Jak przyszłość czeka żwirownię w Rakowicach Małych?

23
9571
żwirownia jezioro Rakowice Lwówek bahama

Długi weekend dobiegł końca. W tym czasie żwirownia w Rakowicach Małych przeżywała prawdziwe oblężenie. Z dobrodziejstwa plaż korzystali mieszkańcy i przyjezdni. Efekt? Teren usiany jest odpadami.

 

Położona na terenie Rakowic Wielkich i Rakowic Małych żwirownia to jedno z chętniej odwiedzanych nie tylko przez mieszkańców gminy Lwówek Śląski miejsc rekreacji. Sztuczne jeziora powstałe w wyniku wydobycia piasku i żwiru dziś są jedną z atrakcji regionu. W ciepłe dni stają się popularnymi miejscami plażowania, kąpieli, uprawiania sportów wodnych a przez cały rok wędkowania.

Upalny długi weekend 15 – 18 sierpnia 2024 roku to kolejny znakomity przykład na atrakcyjność tego miejsca. I choć nie ma oficjalnych statystyk, bo dostęp do tego miejsca nie jest przecież biletowany, to odwiedzających można by było liczyć w tysiącach. Niestety, spora część z odwiedzających plaże żwirowni zostawiła po sobie górę śmieci. Worki z odpadami, ale także szklane i plastikowe butelki, puszki, albumowe tacki, papiery, …. Znaleźć tam można na każdym niemal krok.

Burmistrz Lwówka Śląskiego tłumaczy, iż Gmina zdając sobie sprawę z popularności tego miejsca ustawiła tam kontener na odpady, z którego każdy nie tylko może ale i powinien korzystać, chyba, że powstałe śmieci zabierze z sobą.

– My wywozimy odpady jako Gmina z kontenerów przy małej żwirowni, natomiast za porządek odpowiadają obecni dzierżawcy (za swoje tereny) oraz wszyscy użytkownicy za resztę. – wyjaśnia Burmistrz Dawid Kobiałka, który dodaje iż w najbliższych dniach postara się wysłać osoby z tzw. „odróbek” do uprzątnięciu terenu.

– Proszę o uszanowanie porządku i zabieranie ze sobą tego, co każdy przywiezie. – apeluje Burmistrz Lwówka Śląskiego.

Jak przyszłość czeka żwirownię w Rakowicach Małych?

Przykłady z innych części Polski pokazują, że dawne wyrobiska po żwirowniach często są przekształcane w atrakcyjne miejsca turystyczne, oferujące szeroki zakres aktywności, od wypoczynku nad wodą, po organizację imprez sportowych, kulturalnych i rozrywkowych. Teren rakowickiej żwirowni jeszcze nie tak dawno temu pełnił rolę rozrywkową i jak zapewnia Burmistrz Lwówka Śląskiego taka zorganizowana forma ma tu powrócić.

– Do końca wakacji ogłaszamy przetarg na teren, gdzie było Bahama. Dodatkowo mamy już 3 wnioski na przyszły sezon na dzierżawę terenu wokół Żwirowni. Ma być kilka nowych obiektów, wszystko z poszanowaniem mieszkańców Rakowic i Kotlisk. Myślę, że wszyscy będą zadowoleni. – zapewnia Burmistrz Dawid Kobiałka.

23 KOMENTARZE

  1. Hmmm? Przypadkiem Nowy Pan Burmistrz nie miał planów na te miejsce ? Spokojnie można tam zrobić ośrodek wypoczynkowy, całoroczny z parkingami i z bezpiecznym miejscem dla całych rodzin. Było Bahama! Faktycznie tylko bez kontroli, bo od pewnych elementów różne cukierki z kieszeń się rozsypywały. Pokazało to, że jest na to popyt. Przy dobrej rozbudowie i poprawnym planowaniu spokojnie te miejsce by funkcjonowało jako wysoko cenione miejsce rekreacyjne, sportowe i koncertowe.

  2. Póki co wszystkie te biwakowania są nie legalne . Pan Burmistrz chyba nie barzdo sie oriętuje w prawie. Tam jest zakaz kąpieli i biwakowania a opowiadanie że gmina posprząta za pieniadze padatnika to legalizacja czynności zakazanych .

    • Ty jesteś za to legalny , najwięksi śmieciarze i alkoholicy to wędkarze. Wystarczy przejść się w koło jakiegokolwiek stawu gdzie łowią . Wszędzie syf na maksa .

  3. A gdzie jest tabliczka zakaz pływania motorówką , w piątek i sobotę to tymi motorówkami tak wariowali nie patrzyli na ludzi , była policja i straż rybacka ale co oni mogą jak nie ma zakazu pływania motorówką , trzeba z tym porządek najpierw zrobić.

  4. Właściciel obiektu niech uporządkuje sprawy formalno – prawne wraz z opracowaniem planu zagospodarowania i zacznie na tym zarabiać bo jak na razie każdy sobie rzepkę skrobię patrz ścieki,brudy , szalejące motorówki i.t.d ale to ma krótkie nogi do najbliższego nieszczęścia

  5. Gdyby kultura osobista i poszanowanie tego że większość przyjechała na odpoczynek była na poziomie nie byłoby sporów. Pzw dzierżawi zbiornik ale tylko bierze kasę i na co ona idzie. Motorowodniacy na skuterach maja za nic innych użytkowników i tu zgadzam się z zakazem lub wygraniczeniem strefy w której moga się poruszać. Tylko hałas i wędkować nie ma jak a za coś się płaci te składki. Gdyby społeczeństwo wzięło sprawy w swoje ręce i eiecrj reagowało może władze by to zauważyły. Nie bójmy się.

  6. Byłam na ,’ rowerku” jakiś czas temu .Nie rozumiem,że w czasie rowerkowania muszę zadbać o wędkarzy! .Jeżeli płacę, to popierdzielam pedałami.A jeżeli spławik na środku,to trza ominąć.Zaznaczam, że kierowcą nie jestem-w tym rowerków wodnych . A jeśli chodz o bałagan ,to turyści powinni zadbać o czystość.Chyba ,że na swoim terenie tak …A to do przemyślenia bałaganiarzy i bru…..

    • To zrozum !!! Wędkarze w przeciwieństwie do takich patologicznych wodniaków opłacają składki za dzierżawe wody a dodatkowo sprzątają teren, który w większości przypadków zaśmiecany jest przez turystów!!!

  7. Byłam tam w weekend na cały dzień i w miejscu, w którym siedziałam było przede wszystkim dużo śmieci po wędkarzach, a nie turystach – puszki po kukurydzy, opakowanie po zanęcie (nie wiem czy tak to się nazywa), wiaderko pęknięte itp. Wyjeżdżając pozbierałam wszystkie śmieci razem ze swoimi i serio to naprawdę nie kosztuje dużo energii pozbierać wokół siebie chociaż, a natura zasługuje na tę czystość.

  8. No właśnie przyjezdzaja nocują a gdzie załatwiają swoje przyziemnie sprawy ?? No w krzakach . Zarówno przyjezdni wędkarze i wszyscy inni ludzie . Strach pospacerować aby nie wejść w gówno . Nawet tampony i podpaski są porozwalane fuuuj

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj