Trzech pod wpływem

8
2040

26 czerwca policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku śląskim wraz z funkcjonariuszami Służby Celno- Skarbowej ze Zgorzelca przeprowadzili wspólne działania. W związku z rozpoczynającymi się wakacjami przez cały weekend trwały wzmożone kontrole w powiecie lwóweckim. Tylko w piątek w niespełna dwie godziny policjanci przy współpracy celników wytypowali 6 pojazdów, z których wobec trzech kierujących sporządzono dokumentację w związku z popełnieniem przestępstwa prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających.

 

Przed godziną 21:00 w Rakowicach Wielkich zatrzymany do kontroli został 33- letni obywatel Ukrainy, który kierował pojazdem marki VW będąc pod wpływem metamfetaminy.

Chwilę później w tym samym miejscu zatrzymany został 23- letni kierujący pojazdem Audi. Młody mężczyzna również znajdował się pod wpływem środków odurzających. Ponadto miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami na okres 3 miesięcy w związku z przekroczeniem prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h.

Policjanci wraz z celnikami zatrzymali również 30- letniego mężczyznę kierującego Fordem, który posiadał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po przeprowadzeniu testerem badania na zawartość środków odurzających okazało się, że znajduje się pod wpływem metamfetaminy.

Mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do szpitala celem pobrania krwi do badań. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.

Podobne działania będą prowadzone cyklicznie.

sierż. Olga Łukaszewicz, KPP Lwówek Śląski

8 KOMENTARZE

  1. Popieram!Niech łapią ćpunów!
    Ale panowie celnicy to chyba byli zbędni na tej akcji.
    W Zgorzelcu niech robią akcje,tam co dnia tyle wjeżdża kurników a szoferzy nafaszerowani syfem bo trzeba jechać bez snu.
    Typowali pewnie po samochodzie gruzie i tak się udało trafić tych ćpunów.

    • Przewozy na prochach nie od wczoraj. Żaden zdrowy człowiek nie dałby sobą tak pomiatać przez pracodawcę tak jak to robią busiarze. Już nie wspomnę o tych co na małych plandekach bo to są giganci już. Ale jadą sami i ich zdrowie, fajka, energetyk, fajka, bułka biała pszeniczna, fajka, energetyk, kabanos, fajka. Najbardziej mnie męczą przewozy kobiet – 99% klientów. Wiem bo jeżdziłem. Całe 3 tygodnie. Może nie mam żadnej szkoły ale nie mam zamiaru niszczyć sobie zdrowia i mieć na sumieniu jakiejś kobiety. Syf i tona mułu. Pobudka nie o 5:30 jak się wielu wydaje, a i często o 3 rano !!!!!!!! bo wstać trzeba żeby pozbierać ludzi z okolic. Nie tylko wioski po drodze do Zgorzelca. To jest normalne. Paliwo kosztuje i szef musi tym transportem jakoś zarządzać. Spoko. W naszym regionie gość co jedzie na Niemcy często zbiera ludzi nawet z Polkowic, Lubina czy Legnicy itd To jest w 2 strony z 200 km !!!! czyli z Gryfowa do Zgorzelca przez te miejscowości to 3 godziny !!!! Żeby wyrobić na 7 do Zgola to musi o 4 wyjechać. A żeby wyjechać o 4 to znaczy, że wstaje o 3:30 !!!! Teoretycznie “zbierają” kierowcy co jeżdzą po Polsce ale w praktyce przynajmniej jeden, dwóch kierowców ciągle wstaje nie o 5:30 (pół godziny na ogarnięcie się i śniadanie i godzina dojazdu do Zgorzelca – start grupy 7:00). Potem jeżdzą pod Holnderską granicę, Szwajcarską, francuską i jednego dnia jazda do 20-22 często i dłużej zależy czy korki, spanie 2 godziny na fotelu i z powrotem powrót i zbieranie po nocy do 14:00 w Zgorzelcu na zbiorkę !!!! plus rozwózka po Polsce, przynajmniej godzina na powrót do domu ale jak rozwieziesz znów Polkowice to znów 3 godziny czyli nie o 14 tylko 17 w domu !!!! Czyli gość od 3:30 na nogach to około 17 godzin pracy potem spanie na wariata i znów kilkunastogodzinna zmiana !!!!. Łącznie z kpiną, a nie spaniem wychodzi 35 godzin za trasę. Jak tego nie odeśpisz to ile to pociągniesz? Oni robią 3 trasy w tygodniu, a jak grają wariata, że 2 razy w tygodniu to 3 trasę jadą w drugiej firmie. Wstydzą się tego więc zawsze jak z nimi gadasz to “mam lajtową trasę”. Zamiast w 40 kierowców, a i większe firmy są w okolicy stanąć okoniem i wymusić wymóg kontrolowania czasu pracy. Niech szef zamiast 8 osób spakuje czasem 6. A czasem i ma 6 ale to wtedy Ci tak dowali poranną zbiórką, że i tak rypiesz tyle samo godzin. Tak trzeba planować trasy, żeby rozwózka skończyła się nie o 20-tej plus dojazd do pierwszej osoby z powrotu, tylko niech się praca skończy o 17-tej. Wiadomo korki itd i nie przewidzisz ale wiadomo o czym mówię. Pozatrudniali młodych w biurach i młodzi sobie na Google planują trasy i takie o to efekty. Gość musi coś zjeść i się przespać z 6, 7 godzin żeby w ten powrót od 1:00 w nocy do 14:00 czyli 13 godzin pracy !!! mógł być skupiony bo potem walą w naczepy bez hamowania !!!! Wolę w Holandii zbierać pomidory niż udawać, że mnie szanują i mam lekką i czystą prace ale za to ćpam albo litrami pije energetyki. Wstyd dla szefów i dla polskich urzędników którzy nie mogą porobić kontrol i przycisnąć z rok te branże bo to jedna z gorszych jakie są.

Skomentuj Wojciech Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here