Czy ktoś jeździ pociągiem do Świeradowa- Zdroju?

7
2910

Po 27 latach powróciły połączenia kolejowe do Świeradowa- Zdroju. Od 10 grudnia 2023 roku biało- żółte szynobusy regularne pokonują trasę Gryfów Śląski – Świeradów- Zdrój.

 

 

Półtora roku trwały prace w terenie mające na celu zrewitalizowanie linii kolejowej Gryfów Śląski – Mirsk – Świeradów- Zdrój. Inwestycja kosztowała bagatela 60 milionów złotych i nie da się ukryć, że budziła i nadal budzi sporo kontrowersji.

Gro mieszkańców jest zachwyconych powrotem pociągów na tory. W uruchomieniu regularnych połączeń dostrzegają możliwość łatwiejszego przemieszczania się, dojazdu do pracy, szkoły, ale także szansę na rozwój regionu – wzrost ruchu turystycznego.

Ale jest też gro sceptyków tej inwestycji, którzy od samego początku przygotowań mówili o jej nieopłacalności i nieefektywności. W ich ocenie tańsze i zdecydowanie bardziej racjonale dla rozwoju regionu byłoby wykonanie na dawnym torowisku ścieżki rowerowej. Dziś, kiedy inwestycja została ukończona przyglądają się oni zainteresowaniu podróżnych pociągami do Świeradowa- Zdroju.

W dniu 7 grudnia 2023 roku zrewitalizowana linią kolejową z Gryfowa Śląskiego przez Mirsk do Świeradowa- Zdroju przejechał pierwszy pociąg. Tym jechali samorządowcy, politycy, przedstawiciele wykonawcy i dziennikarze. Tu warto nadmienić, iż do inwestycji dołożyły się także lokalne samorządy. Gminy Gryfów Śląski i Mirsk dały po milionie złotych, a największy beneficjent inwestycji, czyli Miasto Świeradów- Zdrój wyłożyło 5 milionów. Z tego też powodu oficjalne otwarcia linii miały miejsce na stacjach w każdej z tych gmin.

Dla zwykłych pasażerów połączenia ruszyły wraz z nowym rozkładem jazdy 10 grudnia 2023 roku. I nie da się ukryć, że w pierwszych dniach sporo mieszkańców regionu skorzystało z tej linii w formie ciekawostki, przypomnienia siebie, jak to było kiedyś, gdy jeździli tą trasą do szkoły, czy do pracy. Inni zabierali na przejażdżkę dzieci, wnuki, by pokazać im, jak się jeździ pociągiem.

Ilu podróżnych w tym czasie przewiozły biało- żółte szynobusy? Damian Stawikowski, Prezes Zarządu Kolei Dolnośląskich wskazuje, iż od 10 do 31 grudnia 2023 roku z usług KD na linii D62 na odcinku Gryfów Śląski – Świeradów-Zdrój skorzystało ponad osób 6 tysięcy osób.

Natomiast w styczniu 2024 r. z odcinka Gryfów Śląski – Świeradów-Zdrój według Kolei Dolnośląskich skorzystało 6640 pasażerów. To w przeliczeniu na dzień daje średnio nieco ponad dwustu podróżnych.

Czy to dużo, czy mało? Oceńcie sami.

Kolej do Świeradowa- Zdroju została zrewitalizowana i dziś nie da się odwrócić tego procesu, nie da się zdemontować torów i zastąpić ich np. wspominaną przez sceptyków rewitalizacji ścieżką rowerową. Niemniej nie można poprzestać na patrzeniu, jak dziś kursują pociągi, tylko należy dalej inwestować w rozwój bazy około-kolejowej. Budowa ścieżki rowerowej w pobliżu torowiska, centrum rowerowe na dworcu w Mirsku, bezpośrednie połączenia z Wrocławiem, wakacyjne połączenia ze Szczecinem i nieustająca promocja tego, co już powstało, to nie ekstrawagancja a obowiązek rządzących.

Warto mieć to na uwadze podczas zbliżających się wielkimi krokami wyborów samorządowych. Bo to nowe władze gmin, powiatu oraz radni sejmiku województwa dolnośląskiego będą decydowali o przyszłości nie tylko kolei, ale także całego regionu.

7 KOMENTARZE

  1. Co ciekawe na odcinku między Mirskiem a Orłowicami pas wzdłuż torów jest jest na tyle szeroki, że spokojnie w ramach Cyklostrady Dolnośląskie można drogę rowerową wybudować.

  2. Odpowiadając na pytanie redaktora, mogę z codziennej obserwacji przejeżdżających składów, dokładnie odpowiedzieć- średnio 15 osób- dziennie!!!. Tak cudownie, za publiczne pieniądze wozi się powietrze. I w jedną i w druga stronę. Autor, autor, autor!!!

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj