżąc ta drogą,absurd normalnie i brak słów.
Przecież tą drogą się nie da jeździć, zawieszenie mocno dostaje
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce była sobie mała, głównie bagienna planetka. A na jej mokradłach rozpościerało się państewko Chlewostan. A w nim moralnie błotniste merostwo Chlewomierz. Oto merowie Chlewomierza: “Prosiak Kolanogłów”, “Warchlak Błazen”, “Świńskie Ziele” i inni. Ci merowie utworzyli bagienno-błotny układ złodziejsko-korupcyjny, w skład którego wchodzili jeszcze “Zapijaczona Locha od Nieruchomości” oraz “Knur Rozporkowiec” i jego ślubna locha “Wściekła Maciora”. Oboje znani z uwielbienia do zapachu szamba, którym zresztą obdarzali okolicznych mieszkańców wypuszczając fekalia to tu, to tam. Oprócz tego, “Knur Rozporkowiec” miał na koncie same dobre osiągnięcia: okradanie merostwa, kradzież energii elektrycznej, zaliczanie cudzych loch, fałszowanie dokumentów, korupcja, handel wpływami, przekręty, przechowywanie w swoim chlewie dokumentów “Prosiaka Kolanogłowa”, gdy ten przebywał w areszcie i całe multum innych dobrych uczynków. Tak, tak – osiągnięcia, ponieważ takie czyny w Chlewomierzu, jak w całym zresztą Chlewostanie, były uznawane za dobre i chwalebne. Dokładnie na odwrót niż w innych państewkach. Był jeszcze chlewny Arbitraż Lokalny, w którym “Świńskooka Prostytutka” ferowała wyroki zawsze na korzyść samych swoich świń – niekoniecznie sprawiedliwe, a jej ślubny knur “Świński Ryjek” zaś przecie zasiadał we władzach merostwa. Tak więc Chlewomierz był kwintesencją Chlewostanu, a “Prostytutka” ucieleśnieniem rynsztokowej sprawiedliwości. Ciąg dalszy w: “Gwiezdne Wojny”.