Wali się przystanek kolejowy Pilchowice Zapora

11
1087
Stacja kolejowa Pilchowice Zapora /fot. Lwówecki.info 2012 r/

Przystanek kolejowy Pilchowice Zapora został otwarty ponad 100 lat temu, w sierpniu 1909 roku. Został on sytuowany na stromym zboczu góry Czyżyk. Torowisko ułożono na betonowej półce wspartej od strony jeziora żelbetowymi słupami w kształcie sklepionych łuków. Peron stacji zadaszono wiatą o łukowym kształcie. Niewielki budynek o typowej dla regionu konstrukcji ryglowo- szkieletowej mieścił kasę biletową i poczekalnię.

Niestety dzisiaj jak większość niewykorzystanej infrastruktury Kolei Doliny Bobru pomału zamienia się w ruinę. Tunele, fragmenty zabytkowego torowiska, most nad jeziorem, przystanek kolejowy, mogłoby stać się mekką dla miłośników kolei i atrakcją turystyczną przyciągającą turystów. Jeszcze jest na to szansa. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, żeby ktoś ją wykorzystał.

tekst/foto: Andrzej Jaśkiewicz, wleninfo.pl

11 KOMENTARZE

  1. Podziękujcie za to Kolejom Dolnośląskim i Urzędowi Marszałkowskiemu, którzy nie widzą potrzeby remontu linii kolejowych dalej od Wrocławia. Zamiast tego wywalają właśnie 200 baniek na jakąś linię do Sobótki, której nawet mieszkańcy nie chcą. Mieszkam we Wrocławiu i wiem jak jest. Stacja nad zaporą w Pilchowicach jedna z najpiękniejszych stacyjek w Polsce. Wstyd!

  2. Marszałek ma kilkaset milionów na odbudowę (!!!) linii do Sobótki gdzie pociągi nie jeździły od 30 lat i wszytko jest w totalnej ruinie, a nie ma kilkudziesięciu milionów na ratowanie linii do Lwówka, która jest jedną z najpiękniejszych linii kolejowych w Polsce. Może czas, żeby mieszkańcy Lwówka, Wlenia i okolic, wzorem mieszkańców Raszówki, też wyszli na tory i zablokowali np. węzeł wrocławski? Na wrocławskich portalach najlepiej widać po komentarzach, jak ludzie “potrzebują” pociągów do Sobótki. Na przykład tutaj: https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/87676/PKP-PLK-podpisalo-umowe-na-zaprojektowanie-i-wykonanie-linii-kolejowej-miedzy-Wroclawiem-a-Swidnica

    Praktycznie wszyscy są przeciwko. A mieszkańców Lwówka i okolic walczących o pociągi marszałek olewa. Pewnie najwygodniej byłoby dla niego, gdyby wszystko jak najszybciej popadło w ruinę. Takich dorobiliśmy się władz na Dolnym Śląsku.

  3. Marszałka interesuje tylko zapyziała wiocha Wrocław. Bo tam skupia się zainteresowanie mediów. Mieszkańcy już nawet wyszli na tory, protestując przeciwko polityce kolejowej marszałka na Dolnym Śląsku. Wygląda na to, że to jedyny sposób na władzę, która nie chce słuchać mieszkańców.

  4. Zapytajcie marszałka dlaczego znalazł 200 milionów na linię do Sobótki (i jeszcze dołożył lekką ręką 40 milionów, gdy najtańsza oferta przekroczyła kosztorys), a dlaczego nie znalazł 60 milionów na linię do Lwówka. Zawsze mam niezły ubaw jak czytam pokrętne tłumaczenia antykolejowego betonu.

  5. Prawda jest taka, że Wrocław dba tylko o siebie. Tam złote klamki, a u nas bieda. Tak samo co z planami linii kolejowej Gryfów Śl. – Mirsk – Świeradów Zdrój. Obiecanki cacanki i nic się nie dzieje. Mamy przepiękny region i tak się chwalą, że turystyka ma się rozwijać. Ja się pytam dlaczego w tym kierunku nic się nie robi u nas ? Przecież takie pociagi gdyby były to i ludzie mieli by czym do pracy dojechać, a tak siądź i płacz. Najlepiej iść na zasiłek dla bezrobotnych albo korzystać z pomocy opieki społecznej. Promuje się patologie zamiast gospodarki i przemysłu. Dużo by pisać.

  6. Czemu nie napisać petycji? Pewnie sporo mieszkańców by się podpisało. Jakby ją jeszcze odpowiednio nagłośnić, razem ze sprawą mostu to może by się udało pchnąć coś do przodu.

Skomentuj Ula Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here