Co z odbudową linii kolejowej Mirsk – Jindřichovice?

10
2100
zdjęcie poglądowe

Nagły i dziwny zwrot akcji na pograniczu polsko-czeskim. Czeskie media podają, iż po skalkulowaniu projektu tamtejsze władze wycofały się z odbudowy linii. Burmistrz Mirska przyznaje, że do podpisania memorandum w połowie marca nie dojdzie, ale jego zdaniem, to wyłącznie zwłoka techniczna.

 

 

W listopadzie 1946 roku w rozkładzie jazdy przy połączeniu z Legnicy przez Lwówek, Gryfów, Mirsk do Pobiednej widniał dopisek: “odcinek Mirsk- Pobiedna na razie nieczynny”. Co ciekawe, to dopiero z dniem 1 lipca 1987 roku zadecydowano o zamknięciu linii Mirsk – Pobiedna, a 1 stycznia 1991 roku nastąpiła formalna likwidacja linii. I już rok później przystąpiono do demontażu torowiska. Wówczas decydował rachunek ekonomiczny, ale także granica pomiędzy Polską a Czechami oraz różnej szerokości torowiska.

Dziś, kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej i możemy się swobodnie poruszać, przekraczając granice reaktywacja linii Mirsk – Pobiedna – Wolimierz – Jindrichovicach mogłaby być sporą atrakcją i przyciągać turystów, na czym skorzystaliby mieszkańcy po polskiej i czeskiej stronie.

Jednak żeby mogło dojść do przejazdu pierwszego pociągu potrzebne jest wpierw porozumienie władz obu krajów. I takie rozmowy miały się odbyć już w połowie marca br.

Jak w ubiegłym miesiącu informował burmistrz Mirska uroczystość miała się odbyć w mirskim urzędzie a w tej mieli wsiąść udział burmistrzowie i starostowie gmin polskich i czeskich, przez które ta linia będzie przebiegać.

Jednak przedwczoraj czeski portal zdopravy.cz podał, iż do podpisania memorandum o współpracy między polskimi i czeskimi samorządowcami, mającej na celu odbudowę linii kolejowej Mirsk – Jindřichovice pod Smrkem nie dojdzie. Odrzucenie pomysłu odbudowy miało nastąpić po analizie danych dotyczących liczby pasażerów, kosztów i ewentualnych korzyści.

„Memorandum w sprawie linii kolejowej Jindřichovice pod Smrkem – Mirsk nie zostanie podpisane ani przez stronę czeską, ani polską. Żadna z zainteresowanych nie zgłosiła propozycji i konieczności podpisu. Decyzję podjęli po sprawdzeniu danych dotyczących liczby pasażerów, kosztów ekonomicznych i korzyści” – powiedział dla czeskiego portalu rzecznik kraju libereckiego Filip Trdla.

Czeskie medium zaznacz, iż obecnie ani Kraj Liberecki, ani województwo dolnośląskie i polskie samorządy niższego szczebla nie są zainteresowane odbudową linii.

Te doniesienia dementuje Burmistrz Mirska, który przyznaje, iż 18 marca nie dojdzie do podpisania memorandum, ale jak tłumaczy zwłoka wynika wyłącznie z kwestii technicznych przygotowania dokumentacji.

– Ponieważ strona polska i strona czeska to memorandum muszą uzgodnić w ministerstwach spraw zagranicznych i po prostu czas jest tak krótki, że nie uda się tego zrobić, w związku z czym no nie będzie tego podpisania memorandów w Mirsku, o który sygnalizowali wcześniej i koledzy z Czech i tutaj z Polski. W związku z tym jakby ta sytuacja nie będzie miała miejsca, co nie oznacza, że temat jest zamknięty, bo jest uzgodnione spotkanie właśnie ze stroną czeską 25 marca o godzinie 10:00 spotykamy się w siedzibie EWT NOVUM w Jeleniej Górze, gdzie będziemy właśnie omawiali tą kwestię połączenia kolejowego Mirsk – Jindřichovice i będą przedstawiciele urzędu marszałkowskiego i kraju libereckiego, będą przewoźnicy kolejowi i będzie burmistrz Mirska, burmistrz Leśnej i starosta i Jindřichovic, więc te działania jakby nie zostały zatrzymane, natomiast to jest tylko problem wynikający z konieczności uzgadniania memorandów na trochę innym szczeblu. – wyjaśnia Burmistrz Andrzej Jasiński, który zapewnia, iż jeszcze w dniu wczorajszym słyszał, iż wszyscy zaproszeni na to spotkanie potwierdzili swoją obecność.

Jak wspomina Burmistrz Mirska Marszałek Województwa Dolnośląskiego miał już zlecić przygotowanie studium wykonalności do tego projektu. To daje daje nadzieję, że po stronie Polskiej nadal jest zielone światło do uruchomienia połączenia kolejowego Mirsk – Jindřichovice. Niemniej żeby poznać Czeskie stanowisko będziemy musieli poczekać do końca marca, do zakończenia rozmów.

10 KOMENTARZE

  1. Lepiej dokończyć odtworzenie połączeń kolejowych w Polsce; m.in. tak długo oczekiwane połączenie
    z Lwówka do Jeleniej Góry. Powiatowe, piękne, piastowskie miasteczko jakim jest Lwówek Śl. nie ma połączeń kolejowych, w tym z niezwykle atrakcyjną Jelenią Górą, dokąd młodzież dojeżdża do szkół i na studia, dorośli – do pracy, a wszyscy mogliby korzystać liczniej ze zdobyczy kultury i uroków turystycznych Karkonoszy. Cudze chwalicie, swego nie znacie!

  2. A nie lepiej zrobić z tego super ścieżkę rowerowa połączyć te dwa miasta potem z rowerem można wsiąść do czeskiego pociągu i dalej jechać do Liberca czy nawet Pragi i miasto zwiedzać z rowerem. I Czesi mieli by na na odwrót. Po co na siłę tworzyć coś dla kilku osób i lansu.

    • I do tego czeskiego mikrego motoraka na pewno wpuszczą bandę rowerzystów ze swoimi złotymi strzałami. Obudź się może w końcu i nie wypisuj banialuk.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj