Na tablicy ogłoszeń w centrum miasta pojawiała się informacja o miejscu, w którym można kupić narkotyki. Donos, wojna handlarzy, czy sposób na reklamę?

WHO podaje, że na świecie około 270 milionów ludzi (czyli około 5,5% światowej populacji w wieku 15–64 lata) używało środków psychoaktywnych w poprzednim roku, a około 35 milionów ludzi cierpi na zaburzenia związane z używaniem narkotyków. Szacuje się, że około 0,5 miliona zgonów rocznie jest związanych z używaniem narkotyków.

W Polsce początki narkomanii datuje się na lata 50. i 60. XX wieku. Dziś według różnych szacunków przyjmuje się, że w ostatnim roku narkotyki zażywało ponad 5 procent społeczeństwa w wieku od 15 do 64 lat. Czyli jak łatwo policzyć około 2 milionów Polaków miało do czynienia z substancjami zakazanymi, bo przecież tak posiadanie, jak i tym bardziej handel narkotykami są u nas zabronione i karane.

Za handel narkotykami w naszym kraju grozi do 10 lat więzienia, jednak mimo, że rynek ten rozrasta się, z roku na rok coraz więcej osób jest uzależnionych, to tylko wtajemniczeni wiedzą, gdzie i od kogo można kupić używki. Gdyby wiedza o miejscach handlu narkotykami była bardziej powszechna, gdyby służby ją posiadały, to pewnie już nie było by problemu.

W tym kontekście ciekawe ogłoszenie pojawiło się w dniu wczorajszym na jednej z tablic ogłoszeniowych w ścisłym centrum Świeradowa- Zdroju. Na deptaku, ulicy Zdrojowej ktoś powiesił kartkę z informacją o tym, gdzie można kupić narkotyki:

„Do wiadomości
Policji – Radnych – Mieszkańców i Turystów
Punkt handlu Narkotyków znajduje się
ulica Zakopiańska Przy … …
Polecamy uwadze”

Oczywiście w miejscu, gdzie my wstawiliśmy kropki wskazane jest konkretne miejsce. Postanowiliśmy go jednak nie reklamować 😉

Z prośbą o komentarz do tego ogłoszenia redakcja Lwówecki.info zwróciła się do lubańskiej policji. Zapytaliśmy o to, czy a jeżeli tak, to jakie działania podejmie policja. Jak tylko uzyskamy odpowiedź, to ją opublikujemy.