To realne zagrożenie bezpieczeństwa mówią mieszkańcy i trudno się z nimi nie zgodzić, bo kierowcy nie dostrzegają różnicy między pasem jezdni a pasem chodnika i wjeżdżają na ten drugi.
To wyjątkowe miejsce na mapie Świeradowa- Zdroju. Ulica Dolna i łuk drogi w pobliżu tartaku, który szczególnie pieszym stwarza wiele problemów z jego pokonaniem. Ci wychodząc zza budynku za każdym razem zastanawiają się, czy z naprzeciwka nie będzie jechało auto a jego kierowca nie zjedzie na pas dla pieszych, ten niby „chodnik”. Szczególnie wieczorami, czy przy gorszej widoczności miejsce to jest wyjątkowo niebezpieczne. I chyba tylko cudem nie doszło tu do żadnej tragedii.
Sytuacja taka istnieje tu od lat i jak mówią mieszkańcy, nawet miejscowi kierowcy jadąc od ulicy Grunwaldzkiej, mniej lub bardziej celowo zjeżdżają na pas dla pieszych.
W ubiegłym tygodniu świeradowianie z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tego problemu zwrócili się do radnego. Mateusz Szumlas już napisał w tej sprawie interpelację do burmistrza wskazując w niej pilną konieczność oddzielenia „chodnika” od jezdni w trybie natychmiastowym poprzez namalowanie linii rozdzielających, a jednocześnie zabezpieczenie w budżecie środków na montaż w tym miejscu barier ochronnych, lub budowę chodnika z prawdziwego zdarzenia.
Liczymy, iż burmistrz szybko zareaguje.