Pies w krzakach, przywiązany do drzewa

9
2258
zdjęcie nadesłane przez czytelników

Szokującego odkrycia dokonał w sobotni wieczór jeden z mieszkańców Lwówka Śląskiego. Z tyłu za marketem skowyczał przywiązany do drzewa pies.

 

W sobotni wieczór jeden mieszkańców, który był przy sklepie sieci Biedronka, przy ulicy Jaśkiewicza w Lwówku Śląskim zauważył, a właściwie usłyszał skowyczącego psa.

Jak udało nam się dowiedzieć od czytelników pies był młody, mógł mieć około dwóch, trzech lat. Zwierzę przywiązane było smyczą do drzewa. Wyło, zapewne z pragnienia i bólu, z tęsknoty za właścicielem. To wołanie o pomoc usłyszał jeden z mieszkańców, który o dramatycznej sytuacji powiadomił personel sklepu i policję.

Czytelnicy, którzy poinformowali nas o zdarzenie nie potrafią zrozumieć, jak ktoś mógł zostawić przywiązanego psa i odejść.

Z naszych informacji wynika, iż policja zabrała psa, jednak (z uwagi na weekend) nie wiemy, czy mundurowym udało się ustalić właściciela czworonoga (pani rzecznik jest nieuchwytna) i co się stało z pieskiem oraz w jakiej kondycji jest zwierzę.

9 KOMENTARZE

  1. Ciekawe,że od razu trzeba kogoś skrytykować.A może zostawił go w krzakach by było mu chłodniej jak wejdzie na chwilę do marketu i źle się człowiekowi zrobiło i leży choćby w szpitalu. Dlaczego zanim ustalone zostaną jakieś okoliczności już właściciela oczernili, oj Ci ludzie są coraz gorsi

  2. Pokazano mi kiedyś zwłoki psa dość sporego w lesie w Niwnicach; ten był “zmyślnie zaciągnięty cienką stalową linką tak, aby ta mu… etc.” Nie chcę przytaczać tu szczegółów, bowiem te mogą być nazbyt przykre dla bardziej wrażliwych. Jedyną (dopuszczalną?) karą było by chyba zapętlenie “gościowi” jego instrumentarium taką linką, puszczenie go wolnym oraz odpalenie wojskowej petardy!

  3. Pokazano mi kiedyś zwłoki psa dość sporego w lesie w Niwnicach; ten był “zmyślnie zaciągnięty cienką stalową linką tak, aby ta na naprężonym mu elastycznym młodym pniu… etc.” Nie chcę przytaczać tu szczegółów, bowiem te mogą być nazbyt przykre dla bardziej wrażliwych. Jedyną (dopuszczalną?) karą było by chyba zapętlenie “gościowi” jego instrumentarium taką linką, puszczenie go wolnym oraz odpalenie wojskowej petardy!

Skomentuj Do mieszkanki Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here